Jak w Mosinie za publiczne pieniądze spełnia się marzenia radnego
W lesie, we wsi Pecna, w styczniu zakończono budowę wodociągu. Jak się okazuje, przyłącza prowadzą do niezabudowanych działek żony jednego z radnych. Inwestycję, której łączne koszty wyniosły prawie ćwierć miliona złotych, realizował Aquanet.
Na końcu ulicy Sosnowej w Pecnej rozpoczyna się las. Kilkaset metrów w jego głąb, można się natknąć na hydranty i pozostałości po budowie wodociągu. Roboty rozpoczęto pod koniec ubiegłego roku, a zakończono już w styczniu. Budowa wodociągu w lesie w Pecnej kosztowała Aquanet ponad 200 tysięcy złotych (koszty robót: 178 200,00 zł netto, koszty odkupienia projektu: 22 632,00 zł netto oraz nadzór autorski projektanta: 2 250,00 zł netto).
W ramach inwestycji wykonano 13 przyłączy do sieci wodociągowej. Aż osiem z nich zostało poprowadzonych do działek należących do małżonki radnego Rady Miejskiej w Mosinie – Waldemara Wiązka, do niedawna przewodniczącego gminnej Komisji Inwestycji, Ochrony Środowiska i Bezpieczeństwa. Rodzina radnego, w lesie w okolicach ul. Sosnowej w Pecnej, ma 12 działek o łącznej powierzchni prawie sześciu hektarów.
20 stycznia zapytaliśmy Gminę Mosina i Aquanet o cel leśnej inwestycji. – Rozbudowa istniejącej sieci wodociągowej ma na celu umożliwienie podłączenia do sieci planowanych obiektów pomocy społecznej zlokalizowanych w rejonie pobudowanej sieci wodociągowej – czytamy w odpowiedzi spółki z 29 stycznia. Ten sam cel w odpowiedzi na nasze pytania podaje Urząd Miejski w Mosinie. Instytucje mówią o rozbudowie istniejącej sieci, bo mieszkańcy ulicy Sosnowej do wodociągu są już dawno podłączeni – rozbudowa dotyczy wyłącznie leśnego odcinka ulicy, gdzie znajdują się grunty należące do najbliższej rodziny radnego.
Jak udało nam się ustalić, Waldemar Wiązek ze swoich planów, dotyczących leśnych gruntów swojej małżonki, nigdy nie robił tajemnicy. Zdaniem naszych rozmówców, radny miał wielokrotnie wspominać o budowie w tym rejonie domu spokojnej starości.
Gmina jak złota rybka – spełnia marzenia
Budowa wodociągu na terenie lasu w Pecnej, w wieloletnich planach Aquanet pierwszy raz pojawia się w listopadzie 2018 roku, kiedy burmistrzem był już Przemysław Mieloch. Zadanie w dokumentacji spółki znalazło się na wniosek Gminy Mosina. Uzasadnienie inwestycji – „Zaopatrzenie w wodę nowych odbiorców”. Samorząd zadeklarował, że zleci wykonanie dokumentacji projektowej i za nią zapłaci. Gmina ze swoich środków wyłożyła na projekt 22 632,00 zł. Później, za taką samą kwotę, dokumentację od samorządu odkupił Aquanet. W dokumentacji projektowej budowy wodociągu w Pecnej, nie ma choćby wzmianki o obiektach pomocy społecznej, o których czytamy w styczniowych odpowiedziach Aquanet i Urzędu Miejskiego.
Charakter terenów, należących do rodziny radnego Wiązka, określa obowiązujące studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Gminy Mosina z 2010 roku – jest to dokument nadrzędny, który definiuje przeznaczenie konkretnych terenów w gminie. Działki, do których poprowadzono wodociąg za prawie ćwierć miliona złotych, są oznaczone w studium jako tereny leśne. To oznacza, że obecnie nie ma możliwości, by cokolwiek tam budować.
A jednak, Aquanet, na wniosek Gminy Mosina, wydał na budowę wodociągu swoje środki. Stało się tak, choć nie ma żadnych przesłanek – oprócz nieoficjalnych planów radnego Wiązka – że w najbliższym czasie ktokolwiek będzie z tej instalacji korzystał. Dla obszaru, gdzie przeprowadzono inwestycję nie ma uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, na działki rodziny radnego nie zostały także wystawione Warunki Zabudowy. Nie istnieją więc żadne formalne zapewnienia, że kiedykolwiek tereny w lesie zostaną zurbanizowane. To nie przeszkodziło jednak burmistrzowi Mielochowi podpisać w 2018 roku decyzji o lokalizacji inwestycji celu publicznego, dotyczącej wodociągu w Pecnej.
W 2018 r., pojawia się projekt nowego studium dla Gminy Mosina. W dokumencie, należące do rodziny radnego tereny w lesie w Pecnej są już zdefiniowane jako „usługi w zieleni”. W części tekstowej studium znajdujemy zapis, mówiący, że na działkach, należących do małżonki Waldemara Wiązka, dopuszcza się m.in. usługi „z zakresu ochrony zdrowia i opieki, np. ośrodki zdrowia, domy spokojnej starości itp.”. W nowym studium miałyby więc znaleźć się zapisy, umożliwiające budowę obiektów, o których wielokrotnie miał opowiadać radny Wiązek.
Obecnie jednak, prace nad nowym studium są wciąż jedynie na etapie uzgodnień z uwagami, które do wspomnianego projektu, w 2018 roku, złożyli mieszkańcy. Tereny w lesie w Pecnej nadal nie zmieniły zatem swojego przeznaczenia, co umożliwiłoby ewentualne inwestycje w tym rejonie. Tymczasem, Waldemar Wiązek regularnie dopytuje o prace nad dokumentem na posiedzeniach gminnych komisji i sesjach Rady Miejskiej.
