Schron atomowy z czasów zimnej wojny czeka drugie życie. Miasto zleca dokumentację

Miasto Puszczykowo otrzymało od Wojewody Wielkopolskiego 159 900 zł na opracowanie inwentaryzacji i ekspertyzy technicznej schronu przy ul. Przecznica 15. Obiekt z czasów zimnej wojny może zostać dostosowany do roli współczesnego schronu ochronnego.

Schron w Puszczykowie czeka modernizacja. Miasto dostało dotację

Jak poinformował Urząd Miasta Puszczykowo, w ramach projektu wykonane zostanie skanowanie 3D obiektu, jego szczegółowa inwentaryzacja oraz ocena stanu konstrukcji i instalacji – sanitarnych, elektrycznych i wentylacyjnych. Eksperci sprawdzą także odporność schronu na odłamki, promieniowanie przenikliwe i skutki wybuchu.

„Obiekt otrzymał już opinie Straży Pożarnej i Nadzoru Budowlanego, które wskazują, że obecnie nie spełnia on wymogów budowli ochronnej, jednak po odpowiednich pracach może zostać do nich dostosowany” – czytamy w komunikacie magistratu.

Schron z czasów zimnej wojny

Historia obiektu sięga końca lat pięćdziesiątych, okresu zimnej wojny, gdy Polska jako członek Układu Warszawskiego przygotowywała się na ewentualny konflikt z Zachodem. Władze wojewódzkie potrzebowały wówczas bezpiecznego miejsca, z którego mogłyby kierować działaniami w przypadku ataku ze strony NATO. Wybrano teren leśny Puszczykowa, położony na uboczu, a jednocześnie blisko Poznania.

Przez dwa lata wojsko budowało bunkier w wielkiej tajemnicy. Aby ukryć inwestycję, na jego dachu wzniesiono dom, w którym zamieszkał cywilny pracownik KBW (Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego). Schron o powierzchni ponad 400 metrów kwadratowych miał kilkadziesiąt pomieszczeń, stalowe hermetyczne drzwi i niezależne źródła energii. Podobno mógł zapewnić przeżycie 60 osobom przez trzy miesiące.

Bunkier zaprojektowano tak, by chronił nie tylko przed skutkami ataku jądrowego, ale również przed bronią chemiczną i biologiczną. Serce bunkra stanowił system łączności, przeznaczony do kierowania działaniami wojsk. Obecnie podniszczony pulpit z dziesiątkami wtyków i kontrolek kiedyś zapewniał sprawne połączenia z innymi centrami dowodzenia.

Od tajemnicy do miejskiego majątku

Dziś większość wnętrz jest pusta, a wyposażenie zniknęło lub zostało zdewastowane. W kilku salach zachowały się trzypiętrowe metalowe łóżka, które przypominają o atmosferze lat sześćdziesiątych.  Na początku lat 90. wojsko porzuciło schron, co szybko przełożyło się na jego dewastację – zniknęły elementy metalowe i wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. W 2005 roku wojewoda oficjalnie przekazał obiekt miastu.

Teraz, dzięki dofinansowaniu, Puszczykowo będzie mogło przygotować pełną dokumentację techniczną. Opracowanie obejmie także wytyczne projektowe, szacunkowe koszty modernizacji i określenie pojemności obiektu.

Co dalej?

Samorząd podkreśla, że ekspertyza stanie się podstawą do planowania dalszych działań. „Dzięki temu kompleksowemu opracowaniu miasto zyska podstawę do planowania dalszych działań, które umożliwią przystosowanie schronu do pełnienia funkcji obiektu zbiorowej ochrony zgodnie z aktualnymi wymogami” – wskazuje Urząd Miasta.

Dla mieszkańców oznacza to, że w przyszłości puszczykowski schron może znów spełniać rolę, dla której został zbudowany – tym razem już nie jako obiekt tajny.

Więcej na temat schronu w materiale Wabi nas Świat, autorstwa Marka i Stefani Fiedler: