O co toczy się spór?
Przedmiotem gorącej dyskusji (także na sesji RM) stała się ostatnio sprawa kondycji mosińskiego Zakładu Usług Komunalnych. O działkę, na której częściowo działa firma upomnieli się dawni właściciele. Dywaguje się, że ludzie stracą pracę, a gmina zostanie pozbawiona cennego terenu, natomiast „komunalka” upadnie.
Z taką opinią nie zgadza się ani burmistrz Mosiny, ani prezes ZUK.
Zakład Usług Komunalnych – od roku spółka prawa handlowego – działa na działce wielkości 1,50 ha, która do spółki została wniesiona aportem przez właściciela, czyli gminę Mosina. Jest to własność zakładu, co do której nie ma żadnych wątpliwości. Jednak z tym terenem graniczą trzy działki, do których zgłosili roszczenia dawni właściciele wpisani do ksiąg wieczystych, i którzy zostali pozbawieni tej ziemi w wyniku nacjonalizacji w latach pięćdziesiątych, a ich prawo do niej jest dzisiaj niekwestionowane. Na mocy aktu prawnego przejął wtedy teren Skarb Państwa. Jedna z trzech działek jest zagospodarowana przez ZUK, który ma tam swoje hale. Zakład jest użytkownikiem terenów, które kiedyś, przypomnijmy, należały do Swarzędzkiej Fabryki Mebli. Umowa najmu została zawarta z fabryką przez gminę w 2004 roku (ZUK był wtedy jednostką budżetową gminy), do dzisiaj nie została wypowiedziana i nadal obowiązuje. Obecnie fabrykę reprezentuje syndyk masy upadłościowej. Na mocy tej umowy najmu nastąpiła dyslokacja ZUK-u z ul. Krotowskiego na teren Swarzędzkiej Fabryki Mebli. Jak informuje radny Rady Miejskiej – Jerzy Falbierski fabryka miała wówczas duże zaległości płatnicze wobec gminy – zalegała z opłatą podatku od nieruchomości – i fakt ten radni brali pod uwagę, podejmując decyzję o przeniesieniu. Wcześniej, w 2002 r. na wniosek ówczesnych władz Rada Miejska w Mosinie umorzyła tej firmie ok. 1 mln zł zaległego podatku, co miało się wiązać z próbą ratowania przez gminę zakładu i miejsc pracy dla mieszkańców. Swarzędzka Fabryka Mebli została jednak dwa lata później postawiona w stan likwidacji. Jak twierdzą władze i radni fakt ogromnego zadłużenia fabryki wobec gminy przesądził o miejscu, które zaproponowano w 2004 r. na nową siedzibę ZUK. Dodatkowym argumentem było i to, że zakład nie mógł się rozwijać w samym centrum miasta i parkować tam kilkanaście pojazdów, w tym autokarów i wozów asenizacyjnych, wywożących nieczystości płynne i stałe. Po przeniesieniu ZUK na nowe miejsce w ramach porozumienia fabryka nie płaciła podatku od nieruchomości, w zamian za to miasto nie płaciło fabryce dzierżawy. Aktualnie fabryka (teraz syndyk masy upadłościowej) nie ma żadnych nieuregulowanych zaległości płatniczych z tytułu podatku od nieruchomości.
Natomiast wobec roszczeń właścicieli fabryka, (a teraz Swarzędz Meble w Likwidacji) uznała, że teren ten należy jej się przez zasiedzenie. O to w tej chwili toczy się spór, a gmina jako użytkownik nie jest stroną i czeka na wynik sprawy.
Całość tekstu w najbliższym wydaniu GMP
Więcej w temacie ZUKu:
Tagi: burmistrz, burmistrz Mosiny, gmina Mosina, Zakład Usług Komunalnych, ZUK Mosina