Fragment sesji Rady Miejskiej w Mosinie z dnia 29 października 2020 roku:
Pełen pakiet w lesie. Kosztem mieszkańców?
Wodociąg to jednak nie koniec inwestycji Aquanet w lesie w Pecnej. We wrześniu 2020 roku, w korekcie wieloletniego planu spółki, znalazła się bowiem także budowa kanalizacji sanitarnej w leśnym odcinku ul. Sosnowej. Jako uzasadnienie podano „odbiór ścieków sanitarnych od nowych klientów”. Dokumentacja projektowa ma zostać wykonana w tym roku, budowa instalacji ma zacząć się w roku 2024. Aquanet na inwestycję zabezpiecza środki w wysokości 1 990 000 złotych. Zamieszkane nieruchomości przy ul. Sosnowej w Pecnej są już skanalizowane – planowana inwestycja znów dotyczy jedynie leśnego odcinka drogi.
W tym samym, skorygowanym planie, o rok przesunięto budowę wodociągu oraz kanalizacji w ulicach Nad Potokiem, Malinowej i Krańcowej w Krosinku. Miejscowość znajduje się w okręgu wyborczym, z którego do Rady Miejskiej dostał się Waldemar Wiązek. Inwestycje, których od lat domagają się mieszkańcy Krosinka, pierwotnie miały zostać wykonane w latach 2021-2022. W planie, do którego wprowadzono skanalizowanie m.in. działek żony radnego w lesie, roboty w ulicach Nad Potokiem, Malinowej i Krańcowej, przesunięto na lata 2022-2023.
Korektę wieloletniego planu przyjęła Rada Miejska w Mosinie.
Kilka dni temu do radnych wpłynęło pismo mieszkańców Rogalina, którzy od lat nie są podłączeni ani do kanalizacji sanitarnej ani do wodociągu. Sporządzanie samej tylko dokumentacji projektowej, dotyczącej inwestycji w Rogalinie, przewidziane jest w planach Aquanet na lata 2026-2028.
„Sprawa ma znamiona korupcji politycznej”
Waldemar Wiązek jest jednym z żelaznych radnych burmistrza, głosujących zgodnie z wolą włodarza. Jak mówią nam członkowie Rady Miejskiej, Przemysław Mieloch zawsze mógł liczyć na radnego Wiązka w kluczowych momentach. Tak chociażby było podczas zeszłorocznych głosowań nad udzieleniem wotum zaufania i absolutorium burmistrzowi.
Mosińscy radni dowiedzieli się o sprawie od nas. Członkowie klubu „Odnowa” chcą zażądać od burmistrza Przemysława Mielocha oraz Aquanet wyjaśnień i wycofania z planów spółki budowy kanalizacji sanitarnej w ul. Sosnowej w Pecnej. Jak mówią nam radni, czują się oni oszukani przez burmistrza Mielocha, który nigdy nie wskazał rzeczywistego celu inwestycji.
– Sprawa wygląda na bardzo poważną. Mamy do czynienia z finansowaniem z publicznych środków inwestycji, której jedynym beneficjentem będzie jeden z radnych. Moim zdaniem, ta sprawa ma znamiona korupcji politycznej: burmistrz, któremu zależy na tym, by w radzie byli radni, głosujący zgodnie z jego wolą, w zamian za lojalność, wykorzystał swoją pozycję do wyświadczenia prywatnej przysługi radnemu – mówi nam radny Marcin Ługawiak. – Przegłosowanie planu Aquanet, zakładającego budowę wodociągu oraz kanalizacji w środku lasu, uważam za przeoczenie Rady Miejskiej. Zostaliśmy w pewien sposób ograni. Na żadnym etapie tego postępowania: od projektu do robót w Pecnej, burmistrz wprost nie powiedział, kto będzie beneficjentem tej inwestycji. Nikt nie przypuszczał, że wodociąg oraz kanalizacja w ul. Sosnowej nie będą prowadzić do istniejących domów, ale do prywatnych, jeszcze niezabudowanych działek w lesie i że będą dotyczyły akurat jednego z radnych – tłumaczy Ługawiak.
Z brakiem dostępu do wodociągu i kanalizacji od wielu lat zmagają się też mieszkańcy tzw. Zawarcia, czyli terenów leżących po drugiej stronie Warty niż Mosina, np. Mieczewa czy Rogalina.
– Jest to duża niesprawiedliwość społeczna, że mieszkańcy tego rejonu od dekad czekają na podłączenie do wody i kanalizacji, są zbywani przeróżnymi argumentami, dlaczego nie inwestuje się u nich. Tymczasem, Aquanet wydaje publiczne środki na instalacje w lesie – mówi nam, mieszkający w Mieczewie, radny Roman Kolankiewicz. – Niektórzy mieszkańcy Zawarcia muszą sami zaopatrywać się w wodę ze studni. Jak jednak wiemy, i to nie są puste słowa, Wielkopolska stepowieje i występują niedobory w studniach. Niektórzy próbują je pogłębić, ale to nie zawsze wystarcza albo pozyskana woda nie nadaje się do spożycia: jest brudna, ma bardzo nieprzyjemny zapach. Mieszkańcy zmuszeni są wtedy do hurtowego kupowania kilkunastu baniaków z wodą, co również odczuwają w portfelach – tłumaczy radny Kolankiewicz.
O sprawie próbowaliśmy porozmawiać z Waldemarem Wiązkiem – radny nie chciał skomentować sprawy, nie odpowiedział także na nasze pytania skierowane drogą elektroniczną. Telefonu nie odebrał od nas także burmistrz Przemysław Mieloch.
