Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Redakcja GMP | piątek, 16 mar, 2012 | 1 Komentarz

Miłosne szczęścia okruchy

1 marca 2012 r. Mosińska Biblioteka Publiczna zorganizowała wieczór literacko-muzyczny: ”Miłosne szczęścia okruchy…”. Podobnie jak w zeszłym roku tematem przewodnim była miłość i jej różnorodne odcienie. W zeszłym roku na spotkaniu zorganizowanym przez Bibliotekę Mosina wspólnie ze Stowarzyszeniem Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska wygrał utwór sprzed wieków – „Hymn o miłości”. W tym roku było całkowicie odwrotnie

Tym razem o wytypowanie tekstów, które dotyczyły tematu organizatorzy poprosili dyrektorki mosińskich szkół oraz dyrektorkę zespołu szkół w Krośnie. Z regulaminu plebiscytu można było wywnioskować, że miał on charakter czysto edukacyjny i propagować miał wartości estetyczne. Poza samą prezentacją dorobku literackiego rodzimych i zagranicznych autorów, celem była również integracja oraz wspólna zabawa słowno – muzyczna. Celem było także propagowanie najpiękniejszych słów, które opisują uczucia: subtelność, prawdziwość, wzniosłość. Jednak za tematem kryło się coś jeszcze. Organizatorom zależało, by zauważono również to, jak odmienne są obrazy miłości w oczach pisarzy i poetów, by zauważono, że nie ma przepisu na miłość i każdy z nas doznając w życiu wielu jej rodzajów, buduje sobie jej obraz i to w jaki sposób na nią spogląda. Celem więc było także odbudowanie, zweryfikowanie lub odświeżenie naszego patrzenia na miłość i szczęście, co jak pokazuje ostateczny werdykt, najprawdopodobniej się udało.

Zanim widzowie zebrani w sali Ośrodka Kultury usłyszeli część poświęconą magii słów, swoje niezwykłe umiejętności wokalne zaprezentowała Danuta Nowak – Połczyńska, obdarzona niepowtarzalnym mezzosopranem. Towarzyszyli jej dwaj uznani muzycy: Janusz Piątkowski na instrumentach klawiszowych oraz Henryk Łukaszewski na akordeonie i klarnecie. Recital poprowadziła Adrianna Filipak. Mogliśmy usłyszeć m.in. wyśmienite interpretacje utworów: „Miłość ci wszystko wybaczy”, „Ja się boję sama spać”, „Gdzie są kwiaty z tamtych lat”, „Lili Marlene” i wiele innych. W drugiej części recitalu wokalistka i muzycy bisowali wielokrotnie, a brawa na stojąco jakimi artyści zostali nagrodzeni, nie potrzebują dodatkowego komentarza. Występ wypadł znakomicie.

Po części muzycznej nadeszła pora na interpretacje utworów, wśród których znalazła się nie tylko poezja, ale także i proza. Jaki pierwszy utwór usłyszeliśmy interpretację „Zakochanych” Wisławy Szymborskiej, którą recytował Stanisław Nieckarz (17 głosów). Kolejnymi tekstami były: Jonasz Kofta „Trzeba marzyć” w interpretacji pani Marzeny Kasprzak (9 głosów), Paolo Coelho „Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam”, które zadeklamowała pani Anna Balcerek – Kałek (18 głosów), „Pyłem księżycowym” Konstantego Idelfonsa – Gałczyńskiego w interpretacji Kingi Ratajszczak (14 głosów), „Wspomnienia” Juliana Tuwima zaprezentowane przez Zuzannę Gniadek (12 głosów), z pasją przeczytany przez panią Annę Chilczuk – Bech fragment „Ono” Doroty Terakowskiej (25 głosów), „Kto chce bym go kochała” Marii Pawlikowskiej – Jasnorzewskiej w interpretacji Marty Jabłońskiej (16 głosów). Po raz drugi publiczność usłyszała fragment twórczości Wisławy Szymborskiej, wiersz pt. „Buffo” wyrecytowała Ewa Wytykowska (13 głosów). Jednak największy aplauz wzbudziła ostatnia propozycja, którą zaprezentowała Joanna Tomaszewska (Gimnazjum nr 1, kl.IIIa). Był to jej autorski tekst pt. „Miłość współczesna i na (nie)poważnie” (43 głosy), który jak się okazało, w połączeniu z rekwizytami i umiejętnościami aktorskimi Joasi, najbardziej przypadł do gustu mosińskiej publiczności i zwyciężył w drugim plebiscycie „Miłosne szczęścia okruchy…”. Ogółem oddano 167 ważnych głosów.

Oprócz samych tekstów ważne były również motywacje przygotowane przez dyrektorki, które były zarazem jurorkami:

Wisława Szymborska „Zakochani” (Małgorzata Dudek, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1)

Dlaczego Szymborska? Dlatego, że pisze o rzeczach ważnych, bardzo ważnych w sposób lekki, pełen fantazji, ale zmuszający najpierw do zachwytu, a potem do refleksji. I kiedy „we śnie widzimy rozstanie” dobrze jest się z tego snu obudzić…

Jonasz Kofta „Trzeba marzyć” (Marzena Kasprzak, dyrektor Zespołu Szkół w Mosinie im. Jakuba Krauthofera-Krotowskiego)

W dzisiejszej zabieganej, skupionej wokół materialnej sfery życia rzeczywistości, zatrzymajmy się i dajmy sobie prawo do marzeń, zadumy, refleksji. Nie pozwoli nam to przejść obojętnie obok piękna, szczęścia, miłości.

