Wieża widokowa na Pożegowie, zamknięta decyzją policji w czerwcu 2022 roku, ma zniknąć z krajobrazu Mosiny. Po 11 latach użytkowania konstrukcja uległa degradacji na tyle poważnej, że jak tłumaczył wiceburmistrz Roman Kolankiewicz, „doprowadzenie tej budowli do możliwości użytkowania pochłonęłoby zbyt duże środki (…) Nie dałoby nam to gwarancji bezproblemowego wieloletniego użytkowania”. Gmina Mosina zdecydowała więc o jej rozbiórce i stara się obecnie o unijne dofinansowanie budowy nowego obiektu.
Nowa wieża, nowe nadzieje?
Planowana inwestycja to część większego projektu pod nazwą „Rewitalizacja obszaru zdegradowanego w Gminie Mosina”, którego wartość opiewa na ponad 4,7 mln zł. W ramach tych środków (z czego ponad 3,7 mln zł miałoby pochodzić z funduszy europejskich) przewidziano także rewitalizację Ptasiego Parku oraz działania społeczne na rzecz profilaktyki uzależnień.
Nowa wieża, według koncepcji, ma mieć konstrukcję stalowo-kompozytową i zostać wyposażona w system przeciwpożarowy dla Wielkopolskiego Parku Narodowego. Jej wysokość ma odpowiadać poprzedniej.
Głos mieszkańców: za niska?
W komentarzach mieszkańców, pojawiły się głosy zawodu i sugestie zmian. „To już lepiej byłoby rewitalizować obecną, jeśli nowa nie będzie wyższa” – zwracał uwagę Pan Tomasz. „Konstrukcja powinna mieć taką wysokość, żeby było widać całą gminę – Wartę wraz z Rogalinkiem i Czapurami – pewnie 10 m do obecnych by wystarczyło” – dodał.
Dla kogo ta inwestycja?
Nowa wieża ma być nie tylko punktem widokowym, ale też elementem działań edukacyjnych i społecznych. W maju br. projekt jako pierwsze poznały… przedszkolaki. „Dzisiaj [08.05 – przyp. red.] odwiedzili mnie wyjątkowi goście – przedszkolaki z przedszkola im. Janka Wędrowniczka w Mosinie. (…) Jako jedni z pierwszych mogli również zobaczyć, jak będzie wyglądać nowa wieża widokowa” – relacjonował burmistrz Dominik Michalak.
Spotkanie to miało bez wątpienia walor edukacyjny, ale można zadać pytanie, czy dzieci w wieku przedszkolnym powinny być pierwszymi odbiorcami informacji o inwestycji za miliony złotych? Krytycy zauważają, że bardziej odpowiednia byłaby szeroka konsultacja społeczna – z mieszkańcami i lokalnymi organizacjami, nie tylko symbolicznymi gośćmi.
Stara wieża – błędy, które nie powinny się powtórzyć
Obecna wieża powstała w 2011 roku ze środków unijnych jako część projektu turystyki i edukacji ekologicznej. Jej historia zakończyła się niespodziewanie już po 11 latach. Przegląd techniczny w 2022 roku wykazał poważne uszkodzenia konstrukcji, a ekspertyzy jednoznacznie wykazały, że remont jest nieopłacalny. Sama rozbiórka ma kosztować 150 tys. zł. Co więcej – zamknięcie wieży nastąpiło dopiero po interwencji policji, a nie w wyniku działań prewencyjnych ze strony gminy.
Warto zadać pytanie: czy nowa konstrukcja zostanie zaplanowana i zrealizowana w sposób, który zapewni jej trwałość na więcej niż dekadę? I czy system przeciwpożarowy, choć pożyteczny, nie jest zasłoną dymną dla podnoszenia kosztów budowy?
Co dalej?
Gmina czeka na rozstrzygnięcie naboru w ramach Funduszy Europejskich. Jeśli wniosek zostanie zaakceptowany (co przy samorządowych realiach nie zawsze jest rzeczą oczywistą), rozpoczną się procedury przetargowe i projektowe. Na razie pozostaje czekać – zarówno na środki, jak i na ostateczne odpowiedzi dotyczące kształtu, wysokości i realnej funkcji nowej wieży.
Mieszkańcy liczą na przejrzystość, solidność i… lepszy widok na przyszłość.







„I czy system przeciwpożarowy, choć pożyteczny, nie jest zasłoną dymną dla podnoszenia kosztów budowy?” – Dlaczego nie można łączyć funkcji obiektu, co w tym jest złego? Takie połączenie 2 in 1 ma sens.
Tym razem trzeba pamiętać aby nową wieżę konieczne poświęcił ksiądz proboszcz.
Podzielam obawy mojego imiennika co do wysokości wieży. Z jej obecnej wysokość widokiem objęte jest ok. 50% obszaru. W większości jest to widok na WPN, a Mosina widoczna jest tylko w niewielkim fragmencie. Mając 17 m wysokości, to jedna z najniższych budowli tego typu w okolicy. Wieża na poznańskich szachtach ma 25 m wysokości, ta na Dziewiczej Górze aż 40 m, a wieża z nie tak odległego Siekowa ma 30 m. Trochę to dziwne, że przy takiej inwestycji nie planuje się zwiększenia jej wysokości. Wieża widokowa powinna zapewniać chyba jak najlepszy widok. Czy do zaprezentowanego projektu została wykonana analiza widoczności obszarowej?
Cena oszałamiająca.
Nie pytaj o cenę. To publiczne pieniądze. Można szastać do woli. Proszę by burmistrz przedstawił rachunek ekonomiczny zwrotu inwestycji?! Bo jak do tej pory to tylko hałas i smród spalin mamy na Pożegowie. Osoby przyjezdne nie są żadnym zyskiem dla gminy. To nie Zakopane czy Sopot. Tu się przyjeżdża na godzinę i do domu.
Proszę o przedstawienie rachunku ekonomicznego zwrotu jakiejkolwiek inwestycji drogowej, społecznej, edukacyjnej, czy zdrowotnej. Nie wszystkie inwestycje publiczne są nastawione na generowanie bezpośrednich zysków. Gdyby wieża miałaby na siebie zarabiać, to konieczne byłoby biletowanie, więc malkontenci też byliby niezadowoleni. Generalnie kąpielisko na gliniankach, które wymagało inwestycji w infrastrukturę, parkingi, plac zabaw itp. na siebie nie zarabia, co nie znaczy, że nie powinno go być.
Z resztą cała inwestycja w glinianki raczej nie była nastawiona na ściąganie turystów spoza gminy, więc oczekiwanie zysków jest trochę absurdalne.
Tanio już było i skończyło się tak, jak się skończyło. Jeśli ma być dobrze, to musi kosztować.
Przy okazji trochę odbiegając od tematu wieży – czy osoby, które tak aktywnie krytykowały skatepark, jako przestrzeloną inwestycję, z której nikt nie będzie korzystał, która wiecznie będzie świecić pustkami, nikomu nie będzie służyć dalej podtrzymują to zdanie? Bo byłem kilka razy i zawsze był pełen przekrój korzystających, od dzieciaków, które podobno miały się tam łamać na potęgę, przez młodzież, która miała wszystko dewastować, po dorosłych ogarniających całkiem nieźle jazdę na deskach, a podobno mieli tam tylko chlać.
JC inwestycje drogowe, edukacyjne czy zdrowotne bronią się ekonomicznie. Wieża to już ekstrawagancja, która byłaby fajna, gdyby ta gmina innaczej wyglądała. Nie wiem gdzie mieszkasz dokładnie ale ja mam od września zeszłego roku tak rozje***ą drogę, że boję się samochodem jechać. Mieszkam w gminie naprawdę długo. W WPN bywam naprawdę często bo jest fantastyczny. I nie jest mi do tego potrzebna wieża za kilka milionów złotych.
A za 10 lat okaże się, że nadaje się do rozbiórki. Tak samo jak nie są potrzebne wybudowana z dofinansowania tarasy widokowe na Szwedzkie góry w wpn. Może jeszcze autostradę na Góreckie potrzebujesz?
Anonim o jakiej ulicy piszesz? Może tutaj pociśniemy i uda Ci sie pomoc
Anonim, nie potrzebuje autostrady do Góreckiego, też do domu przebijam się przez nieutwardzoną, dziurawą jak nie wiem co ulica. Nie zmienia to faktu, że raz na jakiś czas pojadę z dzieciakami do skateparku, na glinianki, czy co WPN, choć jego infrastrukturę i dostępność oceniam zupełnie inaczej. Nie sądzę, żeby to właśnie przez tego typu inwestycje Mosina była tak zacofana jeśli chodzi o infrastrukturę.
Co do bronienia się ekonomicznego inwestycji drogowych, zdrowotnych i edukacyjnych, to mam inne zdanie, ekonomicznie bronią się inwestycje komercyjne, a te mogą być społecznie uzasadnione, ale wprost przychodu nie przyniosą.
A na co komu ta wieża? Moim zdaniem szkoda na nią środków finansowych i lepiej je przeznaczyć na coś innego bardziej przydatnego.