Konflikt w spółkach i spór zbiorowy z detektywem w tle [zapowiedź]
Najpierw anonim wysłany na redakcyjną skrzynkę, później kilka sygnałów z różnych stron o rzekomym konflikcie pomiędzy pracownikami a kierownikiem jednego z działów. We wrześniu 2022 roku w ZUK i PUK zostały utworzone związki zawodowe. Teraz, po ponad pół roku, przedstawiciele związku zjawili się u nas.
– Próbowaliśmy rozmawiać z kierownikiem, później z panią prezes, byłym burmistrzem, teraz z aktualnym: bezskutecznie, jak kulą w płot – wymieniają pracownicy spółek, którzy poprosili o poruszenie tematu na naszych łamach. Co jest problemem? – To, jak nas traktuje kierownik.
Utworzenie związków, wymiana pism i kilka bezowocnych spotkań, a także inicjacja sporu zbiorowego i podejrzenie korzystania z usług detektywa przez zarząd spółki. Gdzie leży problem i czy jest droga, którą można wspólnie dążyć, by go rozwiązać? O głos w sprawie i odniesienie się do tematów poruszonych przez pracowników zwróciliśmy się do prezes spółki, Moniki Kujawskiej oraz burmistrza gminy, Dominika Michalaka.
Więcej w kwietniowym numerze GMP, który pojawi się w punktach pod koniec marca.
Tagi: Burmistrz gminy Mosina, Dominik Michalak, Monika Kujawska, PUK, ZUK, ZUK Mosina, Związki Zawodowe
Wasze komentarze (54)
Co ca artykuł… Parę dni temu list jakiegoś histeryka co mu żonę na skrzyżowaniu wyprzedzali, a teraz cytat z listu niezadowolonego pracownika. Co będzie dalej? Dzień z życia miejskiej kałuży?
W przeciwieństwie do powyższego delikwenta przeczytałem ze zrozumieniem i okazuje się, że jest to zapowiedź artykułu. Pewnie nie wiesz ale w Zuk/Puku sporo się dzieje, więcej niż w tej twojej kałuży. Zobaczymy, czy choćby część z wielu zgrzytów jakie tam mają miejsce zostanie poruszonych.
Widać po wpisie wyżej że ktoś trzęsie portkami.
No cóż. Mielo-sina to nadal zgnite kontinuum natenczas Przemysława. Napoleon został wygnany jesienią roku zeszłego, ale jego członki nadal radośnie pląsają w spółce gminnej. Widać myśl menadżerska laureatki liścia Złotego Dęba jest taka sama jej jej wynalazcy, pryncypała i promotora jego ekscelencji upadłego Napoleona. Skoro ta pani nie potrafi zarządzać ludźmi to może szanowna rada nadzorcza obu spółek jednogłośnie by podjęła decyzje o jej odwołaniu? Jednogłośność i jednomyślność była do tej pory znakiem rozpoznawczym tego organu kolegialnego. Pani prezes o ile wiem nie potrafiła załatwić sprawy mobbingu w magistracie i odeszła za dwukrotnie wyższą pensję do ZUK/PUK. Teraz jak widać nie potrafi zażegnać konfliktu w zmaskulinizowanym zakładzie pracy. I jak widać Złoty Liść Dębu nie pomaga. Kariery z nadania maja tę przypadłość, że są szybkie, burzliwe i … krótkie. Pani prezes pani zapamięta sobie, że w przeciwieństwie do Gurguna czy Strażyńskeigo jest pani mieszkanką Mosiny. Można przegrać, ale wypada być przyzwoitym człowiekiem. Pani wynalazca, pryncypał i promotor nie był. I gdzie jest? Miał wszystko. Miał władzę, miał urząd, miał radę. Miał róg, miał czapkę z piór… ostał mu się ino sznur.
Kolejna g.burza w kałuży lokalnych układów.Temat zastępczy do niekończących się sporów pod artykulem – dla dziadków mosińskich. Nic to nie wnosi.