Aktualizacja 06.02:
Do sprawy odniósł się burmistrz Przemysław Mieloch. Więcej tutaj: https://www.gazeta-mosina.pl/2021/burmistrz-zabral-glos-w-sprawie-lesnego-wodociagu-nadal-nie-wszystko-jest-jasne/
Tagi: afera, afera wodociągowa, Aquanet, burmistrz, gmina Mosina, głosowanie, inwestycje, kanalizacja, Marcin Ługawiak, Pecna, Przemysław Mieloch, Rada Miejska, radni, Radni o gminie, Roman Kolankiewicz, Sesja Rady Miejskiej, Urząd Miejski w Mosinie, Waldemar Wiązek, wodociąg, wodociąg w Pecnej, władze Mosiny
Wasze komentarze (123)
Mocne. Inwestycja dla radnego kosztem inwrstycji dla mieszkańców Krosinka to skandal. Pogonić takiego kombinatora z tej Rady.
My borsuki, kuny leśne, dziki, sarny, jelenie, łosie, nornice i dzikie węże chcemy mieć dostęp w lesie do świeżej bieżącej wody i kanalizacji! Waldemar jest wspaniały i on nam to załatwił. A Przemek będzie kiedyś świętym i dajcie mu spokój ;-)
Tu narazie jest sciernisko ale będzie Pecnowisko.
Legenda mówi, że za utrzymanie każdego hydrantu gminna musi płacić wodociaga.
Ah te oszczędności w naszej gminie.
Och kol. OSZCZĘDNOŚCI to się szuka w OSP Mosina i zawodowej straży. Abonament za dekoder to dopiero oszczędności. A TAK NAWIASEM MÓWIĄC TO ŻADNEJ MIEJSCOWOŚC I OKRĘGU WYBORCZEGO NIE ŻAŁUJĘ == JAK WYBRALI TAK MAJĄ ???. A tego co mówił Im że zadba o budowy WODOCIĄGU czy KANALIZACJI w nowej kadencji KTÓRY w ogóle rozpoczął temat OCZYSZCZALNI I WODOCIĄGOWANIA MOSINY ===WYCIĘLIŚCIE W WYBORACH !!!!
Waldemary są szkodliwe dla zdrowia i środowiska i są
niezwykle drogie w utrzymaniu. Nieśmiało spytam skąd
u was tyle masochizmu, że głosujecie na tych Waldusiów i Eyśków?
Z tego powinien się tłumaczyć też Aquanet, bo jego
udziałowcami są Poznań i gminy.
My jako radni oczywiście ponosimy część odpowiedzialności. Natomiast w mojej ocenie do przeprowadzenia takich czynności konieczny jest ciąg zdarzeń: Właściciel gruntu- burmistrz – referat geodezji – Aquanet. W tej sytuacji burmistrz wraz z urzędnikami najzwyczajniej zataił istotne i kluczowe informacje, które nie mam złudzeń zmieniłyby decyzję rady. Bez dwóch zdań. Niestety radni nie mają możliwośći przy uchwalaniu planów, czy inwestycji sprawdzenia właścicieli gruntów. Dla mnie administracja jest organem zaufania publicznego i sam ten fakt obliguje ją do przedstawiania wszystkich istotnych faktów. Trudno zakładać złą wolę urzędników, czy burmistrza (choć w tym wypadku w mojej ocenie była oczywista). Burmistrz wielokrotnie zatajał podczas komisji i sesji kluczowe fakty, np., w przypadku wyjścia Gminy z Selektu radni o konieczności powołania spółki PUK, dowiedzieli się ….. po podjęciu uchwały o wyjściu …., w ubiegłym roku podczas zatrudniania nowego skarbnika gminy, Burmistrz przeoczył fakt, że poprzedni skarbnik (bardzo dobry fachowiec), będzie nadal pracował i … wspierał nową osobę (czyli de facto wzrosły koszty stanowisk, a zakres obowiązków pozostał bez zmian), czy wreszcie w przedmiotowej sytuacji Burmistrz zapomniał wspomnieć, że grunty należą do najbliższej rodziny jednego z radnych…. We wszystkich trzech podanych przykład zatajone informacje wpłynęły na decyzję rady. Nie będę nas jako rady bronił, bo popełniliśmy tutaj ewidentny błąd, ale w obliczu informacji jakie otrzymaliśmy nie mogliśmy tego zadania rozwiązać poprawnie. Cześć radnych dała wyraz swojej dezaprobacie nie udzielając votum zaufania i nie podejmująć uchwały absolutoryjnej, co mam nadzieję będzie kontynuowane w 2021 r., a radzie starczy jaj, czy ikry do podjęcia uchwały o referendum odwołującym burmistrza. Z mojej perspektywy postawa burmistrza oraz kilku radnych nie daje najmniejszych nawet szans na poprawę i współpracę.
Panie Michale proszę nie usprawiedliwiać radnych, bo coś na ten temat wiem. Swojego czasu grupa mieszkańców była na sesji w sprawie dla nich kolosalne ważnej,radni głosowali nie mając żadnego pojęcia o sprawie Ambroziewicz i Ratajczak bezczelnie kłamali, gadając bzdury ,gdy ja znający tą sprawę chciałem zabrać głos, nie udzielono mi go. Gdyby nie Panie M. Twardowska, M. Kaptur i Pan J. Marciniak to ludzie przeżyli by życiowe dramaty. Radni nie tylko nie wykazali zainteresowania, ale również żadnej empatii. Podejrzewam, że od tamtego czasu nic się nie zmieniło , to są układy, a głosowanie to często formalność pod wcześniejsze ustalenia.
To co tu jest opisane nie dziwi mnie absolutnie.
Dopóki parę gminnych szkodników nie dostanie bezwzględnej odsiadki, to nic się nie zmieni.
Oczywiście obecny burmistrz (zastępca nie lepszy ) czerpią wzorce z historii.
Śmieszy mnie asekuracyjne określenie korupcja polityczna.
To jest po prostu korupcja i poplecznictwo. Za społeczne pieniądze uzbrojono swoim nowe działki,kosztem innych mieszkańców.Wartość uzbrojonych działek radnego rośnie wielokrotnie.
