Marta Mrowińska | piątek, 10 mar, 2017 | komentarze 3

Sport potrzebny jak powietrze

Żyjemy zazwyczaj dość szybko i intensywnie. Każdego dnia wykonujemy mnóstwo zadań, przeżywamy radości, smutki, rozczarowania i nadzieje. Przede wszystkim jednak spotykamy ludzi. To oni w dużej mierze tworzą nasz świat, są jego nieodłączną częścią. Niektóre spotkania są tak szczególne, że chcemy się nimi podzielić. Właśnie dlatego na łamach naszej gazety piszemy o ludziach. Dziś przedstawiamy Małgorzatę Putowską, mieszkankę Mosiny, której sport potrzebny jest do życia jak tlen, a zapał i entuzjazm sprawia, że samemu chce się czym prędzej wyskoczyć na rower czy bieżnię.

Drobna figura, rozwiane blond włosy, iskierki w oczach i uśmiech pojawiający się co chwilę na twarzy, a przy tym pewność siebie, która pozwala stąpać twardo po ziemi, nie przerywając jednocześnie bujania w obłokach. Opowiada o sukcesach, treningach, nowych pomysłach na realizowanie siebie i swoich sportowych pasji.

Wiele dyscyplin dla jednej osoby

Ze sportem związana jest już od dzieciństwa – na początku szkoły podstawowej trenowała pływanie, potem lekkoatletykę; przygotowanie sportowe ma zatem solidne. Od czasów studiów jeździ konno – przez ostatnie pięć lat była w Damskiej Sekcji Konnej przy Ochotniczym Reprezentacyjnym Oddziale Ułanów Miasta Poznania w barwach 15 Pułku Ułanów Poznańskich pod przewodnictwem rotmistrza Romana Kusza, biorąc udział w pokazach, kadrylach, zawodach. Co jeszcze? Jeździ na nartach i okazuje się, że tutaj też ujawnił się dość duży potencjał. Starty w slalomie zaowocowały kilkukrotnie miejscem na podium (2016r. – I miejsce open w Zawodach Narciarskich Izby Budownictwa, 2017r. – I miejsce w V Mistrzostwach Narciarskich w Slalomie Gigancie o Puchar Prezesa GAZ-SYSTEM, 2017r. – I miejsce w XVII Mistrzostwach Polski Branży Gazowniczej i Naftowej w narciarstwie alpejskim w kategorii wiekowej i III open).

To jeszcze nie wszystko. Kilka lat temu kolega namówił ją na bieganie. I zaczęło się kolejne pasmo sukcesów: praktycznie większość startów zwieńczona była miejscem na podium, a trochę się już tych biegów nazbierało: najczęściej to półmaratony i krótsze dystanse, ale pani Małgorzata ma na swoim koncie także start w maratonie. Pierwszy maraton i od razu czas 04:02, co daje powody, by oczekiwać w kolejnych startach jeszcze większych niespodzianek. Sama pani Małgorzata przyznaje, że maraton to bardzo duży wysiłek dla organizmu i że woli krótsze dystanse, jednak z właściwym sobie błyskiem w oku zapowiada, że jeszcze kiedyś wystartuje w maratonie. A ja nie mam wątpliwości, że odniesie kolejny sukces.

w Damskiej Sekcji Konnej przy Ochotniczym Reprezentacyjnym Oddziale Ułanów Miasta Poznania

To jeszcze nie wystarcza. Pani Małgorzata pływa i na tym polu również odnosi sukcesy. Zaczęło się od spotkania na pływalni, gdzie została zaproszona do udziału w Otwartych Integracyjnych Mistrzostwach Wielkopolski w pływaniu w kategorii masters. Od tego czasu regularnie startuje w Pucharach Polski i Mistrzostwach Polski w pływaniu masters. Zdobyła dwukrotnie mistrzostwo Polski – na 200 i 400 m stylem zmiennym. W sierpniu planuje udział w Mistrzostwach Świata w Budapeszcie. I choć, jak mówi, „podium nie będzie”, to jednak sama perspektywa startu w zawodach napawa ją radością i daje energię do treningów.

„Przez tę różnorodność sportów zaczęłam startować też w triatlonach – dodaje pani Małgorzata – „W ubiegłym roku były to trzy starty: w Sierakowie (trzecie miejsce w kategoriach wiekowych – mój debiut), Poznaniu (pierwsze miejsce), i Kórniku (pierwsze miejsce –wszystkie w kategoriach wiekowych). W tym roku też już się zapisałam na parę triatlonów”. Forma wypracowywana podczas uprawiania innych dyscyplin przynosi teraz owoce w tej złożonej i przecież trudnej dziedzinie.

udział w triathlonie

Ciekawy etap w życiu

„Teraz mam taki fajny etap w swoim życiu, ponieważ dzieci opuściły dom rodzinny, mają swoje rodziny, a ja jeszcze jestem w pełni sił, czasu mam stosunkowo dużo, chęci też, więc postanowiłam się rozwijać” – mówi pani Małgorzata – „Postawiłam na sport, bo już od dziecka byłam wychowywana w sportowym duchu. Kiedy dzieci dorosły, postanowiłam to wznowić. Mój organizm potrzebuje sportu”.