Weź Niepierdol!
Opinii, plotek czy informacji na temat tego, że w ZUK i PUK dzieje się źle, jest mnóstwo, mówią też o tym, co zrozumiałe często po cichu, także osoby pracujące tam. Wspomniany pan kierownik wydaje się nie być zdolny do zarządzania zespołem w sposób wspierający i motywujący.
Pani Kujawska, która trafiła na stołek prezeski z nadania, a nie wykształcenia i doświadczenia chyba również się nie nadaje, co pokazała też jej praca w urzędzie. Nie wiem, ile prawdy jest w tym, że jej decyzje coraz bardziej zadłużają spółkę. O podejściu do ludzi nie wspomnę, śledzenie pracowników? Kiepski pomysł. Związki też nie pojawiły się bez powodu.
Duże nadzieje pokładam w panu Michalaku, że zrobi tam porządek, natomiast to na pewno potrwa, podejrzewam, że sprzątania bałaganu po Mielochu jest na kilka lat.
Czytam w rejestr.io ,że beneficjentem ZUK jest nadal pan Mieloch,a rada nadzorcza panuje bez zmian.Czy nowy burmistrz nie przysypia?
Zmiana w tych spółkach jest możliwa tylko po usunięciu zarządu w zuk i puk. Usunięciu kierownictwa i przeprowadzeniu przejrzystej rekrutacji.
Może by wpuścić tam niezależnego biegłego rewidenta? Takiego który nie jest kolegą osób powiązanych ze spółkami…
Pewna osoba wzięła się za złodziejstwo i chce zakończyć ten proceder. Pracownicy się buntują i chcą za wszelką cenę usunąć kierownika wydziału …. Totalna patologia panuje wśród kierowców pracujących w Żuk. Bardzo dobrze że w końcu ktoś chce ukręcić ,,lewiznę” w Żuk.
Kozioł a jakieś konkrety? Bo tak samo można powiedzieć o zarządzie, z tym, że tutaj znalazłoby się potwierdzenie słów argumentami, chociażby sprawa nielegalnych podwyżek do zarządu. Zajeżdza plotkowaniem.
Kozioł widzę ,żejesteś jednym z tych dupowłazów kierownika.Ale żeby złodziej złodzieja okradał.
Kierowcy chcą się pozbyć kierownika bo przeszkadza im w ,, biznesie „!!! Tam panuje patologia!!! Staży wyjadacze nie mogą się przyzwyczaić do uczciwej pracy!!! Nie bronię tu zarządu, ale za pracowników potrzeba się zabrać tam konkretnie!!! Każdy z zarządu wie co kierowcy ,,robią” , pewnie boją się zwolnić z pracy bo nikt tam do pracy nie przyjdzie?
Koziołek a czasami nie wysyłałeś stek bzdur pod kryptonimem kriszo panie F.
Defines myślę że jesteś w temacie a może zamieszany w lewiznę w Żuku? Prawda cię boli? Kierownik założył GPS na zbiorniki z paliwem i zaczął się bunt kierowców? To przecież fakty. Mieszkańcy o tym mówią na ,,mieście” żadna nowość!
Koziołek a czasami nie pukasz sekretarki i rogi przyprawiasz mężowi.Jakieś dowody na kradzieże.Bo w tym momencie to jest oczernianie pracowników żuku.
Hahaaa. Mogę się pośmiać z tego co piszesz! Może ktoś w końcu zrobi porządek w tym Żuku.
Trafiła kosa na kamień.Zabolało co?