Dodatkowo z premedytacją otumaniono Radę. Brawo dla zdolnego burmistrza.
Czy Radny Waldemar Wiązek głosował w swojej sprawie?
Widzę, że w Mosinie jak w Pispaństwie. Rodzina na swoim +
Im to się po prostu należy!!!!! Ktoś ma jeszcze wątpliwości co dzieje się w tym kraju?
A wszystkiemu winny Tusk ;)
Panie Radny Michale Kleiber. Proszę nie wybielać winy rady. Gmina to burmistrz i rada. Burmistrz miał złe intencje, ale rada wykazała się bezmyślnością. Pecna jest okręgiem wyborczym dwóch radnych z waszego klubu. Panowie Kasprowicz i Patela powinni doskonale wiedzieć co się w terenie dzieje. Daliście się zrobić w konia jak emeryt metodą na wnuczka. Za wczasu nikt nie potrafił wskazać też palcem jumaczy i biznesmena W. Ja proponuję żeby zabrał teraz głos ekspert od inwestycji pan Łukowiak. W końcu to on musiał nadzorować budowę.
Przed wyborami to radni walili drzwiami i oknami żeby się pokazać i spytać czy są jakieś problemy (aż się bałem lodówkę otworzyć bo myślałem że jakiś wyskoczy). Teraz to ani widu ani słychu.
Patela siedzi cicho, by dostać cokolwiek co spadnie pod stół burmistrzowi. Nie inaczej zachowuje się Kasprowicz, ale ten ma z pewnością układ z burmistrzem. Co prawda formalnie nie ma interesu, by skakać koło burmistrza, ale wieść gminna niesie, że inny członek rodziny już taki interes ma. W poprzedniej kadencji Kasprowicz czepiał się burmistrza Rysia o różne sprawy, także na swoim blogu. Dzisiaj nie ma jego bloga, a radny siadł na d…e jak zbity kundel i merda ogonem do Mielocha. Ten cichy układ trwa już drugą kadencję. Może też dlatego nie drze papy w sprawie Żwirka, by ktoś nie wyciągnął mu przed oczy jego układanek z burmistrzem? Wróble w Mosinie ćwierkają, że ten radny i burmistrz to kumple… Niezły cyrk prawda? Narobiło się bałaganu i wiele spraw się rypło. Czy to wreszcie koniec Miernocha?
No właśnie, co z blogiem Kasprowicza? Nie ma już kogo kąsać? Także tutaj wyszło szydło z worka hehe.
O fakcie posiadania działek w lesie przez radnego Waldemara ktoś już dawno temu pisał w komentarzach na „Czasie Mosiny”, więc to nie żadna nowość. A czy ktoś pamięta o innych wałkach radnego „żwirka”? O działkach w Borkowicach? Należących do jego teścia? Nie pamiętacie??!! To przypomnę. Była to ziemia rolna, zmieniona na budowlaną i podzielona na działki. Kilkadziesiąt działek… A co się dzieje, gdy zmieniamy przeznaczenie działek z rolnych na budowlane? Trzeba zapłacić podatek adiacencki. Wyszło tego 1 milion złotych z kawałkiem. No to co wymyślił właściciel tych działek? Stracić ot – tak bańkę to nie w ich stylu. Trzeba kasę odzyskać, więc sprzedajmy gminie… drogi na tym nowym osiedlu. Z ówczesmym burmistrzem (Z. Springer) zrobił radny Waldemar deal – gmina kupi drogi za 1,2 miliona. I tak też się stało – gmina kupiła drogi, po których jeszcze długo nikt nie będzie jeździł – te działki póki co nie schodzą jak ciepłe bułeczki. Dodam tylko, że gmina jest zobowiązana kupić takie drogi tylko wtedy, gdy na danym terenie obowiązuje mpzp, a tam takowego nie było, i chyba nadal nie ma. Aż się boję, co będzie dalej radny Waldemar próbował załatwić – posiada jeszcze inne działki (on lub jego rodzina), np teren obok starej cegielni w Dymaczewie – taka wysoka skarpa – też jest ponoć jego. Nie wiem czy ta ostatnia informacja ma znaczenie, ale radny Waldemar był (a może wciąż jest) członkiem PIS-u, oraz jest (a może był) członkiem Bractwa św. Jakuba z Żabna. Ale pewno nie ma to znaczenia…
Gdyby nie to że sprawa się rypła to lada moment ten teren byłby przekształcony pod zabudowę mieszkaniową , a tak o ile ktoś nie pójdzie do więzienia to trzeba będzie trochę odczekać.
Tak nieco na pograniczu tematu. Czy wyjaśniło się już ile żwiru kupił ZUK od rodziny radnego i ile przewinął Gargamel?
Takim bonusem mogło być też zniknięcie stanowiska archeologicznego na działce radnego w mpzp dla Krosinka. Kara za zniszczenie może wynosić 0.5 miliona, ale to dotyczy śmiertelników, a nie pogromców mamutów.
Nie wybielam, napisałem wprost, że rada ponosi część odpowiedzialności, to chyba wprost stwierdzenie….. Co więcej rada jest organem kolegialnym, więc nawet jeśli 10 z 21 zagłosuje przeciw jakiejś decyzji, to odpowiedzialność spada na każdego z 21. Tak jak było z wygaszaniem mandatów. Co z tego, że 6 z nas głosowało za wygaszeniem, skoro większość była przeciw. Logicznie każdy z Nas jest więc odpowiedzialny za przyklepanie tamtej sprawy.
Dymaczewo Stare sprzedał za 1.5 miliona. Mieszkam obok to wiem.
Wyszło szydło z worka. Interes nad dobro mieszkańca. A podobno radny jest reprezentantem ludzi, w Mosinie to nie działa.
