Przetargi publiczne a prywatne zlecenia

Wygrywanie zleceń w przetargach publicznych w porównaniu ze zdobywaniem zleceń od prywatnych inwestorów wydaje się być prostsze ale oba warianty zarabiania pieniędzy mają swoje niuanse i zawiłości o których postaram się napisać.

Zasadniczą różnicą jaką różnią się oba warianty to bezpieczeństwo finansowe wykonywanego zlecenia. Nie trzeba się dużo zastanawiać żeby dojść do wniosku, że jeśli wykonujemy jakąś pracę dla firmy państwowej, której struktura budżetowa ma charakter roczny i z góry zaplanowany, mamy pewność otrzymania zapłaty za wykonaną przez nas pracę. Oczywiście pod warunkiem że z naszej strony dołożymy wszelkich starań, aby wypełnić wszystkie wytyczne zawartej umowy, bo w tego typu zleceniach urzędnicy niechętnie wykonują jakieś korekty, choćby były one sensowne i były korzystne dla obu stron. Jeśli zaś wykonujemy jakąś pracę dla firmy prywatnej należy mieć w tyle głowy możliwość że z jakiegoś powodu nie zobaczymy naszych należycie zarobionych pieniędzy, lub zobaczymy je znacznie później niż było na początku zakładane.

Jednak kontynuując wątek finansowy, zwykle w przetargach publicznych głównym i często jedynym kryterium wyboru wykonawcy zlecenia jest cena. Ma to oczywiście same negatywne skutki, gdyż przy dużej konkurencji na rynku, aby zdobyć kolejne zlecania, musimy bardzo obniżać nasze zyski, a często nawet robić po kosztach. Z drugiej strony, inwestor owszem zaoszczędzi na wykonaniu zadania, ale tym samym będzie miał dużo problemów na etapie wykonania zlecenia, gdyż wykonawca robiąc daną rzecz po kosztach będzie niechętnie nastawiony do robót, które w jakiś sposób wykraczają poza zakres umowy. Ewentualnie będzie musiał dopłacać za roboty dodatkowe, które rzecz jasna będą znacznie drożej wycenione niż bazowe zadanie, tym samym początkowe oszczędności wcale nie muszą takowymi być w ujęciu całkowitym. Ale dopóki przepisy przetargów publicznych są jakie są, wielu wykonawców decyduje się na znaczne obniżki cen, byle tylko utrzymać obrót w firmie powyżej zera.

Jeśli natomiast wykonujemy zlecenie dla prywatnego inwestora, zostajemy wybrani nie tylko ze względu na cenę, która oczywiście musi być konkurencyjna, ale również brane są pod uwagę nasze dotychczasowe doświadczenie czy standardy jakie utrzymujemy wykonując zlecenie. Dzięki temu możemy zostać wybrani za cenę która będzie zadowalająca dla obu stron. Mamy również większą swobodę w wykonywaniu zadania, gdyż jeśli pojawi się problem którego rozwiązanie jest korzystne dla obu stron, ale wymaga on zmiany umowy czy też czasu jej trwania, zazwyczaj nie będzie z tym problemu.

Podsumowując, jak zawsze w życiu najlepiej jest się kierować zrównoważonym rozwojem, tak i w podczas zdobywania nowych zleceń powinniśmy mieć szeroki portfel możliwości kierunków rozwoju i perspektyw działania. Zarówno przetargi publiczne ze swoją gwarancją wypłaty należnego nam wynagrodzenia, ale proporcjonalnie niższego oraz ze swoją sztywność zapisów umowy oraz trochę bardziej ryzykowane, ale bardziej opłacalne zlecenia dla prywatnych inwestorów powinny się znaleźć w polu naszych zainteresowań.