Zajmij się gościu kobietą a nie gwiazdożysz.Zjedz snikersa nie jesteś sobą panie Koziołku matołku hahaaaa
Jak się czyta te wpisy pod artykułem to wniosek jest jeden: mosiniaki będą się kłócić między sobą przez następne 30 lat o pierdoły, tak samo jak to robili przez ostanie 30 lat. Chodników, ulic od tego nie przybędzie. Mosina to jest stan umysłu. To jest kompletnie niesamowite, że w środku gospodarnej Wielkopolski jest taka gmina która nadal tkwi w 1970 roku. I zmieniają się pokolenia, ale mentalność jest nadal taka sama. Pracę doktorską by można napisać. :)
A to Wielkopolska jest gospodarna? Jak dla mnie to napompowany balon. A niegospodarności u nas przykładów ponad miarę. Dwa parki za milion każdy, urynowa tężnia, zrujnowana wieża po 10 latach użytkowania, chlebowy domek. To przykłady wielkopolskiej gospodarności. Ludzie przestańcie żyć mitami. To, że jakiś region jest bogatszy to nie znaczy, że jest gospodarny. Można być uboższym, a lepiej gospodarować tym co się ma. A jeśli chodzi o kłótnie to jest taka zasada: dziel i rządź. Cos czuję, że ktoś dużo pracuje nad jej aplikacją w Mosinie.
Urynowa tężnia w Parku Ptaka oraz wieża widokowa z zapałek zostaną wpisane na Lista światowego dziedzictwa UNESCO.
I jeszcze coś. Czy ktoś widział jakaś równiarkę na naszych mosińskich „ulicach” rodem ze średniowiecza, a obecnie kompletnie zdemolowanych po zimie? Nasze osiedle – Sportowców – to na wylocie na Stęszew napisało wiele maili na skrzynkę nowego burmistrza i na „interwencje”. I co ? I ZEROOOOOOOO. Biora kasę, dwóch wiceburmistrzów, setka urzędasów na etatach i mają nas w d…… Po jaką cholerę płacimy w tej gminie podatki?
Gość potwierdzasz swoim wpisem to co napisałeś wcześniej. Może warto by było zacząć od siebie?
deweloper nie zadbał o drogę? ojjj jak przykro,polecam kalosze
I po to właśnie takie artykuły – żeby pracownicy ZUK mogli sobie poużywać i wygadać się na forum. Bo niby co obchodzą przeciętnego mieszkańca sprawy kadrowe w ZUK? A pod przykrywką anonimowego forumowicza zawsze można dodać więcej szczegółów…
Przecież macie swoje związki zawodowe, to z nimi się kontaktujcie a nie rozpoczynacie koleją szczujnie. Najbardziej zapracowany związkowiec w Polsce Piotr Duda na pewno wam pomoże.
A tutaj ciekawostka:
„Posłowie PiS skierowali do laski marszałkowskiej projekt ustawy o ustanowieniu Narodowego Dnia Wspomnienia Gehenny Polskich Dzieci Wojny. Nowe święto mielibyśmy obchodzić 10 września.
[…]Termin nie jest przypadkowy. Ma związek z wydarzeniami z 1943 r. – masowymi aresztowaniami dzieci przez okupacyjne władze niemieckie w wielkopolskiej miejscowości Mosina. Część z nich trafiła następnie do niemieckiego obozu koncentracyjnego dla dzieci w Łodzi.”
Może naczelny historyk się wypowie?
Czy nowe autobusy pokropił już pleban Adam?
Nowe autobusy stoją prawie rok. Kto bogatemu zabroni. Stoją pod chmurka i niszczeją. Ktoś tu pisał o gospodarnej Wielkopolsce. I pracy organicznej.
I kolejna gównoburza w mosinie.
Kierowcy się buntują bo kierownik wymaga.
Jeżeli mieliby uzasadnione pretensje, to burmistrz były i obecny by zareagowali.
Rada nadzorcza też miałaby swoje zdanie na ten temat.
Kierownik nie jest po to, by kochali go podwładni, ma on realizaować zadania i wymagać od podwładnych wykonaywania poleceń rzetelnie i sumiennie. Jeżeli jest to ponad mentalne możliwości podwładnych, kierowców, to mogą oni zmienić pracodawcę.
