Sport zamiast konsoli – wspólna pasja ojca i syna
Pogoda w weekend zachęca do spędzenia czasu na rozmaitych aktywnościach na świeżym powietrzu. My również polecamy tę formę wypoczynku, a dziś przedstawiamy młodego człowieka, który razem z ojcem realizuje i rozwija swoje sportowe pasje.
Na łamach naszej gazety prezentujemy często sportowe sukcesy młodych ludzi. Dziś przedstawiamy Dominika Kądzielaka, chłopca, który mimo iż ma dopiero dziesięć lat, może poszczycić się całkiem sporą listą sportowych osiągnięć.
Pasję do sportu i spędzania czasu w sposób aktywny przejął od ojca, Marka. Zaczęło się od wspólnych wypraw rowerowych, na które Marek zabierał ze sobą syna. Mając niespełna siedem lat, Dominik przejechał wraz z ojcem trasę liczącą ponad czterdzieści kilometrów, rok później – na rowerze pokonali wspólnie około pięćdziesięciu kilometrów. Niewątpliwie są to dystanse, którymi mógłby pochwalić się niejeden dorosły…
Skąd wzięła się pasja? Marek przyznaje, że jeździ rowerem całe życie i zawsze są to wyprawy dla przyjemności, rekreacji – tyle, że dystanse rekreacyjne już nie są: ma za sobą między innymi wyprawę nad morze, którą odbył w ciągu… jednego dnia! Poza tym liczne wyjazdy na bunkry, spływy kajakowe, bieganie – aktywności jest sporo. Większość z nich przejął już Dominik: startuje w zawodach biegowych, rowerowych, pływa kajakiem… Zawsze liczy się pomysł na aktywność, przeżycie przygody, sam udział w wyprawie czy zawodach. Chodzi o to, by małym nakładem finansowym udało się wymyślić i zrealizować jak najwięcej.
Biegi to nie tylko radość z rywalizacji w zawodach. Obaj z ojcem startują w barwach „Drużyny Szpiku”, przez co wspierają akcję pomagania innym.
Na pytanie, dlaczego to robią, Marek odpowiada: „Po prostu to lubię. Nie jestem zwolennikiem Xboxów, uważam, że dzieci, które spędzają czas przy smartfonie czy konsoli, przenoszą ten schemat w dorosłe życie. Z drugiej strony cieszy fakt, że ludzie potrafią przyjechać z dziećmi na zawody nieraz wiele kilometrów. Można – trzeba tylko chcieć”.
Dla Marka aktywność to sposób na życie. Tę pasję z powodzeniem przekazał Dominikowi – chłopiec od wczesnych lat jest aktywny i bardzo lubi to, co robi. A odnoszone sukcesy motywują do podejmowania kolejnych wyzwań.
Planów na nadchodzący sezon mają sporo: wyjazd na Hel i do Zakopanego – oczywiście rowerem. Dominik wystartuje w kolejnych zawodach i z pewnością odniesie następne sukcesy.
Na koniec, przedstawiamy największe sukcesy Dominika z minionego sezonu:
– III miejsce w Grand Prix Poznania w biegach przełajowych w 2017 r. (Bieg Walentynkowy, Bieg Zajączka Wielkanocnego, Nocny Bieg Świętojański, Bieg Mikołajkowy)
– III miejsce – Tropem Wilczym: Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Luboniu
– II miejsce – Tropem Wilczym: Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Poznaniu
– II miejsce – V Smochowicki Bieg po Zdrowie – Poznań
– III miejsce – City Trial on Tour – Poznań
– I miejsce – Bieg o Liść Dębu w Rogalinie
– I miejsce – Bieg Mały Patriota w Luboniu
– II miejsce – Coccodrillo ChampionKids Duathlon w Czempiniu
– VI miejsce – „W drodze do Maratonu” – Poznań
– III miejsce w Biegu Eleganta w Mosinie
– udział w Runmageddon Kids w Poznaniu
Życzymy Dominikowi wielu dalszych sukcesów, rozwijania swoich pasji i aktywności. Tacie natomiast gratulujemy przekazania pięknego stylu życia – jest to bezcenna wartość, którą Dominik z pewnością zabierze w dorosłe życie.
Wasze komentarze (1)
Popieram takie wychowanie młodego człowieka. Propagowanie sportu oraz uświadamianie innych osób o tym jak można zostać dawcą szpiku kostnego i pomóc drugiemu człowiekowi.