Paulo Coelho „Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam” (Anna Balcerek-Kałek, dyrektor Zespołu Szkół w Mosinie im. Jakuba Krauthofera-Krotowskiego)

Uważam, że jest to najpiękniejsza powieść o miłości. Miłości do drugiego człowieka, miłości do Boga. Książka pełna wzruszeń, ale i niosąca nadzieję i ukojenie. Najlepszym uzasadnieniem wg mnie są słowa autora powieści: „Jaki sens ma rozprawianie o miłości, skoro miłość posiada swój własny głos i mówi sama za siebie.”

Konstanty Ildefons Gałczyński „Pyłem księżycowym” (Grażyna Bartkowiak, dyrektor Zespołu Szkół w Krośnie)

Wybrałam ten utwór ponieważ jest on ponadczasowym lirykiem , w którym poeta  wynosi  kobietę-obiekt uczuć na piedestał. Chce być przez cały czas przy swej ukochanej, którą wielbi. Wiersz jest pięknym wyznaniem miłosnym. W czasach prozaicznej życiowej „pogoni za….” wzrusza i skłania do refleksji nad istotą miłości.

Julian Tuwim „Wspomnienia” (Ewa Agnieszka Szymańska, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Mosinie)

Spojrzenie na miłość z uczuciem nostalgii przebrzmiewającym pomiędzy wersami. Wspomnienie miłości, wielkiego uczucia najczęściej nieco wyidealizowanego. Refleksja człowieka, który wielkie emocje ma za sobą, który zna uczucie miłości i zdaje sobie sprawę z jej niedoskonałości, z przemijania, ale również nie wyobraża sobie życia bez niej, bo miłość właśnie jest motorem naszego działania, a nawet jej wspomnienie.

Dorota Terakowska „Ono” (Anna Chilczuk-Bech, dyrektor Zespołu Szkół w Mosinie im. Jakuba Krauthofera-Krotowskiego)

W „Ono” Doroty Terakowskiej próżno szukać misternej symfonii metafor i apostrof, szekspirowskich uniesień i efektownych gestów. Dlaczego więc ” Ono”? Bo ” Ono” niczego nie wie, nie obiecuje, nie pragnie. Pewnego dnia pojawia się z mężczyzny i kobiety. Wzrasta w ciszy bicia serca matki, która zaczyna odkrywać świat oczami nienarodzonej Miłości. ” Ono” zabiera  symbolicznie czytelnika w najdłuższą, najtrudniejszą i najpiękniejszą  życiową podróż. Słowa stają się spoiwem najpiękniejszego rodzącego się uczucia.

Maria Pawlikowska-Jasnorzewska „Kto chce, bym go kochała” (Ewa Agnieszka Szymańska, dyrektor Gimnazjum nr 1 w Mosinie)

Młodzieńcze, nawet idealistyczne spojrzenie na miłość, a właściwie ideał miłości doskonałej, jedynej, wielkiej i niepowtarzalnej. Celem każdego z nas powinno być poszukiwanie doskonałości w miłości, ponieważ inna nie jest warta naszego zaangażowania. Liczy się tylko ta prawdziwa, wielka miłość, dla której poświęcamy wszystko, na którą czekamy.

 

Wisława Szymborska „Buffo” (Kamila Bilska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1)

Dlaczego „Buffo” ? Czyż nie przypomina nasze życie czasem komedii, czasem farsy…

i przecież wiemy jak łatwo   „dobić sie słowami”.

Joanna Tomaszewska „Miłość współczesna i na (nie)poważnie” (propozycja Mosińskiej Biblioteki Publicznej, motywacja Ewy Agnieszki Szymańskiej) – Tekst zamieszczono na naszej stronie w Kąciku Literackim

Rozważania o miłości prozą. Felieton, opowiadanie, dygresja… trudno jednoznacznie zaszeregować tę wypowiedź młodej autorki o przenikliwym i niezwykle dojrzałym postrzeganiu rzeczywistości. Po tej lekturze zastanowić musimy się nie tylko nad tym czym jest dla nas miłość, ale także nad tym jak współczesna rzeczywistość wpływa na nasze uczucia i na ich odbiór przez najbliższe otoczenie. Czym jest prawdziwe uczucie i czy my, podatni na wygodę, konsumpcję i „zewnętrzność”, jesteśmy w stanie rozumieć jego istotę? Młoda autorka zwraca także uwagę na odmienność postrzegania uczuć przez kobietę i mężczyznę i tak naprawdę trudno powiedzieć, przedstawiciele której płci bardziej je „spłaszczają”, a może należy to nazwać upraszczaniem? Istnieje duże niebezpieczeństwo, że konformizm dotykać zaczyna także i tej sfery naszego życia.

Piotr Mikołajczak

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (1)

  • Ewa
    piątek, 16 mar, 2012, 18:57:23 |

    „Jeśli człowiek poszukuje miłości, to ją w końcu znajduje, a wtedy skupia wokół siebie jeszcze więcej miłości. Wystarczy, by jeden człowiek był nam życzliwy, a wtedy inni również stają się życzliwi. Zaś kiedy jesteśmy sami, to coraz bardziej zasklepiamy się w naszej samotności”

Skomentuj