Kierowcy autobusów, z kategorią prawa jazdy D, którzy są elitą w gronoie kierowców, mogą wybierać miejsca pracy jak panna na wydaniu. Jeżeli warunki pracy i wymagania porządnej i uczciwej pracy w ZUK-PUK nie odpowiadają, to można zmienić pracę na PKS Poznań, MPK Poznań lub inne podmioty świadczące usługi transportu zbiorowego.
Kierowcy, pamiętajcie, pochodzicie z terenu gdzie narodziła się Praca Organiczna, jeżeli wiecie o czym mowa, opamiętajcie się i weźcie się do roboty.
Praca uszlachetnia
@okoń – zacznę tak. Nie znam nikogo kompletnie kto pracuje w ZUK i nie wiem jakie są tam układy. Nie będę odnosił się do podnoszonych argumentów ad persona, bo nie znam ludzi. Ale odniosę się do paru twoich ogólnych twierdzeń. Brednie człowieku piszesz. Brednie.
1) Rady nadzorcze w publicznych spółkach jak Polska długa i szeroka to miernoty prawnicze z nadania politycznego. I tak zapewne jest w ZUK/PUK. Co te panie prawniczki mogą wiedzieć o problemach działalności spółki? Jakby posiadały wiedzę to by miały swoją kancelarię i obsługiwały grube ryby.
2)Z tego co wiem faktycznie brakuje kierowców z kat. D i właśnie dlatego firma powinna zabiegać, by zatrzymać ich a nie zwalniać. Jest dokładnie odwrotnie niż piszesz. Akurat mam info z MPK Poznań jaki jest problem. Próbują ściągać kierowców emerytów koło 70 nawet! Na peryferyjne łatwiejsze trasy.
3)Praca organiczna? Czy cię Bóg opuścił? Żyjemy tu i teraz. Za 5 lat Chińczycy nas zjedzą. Czuję tu myśl historyczna Mielocha. Zostaw historię bibliotekarzom i nie bredź o pracy organicznej. Za miskę ryżu dziś nikt nie pracuje.
4) Praca uszlachetnia, gdy jest szanowana i dobrze wynagradzana. Inaczej to pańszczyzna lub niewolnictwo. Zależy od szerokości geograficznej.
5)Czy szanowny Okoń skończył MBA? Okoń lub Okonka ;-) If you know what i mean ;-)
Wiem co masz na myśli – Okoń nie skończył MBA, skończył studia drugiego stopnia oraz podyplpmowe,
o Radach nadzorczych nie pisałem bo szkoda tuszu,
a praca organiczna to po prosty porządna robota od a do z z zaangażowaniem i odpowiedzialnością za to co się robi.
Tumiwisizm i „mam to w dupie” nie może mieć miejsca w każdym przypadku, a w przypadku wielu kierowcvów tak jest.
I tu jest pies pogrzebany.
Najpierw daj coś od siebie a potem wymagaj – to jest praca organiczna i nie jest ona w bibliotekach i historycznych zapisach ale w mentalności ludzi nauczonych w domu i szkole porządnej roboty.
Wyjaśniam – porządna robota to taka, po której możemy bez obawy patrzeć w lustro przy goleniu.
Znajomy samorząd zatrudnił kobiety jako kierowców autobusów i jest mega zadowolony.Polecam pani prezes.
Kobiety na traktory! Miesiąc pracy, trzy miesiące zwolnienia lekarskiego.
U jednych kupują złomy,kradną paliwo i chorują, u innych czysto,punktualnie i bez złodziejstwa. Ryby psują się od głowy.