Brawo dla gazety.Pozwala na swobodne wypowiedzi i tym sposobem wiele spraw ujrzało światło dzienne.To o czym się czyta w komentarzach w głowie się nie mieści.Radni !!! to albo się interesujecie co się dzieje w Gminie i na co są wydawane pieniądze, albo jesteście tam by brać tylko diety
Tak, Brawo dla Gazety!!!!!
W tym miejscu należałoby również dodać, że takim wydawcom na pewno nie jest łatwo. Muszą mierzyć się z atakami, próbami zamknięcia ust i zamiatania pod dywan. Tylko czekać jak pojawi się Osrajtek z Orlenu, żeby wykupić Gazetę za złotówę!!!!! Murem za Wolnymi Mediami!!!!!
Drodzy radni, to jest Wasz sprawdzian. Powinniście zrobić WSZYSTKO, żeby nie pozwolić zamieść tej sprawy pod dywan. Podobnie, jak tematu pozwoleń na wydobycie żwiru. Tłuczcie temat i nagłaśniajcie, bo czas z tym skończyć.
Jest taki las, gdzie zdarzają się cuda
Jest taki las gdzie zdrój bystry tryska
Jest taki burmistrz któremu wszystko się uda
Bije w oczy żółć piasku z żwirowiska
Najuczciwszy jest Mieloch Przemysław!
A do Borkowic gminie się nie opłaca robić wodociągu
WSTYD!
Ten pan teraz powinien odejść ze „stołka”!
Do Borkowic wodociąg to kolejna ciekawostka i tykająca mina. Proponuje szczegółowo się zapoznać z planami
Może chcą puścić do Borkowic puścić nitke z Pecenowiska lasami;-)
Jak długo jeszcze szkodniki gminne będą bezkarne ? Czy w tym państwie jest prokuratura ?
Jest ustawa konfiskująca majątki i odpowiedzialność karną za udowodnione przestępstwa finansowe.Przyjdzie taki czas.
Tak, prokuratura jest, ale pisowsko-ziobrowska. Swoich chronić, przeciwników zgnębić. Czyli tak jakby jej nie było.
Dzisiaj prokuratura to zbrojne ramię panującej partii.
W poprzedniej kadencji gmina zapomniała o stanowisku archeologicznym na działce 132/3 Krosinko.
Były tam pozostałości pradziejowego osadnictwa.
Ten plan nie doszedł wtedy do skutku i nie wiem czy obecnie UM Mosina sobie o nim przypomniał, czy też pradziejowe osadnictwo nie pojechało w ramach dostaw do ZUK.
Przyznam się, że zazdroszczę tym którym gubią stanowiska, bo dopiewskie u mnie wpisali w mpzp stanowisko archeologiczne po 70 m studnią głębinową, które wcześniej wykopał Endrju.
Mam nieodparte wrażenie, że to i tak dopiero czubek ogromnej góry lodowej. Krętactwo oszustwem alo oszystwo krętactwem pogania.Ta władza już trzęsie się w posadach.
Raczej trzęsie Gatkami, co nie powinno nikogo dzisiaj dziwić.
I dobrze, bo ich koniec już na horyzoncie widać. Ile można kraść, kłamać i oszukiwać, manipulować i się z tego wyślizgiwać.Przecież to wszystko aż po oczach daje.Kumoterstwo, kolesiostwo, korupcja.W tej gminie potrzebna jest demolka tego chorego systemu i to szybko, zanim oni zdemolują więcej.
CBA jako instytucja skierowana na kontrolę samorządów dziwnie nie interesuje się jeszcze Mosiną.
Nic im nie zrobicie bo mają oparcie u posłów PIS i Konfederacji.
Kiedy ci posłowie zobaczą, jaki gnój zrobił się w gminie z powodu ich protegowanych, to zapomną, że ich znali. Tak na marginesie, już dawno powinni to zrobić. Trzymanie z takimi kanciarzami to już nie tylko wstyd, ale i strach przed pracownikami Ziobry.
PIS i Konfederacja też nie są ze stali.Pycha kroczy przed upadkiem. Kto to powiedział?
Ta fota ze zdjęciem wodociągu w lesie to bomba!
Ogólnopolskie zdjęcie roku! Z naszej Mosiny!
Fota nie potrzebuje komentarza. Mówi za 1000 słów.
Nic dodać, nic ująć. Naga prawda z właściwej perspektywy. Gratulacje gazeta. Trzymajcie poziom i poddawajcie naciskom.
korekta – oczywiście NIE poddawajcie się.
Takie sobie pytanie: czy Garguś i Wiązek z usunięciem
Rysia mieli związek?
Retoryczne pytanie. Ryś był uczciwy.
uczciwy? to chyba jakiś żart
A jak @karp myśli?
W jakiej sprawie?
W tej, o którą pyta: „czy Garguś i Wiązek z usunięciem
Rysia mieli związek?”
@Zoil
Tak uważam i już to napisałem. Zagrażał lewym interesom.
Poza tym chciałbym zauważyć, że płotka ma szczęście, że na jej apel do pisatych, nie odpowiedział radny który myśli, że żeby pisać trzeba włączyć capslock.
Ja też jestem tego zdania. Ktoś pisał nawet że miał wpływ na usunięcie Don Riccardo z targowiska.Ten + ci inni matacze związani interesikami z ZUK odwdzięczyli mu się za to, że zagraża ich interesom.
Na tej opoce burmistrz Mieloch zbudował swoją władzę i dlatego już od roku zwleka z kontrolami w spółkach. Na szczęście macie jeszcze wielu uczciwych radnych, którzy powinni o to zabiegać.
MIeszkańcy gminy i miasta Mosina przepraszają gminę oraz miasto Mosina za Mielocha i radnych !
Nigdy więcej oszustów i ignorantów !
A kto zwróci gminną kasę utopioną w lesie przez Burmistrza i Radnych??
Żona Wiązka, radni i Mieloch !