Jak wygląda codzienność sportowca? Pani Małgorzata jest inżynierem budownictwa, pracuje w zawodzie, osiem godzin dziennie spędza w pracy. Potem jest czas na posiłek – dobre, zdrowe odżywianie to podstawa – bez tego nie da się wykrzesać sił do treningów i startów w zawodach. Dobrze odżywiać się powinni wszyscy, a sportowcy szczególnie, dla zachowania kondycji i zdrowia. Należy dbać o odpowiednie proporcje, rodzaj posiłków – potrzebna jest do tego wiedza, ale z pomocą doradców pani Małgorzacie udaje się stosować zasady zdrowego żywienia w swojej diecie.

Każdego dnia trzeba także wygospodarować czas na trening. Tutaj potrzebna jest systematyczność, bo dobre przygotowanie do zawodów jest bardzo ważne, daje pewność siebie już na starcie i zmniejsza ryzyko kontuzji. Pani Małgorzata korzysta z bogatej oferty miejscowych fitness klubów, między innymi z siłowni, treningów biegowych, spinningu. Jednak we wszystkim potrzebny jest rozsądek. Chodzi o to, żeby podczas zawodów nie wyeksploatować się maksymalnie, mieć siły na to, by cieszyć się tym czasem, czerpać z tego przyjemność.

slalom

Po co to wszystko?

Zapytana o to, co jej daje sport, pani Małgorzata odpowiada z entuzjazmem: „Polecam sport wszystkim. Wyzwala endorfiny, daje satysfakcję, jest najlepszą metodą na stres. Dziwię się, że ludzie tego nie zauważają, że można bez leków i innych wspomagaczy mieć zdrowie i dobry nastrój.  Poza tym, sprawność i dobra forma pomagają w codziennych zajęciach, jak mycie okien czy sprzątanie. Jest po prostu łatwiej wykonywać te czynności”. Dodaje jeszcze, że zachowanie dobrej kondycji, zwłaszcza w późniejszym wieku, daje ogromną satysfakcję.

To prawda, że treningi, zawody wymagają sporych nakładów czasowych. Dla zmotywowanego człowieka jest to jednak kwestia przede wszystkim dobrej organizacji własnego czasu, przyda się także wsparcie najbliższych. Dla pani Małgorzaty najważniejsza jest jednak przyjemność płynąca z uprawiania sportu. „Ja się bawię w sport; to nie jest poziom wyczynowy, gdzie trzeba dużej dyscypliny i przestrzegania wielu reguł by osiągnąć jakiś wynik. Tutaj można postawić na przyjemność, wybieranie takich dyscyplin, które dają szanse na podium, co dodatkowo motywuje do dalszych treningów”.

Małgorzata Putowska, mieszkanka Mosiny w trakcie zawodów Runmageddon

start w Runmageddonie

Pytana o najbliższe plany: „Chciałabym jeszcze pojechać na narty w Alpy. Poza tym, planuję udział w Mistrzostwach Świata masters w pływaniu, w Budapeszcie. Zapisałam się także na dwa półmaratony i trzy triatlony”. A co dalej – zobaczymy :)”

Pozostaje mi tylko trzymać kciuki i życzyć pani Małgorzacie dalszych sukcesów sportowych. Jestem też przekonana, że każdemu, kto ją spotka na swojej drodze, niewątpliwie udzieli się jej energia i zapał do działania. I nieważne, co będziemy w życiu robić – chodzi o to, by cały czas się rozwijać, stawiać sobie nowe cele, mieć pasje i je realizować. Pani Małgorzata udowadnia, że można dokonywać wielkich rzeczy w każdym wieku. Powodzenia!

Napisano przez Marta Mrowińska opublikowano w kategorii Aktualności, Mosina, Wywiad, reportaż

Tagi:

Wasze komentarze (3)

  • Małgorzata
    poniedziałek, 13 mar, 2017, 19:40:35 |

    Dziękuję Marcie za ciekawy artykuł.

  • Andrzej
    wtorek, 14 mar, 2017, 7:28:10 |

    Znam Małgosię osobiście. Świetnie i prawdziwie ujęta jej osobowość w tym artykule. Małgosia jest wzorem do naśladowania dla wszystkich kobiet wieku dojrzałego.

  • Jp
    wtorek, 14 mar, 2017, 19:49:30 |

    I myślę że może być wzorem nie tylko dla kobiet wieku dojrzałego. Myślę że w dzisiejszych czasach nie jedna nastolatka mogłaby mieć z tym wszystkim problem.

Skomentuj