Związki zawodowe funkcjonują w całej Polsce w dużej ilości zakładów oraz zawodów. Jedni mają związki, inni izby i nikt nie neguję tego. Mają one uzasadnione miejsce w świecie zawodowym oraz pracowniczym. Tego akurat negować nie można. Można za to poddawać pod dyskusje powody utworzenia takich instytucji oraz kwestie, których się domagają. Niełatwo być prezesem spółki gminnej, która z jednej strony jest zależna od innego podmiotu, a z drugiej nie jest zbyt rozwojowa z racji na całą swoją historię (często burzliwa). W całym tym szumie ZUKowym, który trwa już prawie 2 lata wytyka się najczęściej błędy. Na kobiecie łatwiej wieszać psy, bo się nie „odszczeka”, nie walnie pieścia w stół? Owszem, otrzymała stanowisko bezpodstawnie: beż konkursu, bez wiedzy, bez doświadczenia i przeszkolenia. Ale z drugiej strony została wrzucona na głęboka wode, o rwącym nurcie i z puraniami. W tym lokalnym „grajdołku” pracują głównie ludzie bez wykształcenia i z niską kultura osobista, którzy często nie potrafią się wysłowić i żyją z dnia na dzień, a zarządza się takimi ludźmi koszmarnie. Kierownicze stanowiska też nie są obstawione do końca odpowiednimi ludzmi: jeden swoim cynizmem zraził do siebie 95% swojego zespołu, inny to kierowca bez wykształcenia, jeszcze jedna pani lubi grać pierwsze skrzypce, a jako Rosjanka ma w żyłach dominację i pasywną agresję wyładowywana na swoich podwładnych. W całym nieudolnym systemie spółek szawinila nie tylko p. Monika. Winnych jest o wiele więcej o to od wielu lat. To członkowie zarządu niedopelniajacy swoich funkcji, to urzędnicy przymykajacy oko i nie egzekwujący zasad i prawa, to prezesi (już od Andrzeja S.) którzy nie rozwijali spółki, to także kadra spółek którzy nie potrafili zarządzać swoimi zasobami.
Czy Wy nie macie gdzie tych własnych problemów rozwiązywać, tylko musicie to robić publicznie na stronach GMP? Dosyć to marne, zrzucanie na innych odpowiedzialności, oskarżanie w sieci osób, które nie mogą lub nie chcą publicznie się bronić. Załatwcie to we własnym gronie jak cywilizowani ludzie a nie jak rozhisteryzowane nastolatki.
Temat Zuku-Puku a Karp śpi?
Ma L4 czy jest na Malediwach?
@Mateusz – pani Kujawska mogła nie przyjmować posady, brak jej wiedzy i kompetencji na takie stanowisko. Tak samo jak z posadą sekretarza w urzędzie. Nie „została rzucona na głęboką wodę”. Sama się tam wpakowała z buciorami, jak piszesz – bez konkursu, doświadczenia, przeszkolenia. A skoro podjęła taką decyzję, to niech teraz bierze na twarz to, że się do tego nie nadaje.
@Mateusz to autoprezentacja. Miernie napisana by zwalić winę na innych ale trochę się drasnąć by być bardziej autentycznym.
Wiosna nastała więc najwyższy czas wpuścić zjednoczone wody Warty i Kanału Mosińskiego do dwóch mosińskich stajni Augiasza: Królestwa ZUK-u/PUK-u oraz UM. Raz a skutecznie należy oczyścić te miejsca z queerów mielochowych i innych odwiecznych świętych krówek. Ciekawe czy powstał raport z brawurowej działalności ferajny ze spółki basenowej.
Skasowali pensje z naszych podatków i poszli. Nawet nie podziękowali. Nawet nie chcę sobie wyobrażać ile dróg, chodników placów zabaw mogło powstać za te pieniądze, uwzględniając koszty działalności, projektów itp.
A ile leśnych działek można byłoby za to skanalizować.
Każdy borsuk i puchacz z lasu w Pecnej miałby własny hydrant aby gasić pragnienie.
Czytam te wszystkie wpisy, niektóre trafne, inne wręcz podłe i szkalujące uczciwych pracowników spółki ZUK i PUK i zastanawiam się komu najbardziej zależy na wprowadzeniu języka nienawiści i skłóceniu załogi. Kto doprowadza do tej sytuacji i kto z tego próbuje wyciągnąć największe profity? Wniosek nasuwa się jeden. Przyczyną całej jak to „Kozioł” ująłeś patologii, jest jedna osoba – Kierownik Działu Transportu.
Człowiek ten wykorzystując i popierając determinację załogi doprowadzającą do odwołania poprzedniego niekompetentnego Prezesa, dostał się ze stanowiska kierowcy na stanowisko kierownika działu transportu. Wtedy też zaczął pokazywać jakim jest człowiekiem. Pełen buty, zadufania w sobie i braku szacunku do innych zaczął tworzyć wokół siebie grupę posłusznych mu popleczników. Osób które za przyjęcie do pracy czy awans w firmie mają mu być wdzięczne, posłuszne i od niego zależne. W swoje szkodliwe dla pozostałych pracowników i działania całej firmy, gierki, Kierownik wciągnął cały zarząd. Czy ci ludzie są naprawdę nieświadomi tego, co czynią?
Pani Prezes, to Pani swoim nazwiskiem firmuje wszystkie jego decyzje. Księgowość aprobuje pod jego naciskiem wszystkie dziwne rachunki za naprawy elektryczne samochodów. Nie trzeba zgadywać kto jest wykonawcą – Tato Pana Kierownika. Razem z państwowej spółki robią sobie prywatny interes. A Pani Zastępca Kierownika na jego polecenie dokonuje czarodziejskich zmian w kartach drogowych. Oczywiście pod żadną z tych decyzji nie ma podpisu Kierownika Działu Transportu. Brakuje tylko kilku inspekcji aby szanowne Panie, pozbawić Was pracy i zrobić z Was kozły ofiarne. Oczywiście żadnej odpowiedzialności nie poniesie wciągający Was w to bagno, ponieważ jak sam to określa jest tu tylko zwykłym kierownikiem i nie podejmuje żadnych decyzji.
Pani Prezes, czy nie zdaje sobie Pani sprawy, że jest Pani tylko kolejnym szczeblem w awansie Pana kierownika na Pani stanowisko?
Proszę przemyśleć tę sytuację, bo ten Pan nie ma skrupułów. Choć może się mylę, być może razem dążycie do likwidacji a następnie prywatyzacji tej firmy. Łakomy kąsek. Między innymi stojące bezużytecznie od 7 miesięcy nowe, kupione za pieniądze tutejszych podatników autobusy.
Proszę jednak pamiętać, że pracuje tutaj ok. 140 w ogromnej większości uczciwych ludzi. Nie pozwolą oni na dalsze szykanowanie, obrażanie i próby zastraszania, czego ostatnim przykładem jest wniosek o zwolnienie z pracy kilku osób, oczywiście podpisany przez Panią Prezes. (Pan Kierownik po raz kolejny umył ręce co w jego przypadku jest naturalne). Na szczęście nie w Mosinie a w Poznaniu istnieją Sądy Pracy, które chętnie odrzucą Wasze argumenty.
Ile jeszcze osób mówiących Wam prawdę, a więc dla Was niewygodnych, planujecie zwolnić? Ilu ma Pan Kierowniku jeszcze kuzynów i kolegów bez uprawnień którym planuje dać Pan pracę w miejsce pracującej tutaj od wielu lat uczciwej załogi? Zarzucacie pracownikom kradzież i tu się Wam nie dziwię, ponieważ oceniacie wszystkich według własnej miary.
Panie Burmistrzu, proszę pochylić się nad propozycją Związków Zawodowych i uleczyć tę chorą sytuację.
Tej, a to prawda, że N.F. (kierownik o którym pisze gość), złożył papiery do urzedu na stanowisko obecnej prezeski, kiedy zwolnili prezesa G?
He he :D może on faktycznie chce Panią Prezes wysadzić z siodła i tak ją urabia :D:D
Pani K. zacznij Pani myśleć samodzielnie bo z tego co tu piszą to Pan F. zrzucił całą odpowiedzialność prawną na Panią :) Podobno jest Pani po prawie, więc powinna Pani orientować się w kodeksach i przepisach.