Brak odważnego by złożyć umotywowany wniosek. Komisja Rewizyjna Rady to zdechła kaczka.
A ja liczę , że z takim pytaniem zwróci się do Prezesa Aquanetu radny – kombatant, Jan Marciniak.
@Płotka
Pismo dzisiaj wysłałem do prezesa Aquanet S.A. Poniżej jego końcowe akapity.
(…)Problem z w/w inwestycjami polega na tym,że prowadzą i kończą się w terenach leśnych(…) Tereny leśne uniemożliwiają jakąkolwiek zabudowę. W 2018r. rozpoczęły się prace nad zmianą obecnego Studium. W jakim kierunku będą one zmierzały, trudno na tą chwilę wyrokować. Będzie to suwerenna decyzja radnych Rady Miejskiej w Mosinie.
Podsumowując, Aquanet na wniosek Burmistrza, wprowadził do Wieloletniego Planu Rozwoju i Modernizacji inwestycję wodociągową i kanalizacyjną w ul. Sosnowej w Pecnej. Rada Miejska 26 listopada 2020r. zatwierdziła WPRiM, w tym zadanie wyżej wymienione. Aquanet zrealizował sieć wodociągową i planuje zrealizować sieć kanalizacyjną. Na chwilę obecną realizacja zadań nie prowadzi do terenów zamieszkałych. Jak będzie wyglądała sytuacja w przyszłości, o tym zdecyduje Rada Miejska.
Na koniec, pozwalam sobie na zadanie kilku pytań pod adresem Zarządu Aquanet S.A.
1. Czy inwestycja wodociągowo-kanalizacyjna w ul. Sosnowej w Pecnej, a w zasadzie w lesie, gdzie brak prawnych podstaw do wybudowania obiektów kubaturowych, jest z punktu widzenia Zarządu Aquanet S.A. właściwa i społecznie, a także biznesowo uzasadniona?
2. Czy realizując w/w inwestycje można z pełnym przekonaniem powiedzieć,że zachowano pełną staranność związaną z wydatkami inwestycyjnymi Aquanet S.A.?
3. Czy o niegospodarności Zarządu Aquanet S.A. nie może być tu mowy?
4. Czy Aquanet S.A. realizując inwestycje, o których mowa, z pełnym przekonaniem może powiedzieć, że są realizowane pro publico bono?
Będę bardzo zobowiązany za ustosunkowanie się do powyższej treści.
No i bardzo dobrze, że pan Jan napisał. Tak się zastanawiałem wcześniej co tak ciągnie tego waszego Waldemara do wody(bo nie jest przecież rybą)i rozmów z Aquanetem.No i się wyjaśniło-negocjował doprowadzenie wody do lasu.
Dziękuję Panie Janie. Czekamy na odpowiedź Prezesa.
Może znajdzie się jakiś pisaty radny i zwróci się do Prezesa Aquanetu z pytaniem, jakimi przesłankami kierował się budując sieć do wodopoju dzikiej zwierzyny w Pecnej. Można podejrzewać , że Aquanet został wprowadzony przez Burmistrza w błąd nieprawdziwymi informacjami. Na coś takiego jest pewien artykulik w kodeksie karnym.
Dobrze by było napisać od razu do prezydenta Poznania i radnych miasta Poznania, bo to miasto Poznań jest większościowym akcjonariuszem Aquanetu. Powinni wiedzieć jak ich spółka jest rolowana przez „zaradnych” samorządowców z Mosiny.
Radzę zaprosić ich na wycieczkę i szklaneczkę wody do lasu w Pecnej.
Do pana radnego M. Klaibra. Może pan tego nie wiedzieć, ale z wiarygodnego źródła mam informacje że ten super fachowiec stary skarbnik i jego następczyni najlepsze wyniki osiągnęli w mobbingu. Czy nie wydaje się panu podejrzane że od lutego 2020 roku wymieniono prawie całą księgowość? Można myśleć przyszła nowa i wyrzuciła nierobów? Można. A może jednak wyrzuciła tych pracowitych, indywidualnie myślących, bo trzeba chronić swoich? Dziwnym trafem nie padła ofiarą mobbingu chrześnica dawnego skarbnika. Sygnały o mobbingu pojawiały się tu na forum gazety. Miałam wrażenie że to były rozpaczliwe wołania o pomoc. Pewno ktoś nie miał odwagi lub bał się dalszych konsekwencji. Ja podrażyłam temat i dowiedziałam się paru ciekawych faktów. Panu też to radzę. Innaczej za chwilę w magistracie będzie pracować 200 osób. Na jednego doświadczonego pracownika zatrudni się trzech nowych. Referat urbanistyki też Mieloch cały wymienił. Jest lepiej? Dochodzą mnie słuchy że jest jeszcze gorzej.
Zamienia stryjek siekierkę na kijek. Problem że z tego co się słyszy w tym UM już nie da się pracować bo takiej atmosfery nie było tam nigdy. O mobbingu w referacie finansów również słyszałem jednak do czasu jak zainteresowani nie pójdą do Sądu to trudno coś z tym zrobić
bo szef referatu też na boku dorabia, to standard w gminie i SKANDAL
Chrześnica to specjalista i radzi sobie bez mamy(troche ciocia pomaga ale tylko troche) tak samo -ciemna noc- i ta trzecia-człowiek widmo, tzn. do kasy i mobbingu jest zawsze pierwsza..tacy specjaliści to skarb…z nimi można wszystko swoje ukręcić a brudy schowac przecież i tak nie znajdą. Więc jasne jak słońce jest to,że nie można było wybrać nikogo innego jak zawieruche bo by sie wszystko rypło..to tak w małym skrócie…dwa plus dwa…to ile?
Brawo dla Dziennikarza! Brawo dla Redakcji! To kawał rzetelnej roboty. Jakość i odwaga jakiej dawno nie było w Mosinie!
@Na Mieście Mówią. Nie odnoszę się do mobbingu, a do faktu, że podczas podjęcia uchwały w/s wyboru skarbnika, burmistrz nie poinformował rady, o kontynuacji pracy poprzedniej skarbniczki (co mogło zmienić wynik naboru). Zupełnie nie wchodząc w reakcje pracownicze w referacie. Zgadzam się, co oczywiste, że lepsze 60 porządnych pracowników dobrze wynagradzanych, niż 200 słabych. Niestety burmistrz widzi liniową zależność między liczba pracowników, a wydajnością.
Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka panie wiązek, ileż to ludziom krwi napsułeś cwaniaczku, karma wraca. Opowiedz jeszcze jak jeździłeś i zbierałeś ludzi spod sklepu żeby na ciebie głosowali. Tacy ludzie powinni być dożywotnio wykopani z jakichkolwiek stołków
Nie tylko burmistrz jeździł i spod sklepów zbierał „chętnych do głosowania na niego”. Kasprowicz dawał każdemu pijaczkowi 10 zeta i zawoził do lokalu wyborczego żeby głosował na niego. Jeździł tak po Stary, Nowym Dymaczewie, Krosinku i innych miejscowościach. Taki to lisek chytrusek, byle by tylko u korytka zasiąść.
STOP!!!!!! Oszustom, malwersantom i pasożytom gminnym.
Miejsce takich włodarzy jest w więzieniu,a nie w ratuszu.
Zawiadomienie Poznania jako akcjonariusza większościowego to dobry pomysł, ale powinni się dowiedzieć też akcjonariusze mniejszościowi. Zarząd Aquanetu powinien się odnieść do zWiązków z Wiązkiem.
Zdrowy trzon RM Mosina powinien dokonać chirurgicznych cięć w Komisji Rewizyjnej, bo Riccardo i Garguś w niej to wielkie nieporozumienie .
A może by tak #TematDlaUwagi? Nie dajmy zamieść tego pod dywan, niech cała Polska się dowie jaka tu jest patologia!
Teraz wszyscy wymieniani w kontekście nieprawidłowości, władza naczelna i niektórzy radni czekają /jak zwykle/ aż sprawa ucichnie i dalej będą robić swoje.
Inkasent z targowiska prowadził później zbliżoną działalność w świetlicy wiejskiej, święconej w między czasie przez miejscowego proboszcza.
Ciekawe jak się zakończyła ta sprawa:
[strona niedostępna – red.]
Mam propozycję dla pana burmistrza czym by się mógł zająć po nadchodzącym referendum. Na UAM jest kierunek politologia, na drugim roku studenci wybierają na nim specjalność, jedną z nich jest „administracja samorządowa”. Proponuję, aby pan burmistrz prowadził takie kursy z bycia samorządowcem dla tych ambitnych młodych ludzi którzy wybiorą ten kierunek. Żeby nie było tak łatwo, studenci wcześniej byliby informowani że potem muszą po prostu robić wszystko odwrotnie niż pan ich nauczył. Myślę że to by był ogromny pożytek dla wszystkich: pan by odszedł z Mosiny, miałby pan zajęcie, żeby nie przyszło panu do głowy zakręcenie się w innym samorządzie, a studenciaki na pewno by miały dobry ubaw i być może wyrosną z nich doskonali samorządowcy. Proszę się nad tym zastanowić, teczkę by panu nosił pan Waldek a kasę za szkolenia od studentów pobierałby pan Rysio.
@Centrum wchodzę właśnie na bip i widzę że jest świeże ogłoszenie naboru do ksiegowosci. Czy to oznacza że kolejna panią zmobbingowano? Ktoś coś wie? To musi być jakieś piekło nie urząd. Za chwilę nasze pieniądze będą chińczyki liczyć. Napoleonie to już jest jeden most za daleko. Mosina będzie twoja Moskwą.
Ostatnie dwie kadencje cierpimy na samozwańczych mężów stanu, pouczających społeczeństwo z monopolem wiedzy, która spłynęła na nich wraz z wstąpieniem na tron. Pierwszy zarządzanie ludźmi i gminą sprowadzał do szkolenia swojego psa co osobiście kiedyś słyszałem. Na drugiego natomiast spłynęła wiedza epidemiologiczna i uracza nas przy każdej okazji nowymi teoriami o kiszonej kapuście itp. Niestety Panom pomyliły się role do jakich zakontraktowało ich to społeczeństwo i wysnuli błędnie, że mogą być mentorami Mosiny. My natomiast zakontraktowaliśmy ich jako zwykłych administratorów naszej Gminy i niewątpliwym błędem było, że nikt nie pokusił się o refleksję, czy któryś z nich zarządzał czymś więcej niż własnym długopisem. Trudno więc oczekiwać umiejętności zarządzania UM itp. Niestety ta umiejętność również nie spływa na wybrańca wraz z wstąpieniem na tron. Podsumowują następnym razem jak staniemy przed urną nie kierujmy się pięknymi opowieściami i deklaracjami, a tym co dany kandydat osiągną zawodowo i społecznie w swoim życiu oraz jakimi umiejętnościami i wiedzą się posługuje w tym w zarządzaniu zespołem.
Plusuję,jednak z uwagą,że zakontraktowaliśmy ich z krótkiej listy wyborczej manipulatorów biznesowych.
Mosina potrzebuje nowego uczciwego gospodarza.
I ten nowy kandydat na uczciwego gospodarza już powinien się pojawić …….
A gdzie go szukać? Przez dwie kadencje pod rząd, rodowici Mosinianie i ci mniej rodowici nie byli w stanie wystawić kandydata z grupy rodowitych, by jak sądzę, zagwarantować sobie uczciwość kandydata. Można by przypuszczać (może nie bez racji), że w tej grupie próżno takiego szukać, co widać po wyborach. Osobiście nie daję temu wiary, ale rodowici Mosinianie z uporem godnym maniaka dają takie, a nie inne świadectwo oddając swoje głosy w wyborach samorządowych.