Jak ktoś pójdzie siedzieć to nie N.F. tylko Pani i ci co składają na papierach swoje podpisy. :)
@Kurczak sądząc po zachłanności do wysokich stanowisk i pensji pani prezes, przy zerowym doświadczeniu i umiejętnościach to właściwie tak to własnie wygląda. Jest kozłem ofiarnym i nie zdaje sobie nawet z tego sprawy. Pani prezes może warto zweryfikować swoich „doradców”, zmienić podejście na pro-pracownicze i wskazać osoby, które panią otumaniły. Korona z głowy nie spadnie.
Powyższy wpis powinien zainspirować Radę Nadzorczą do przeprowadzenia kontroli w zakresie zlecenia napraw instalacji elektrycznej taboru samochodowego oraz rzetelności wpisów w kartach drogowych.
Tego powinien dopilnować Burmistrz !
Marian widzimy się pierszego na spotkaniu i odłonczmy nasze Daszewice od tej wiecznie klucacej się elity mosińskiej. masz doświadczenie byles w urzędzie poprowadz nas
Ciekawe czy dwaj geszeftciarze ten z Czapur i ten od kociego żwirku jeszcze świadczą usługi dla Królestwa ZUK-u/PUK-u.
Chciałbym podsumować wątek ZUK. A drogi gruntowe w „mieście” Mosina po zimie nigdzie równiarką nietknięte. Mieszkańcy toną w błocie, samochody niszczą felgi i zawieszenia i zero. Nic w tej gminie nie działa. I to pomimo nowego burmistrza i jego dwóch zastępców którzy razem biorą mega pieniądze z budżetu gminy. Mosina powinna miec hymn. Propozycja: Mniej niż zero. Lady Pank.
Albo coś nowego: Zero zawsze coś…
Tak myśląc logicznie. Był jeden prezes – źle, był drugie – też źle, jest trzeci czy czwarty i znowu żle. Może to jednak coś nie tak z pracownikami? Nie wydaje mi się, że można mieć aż takiego pecha i tylu złych prezesów pod rząd. Czytając powyższe komentarze, faktem jest, że spółki te cierpią na syndrom PRLu. I nie mówię tu o zarządzie, ale raczej o pracownikach. Ktoś ewidentnie im przeszkadza w pracy po swojemu. Żeby dociec do tego kto ma racje, pozakładałbym wszędzie kamery, systemy liczące czas pracy i wydajności i wyszłoby wtedy czarno na białym kto ma rację a kto kłamie. Tak to jest tylko przewalanie się oskarżeniami w lewo i prawo. A wszystkie tak samo wiarygodne, bo każdy ma zapewne interes w takim a nie innym obrocie sprawy. Zresztą powiedzmy sobie szczerze – związki zawodowe w obecnej formie to zło z którym musi się mierzyć wiele firm. Często są zakładane tylko i wyłącznie dlatego, żeby chronić cztery litery przewodniczącego takiego związku zawodowego. W dzisiejszych czasach nie ma przymusu pracy w tym konkretnym miejscu, najlepszym sposobem gdy nie odpowiada nam sposób działania firmy, zarządzania nią jest zwolnienie się. Pracy jest wystarczająco na rynku. A takie kombinowanie daje podstawy wyszukiwania innych przyczyn – może utraconych korzyści? Może skończenia się leżenia bykiem i wymagania uczciwej pracy lub brania odpowiedzalności za swoją pracę? Ciekawe to. Szkoda że my jako osoby postronne, nie poznamy nigdy prawdy, bo ta będzie przeinaczana przez jedną i drugą stronę konfliktu.
To jest syndrom Mosiny.Firmę,lub firmy ograniczyć do minimum komunalnego(wywóz śmieci),rozdzielić i sprywatyzować.