Proponuję by burmistrza wysłać na szkolenie z zarządzania do jakiegoś stowarzyszenia. Np. strażaków którym odebrał dekoder. Może nauczył by się jak w czynie społecznym utrzymać zespół ludzi gotowych 365 dni w roku 24 godziny na dobę pomagać bezinteresownie społeczeństwu. Zadbać o właściwe szkolenie, gotowość zespołu, kierowanie działaniami, BHP, motywację, logistykę, a przy okazji poszukiwanie środków i lobbowanie zadań dla bezpieczeństwa mieszkańców. Mogło by być ciekawe doświadczenie. Ciekawe ile by się tam utrzymał i czy pozwolili by mu choć czyścić sprzęt by nie popsuł ?
Jeżeli ktoś jest kompetentny, mądry, uczciwy itp. to znajduje o wiele ciekawsze możliwości zatrudnienia lub prowadzenia własnej działalności.
To największy obecnie problem – kto będzie chciał przejąć ten bałagan i zrobić porządek w gminie. Potem mamy (żaden) wybór. Już tylko pozostaje liczyć na cud. Najgorsze, że im teraz jest gorzej to wartościowych chętnych będzie mniej.
Szukajmy i pomagajmy ewentualnym kandydatom.
Ostatnie dwie? A poprzednie były bez wad i takie przaśne? Mamy krótką pamięć niestety… Czy dobrze pamiętamy kadencje burmistrzów: Bogdana Robakowskiego, Jana Kałuzińskiego i Zofii Springer? Odgłosy tej ostatniej z wymienionych wybrzmiewają do dzisiaj -niestety.
Mówi się że Pani skarbnik wyleciała za mobing z poprzedniej pracy tylko nie „brudzono” jej papierów
O tym nie słyszałam, ale można posłuchać jej występów na posiedzeniach rady, zbyt kompetentna się nie wydaje, chyba dostała pracę za urocze historyjki, jak to ona ceni Mosinę.
A co do tematu artykułu – to skandal i mam nadzieję, że radni złożą zawiadomienie do organów ścigania, żeby naprawić swój błąd.
I czekam, czy Mieloch i Wiązek zabiorą głos. Nie rozumiem, jak mogą patrzeć w oczy ludziom, jak wychodzi wałek za wałkiem. Do tego Mieloch kieruje UM, co do którego coraz więcej słychać o mobbingu i wymianie urzędników na takich, którym brak wiedzy, umiejętności i doświadczenia.
Tak sobie myślę, że 2 radnych, którzy dorabiali w ZUK+ ten z targowiska, spokojnie mogliby udźwignąć ciężar utrzymania spółki basenowej, wraz z Radą Nadzorczą. Jeśli zostaną ujawnione jeszcze jakieś bonusy związane ze stałym kręceniem przy korycie, to
mogliby wam nawet zbudować basen.
Biznesowi manipulatorzy, Wiązek nie dosyć ze wodę mu Gmina załozyła to jeszcze drogę zrobią bo tony kamienia w lesie leży. Do czego to jest podobne. Mieliśmy dzisiaj możność zobaczenia ta sprawa powinna oprzeć się o prokuraturę ale nie Śremską.Gmina nie daj się razem z radnymi oni o niczym nigdy nie wiedzą ważne że dieta co miesiąc wpływa. Na wypad wszyscy, takich nie potrzeba.
Który radny , a może radna zajmie się ta sprawą ?
Uwaga! TVN!
TVN uwaga może w końcu
Może od razu CBA i prokurator powinien się wziąść za tych szkodników.Wstyd na całą Polskę nawet rodzina z Pomorza się pytała co u was w tej Mosinie się dzieje same złodziejstwo i przekręty.Wstyd się przyznać że się w Mosinie mieszka.
Kiedyś dla gagatków na rynku były dyby.Myślę, że u was na placu 20 października bardzo by się sprawdziły.
Brawo brawo. To niektóre wioski proszą się od lat o kanalize i nie ma pieniędzy. U mnie do posesji takie dziury że łeb urywa nie mówiąc a zawieszeniu, równają raz w roku a ci sobie utwardzają drogę w lesie SKANDAL! WSZYSCY WON!
Rodzina jak na swoim obsiadła magistrat w Mosinie i doi.
Redakcjo wykonaliście wspaniałą robotę. To jest sensacja roku. Obnaża jak zgnity jest samorząd, radni i ten zakłamany burmistrz. Dla mnie jest on skończony. Kamień z serca mi spadł że nie głosowałem na niego w ostatnich wyborach. Przez chwilę taka myśl mi świtała wtedy. Dziś musiałbym spalić się ze wstydu. Mam prośbę do redakcji o uzupełnienie tego artykułu o najnowsze zdjęcia z tego lasu, gdzie przywieziono tłuczeń na utwardzenie o tej drogi którą nikt nie jeździ. Nie każdy ma Facebooka, wiele osób korzysta tylko z tej strony. Trzeba pokazać jakie prezenty daje burmistrz swoim radnym. Warto też przeczytać komentarze pod tym tekstem, bo tu widzę jeszcze dwie afery z tym radnym w roli głównej. Chodzi o wodociąg do Borkowic. To określenie tak samo kłamliwe jak „wodociąg na ulicy Sosnowej”. Druga sprawa ktoś tu pisał o działce nad cegielnią w Dymaczewo sprzedanej za 1.5 miliona przez radnego. Tam podobno burmistrz wydał wuzetkę bez mediów, bez drogi dojazdowej i o zgrozo bez sąsiedztwa. Wystąpcie proszę o informacje publiczna i kopię tej wuzetki. Osoba która pisała o tym poproszę podać dokładny numer działki to ułatwi redakcji. Ja mniej więcej wiem gdzie to jest ale nie znam numeru. Myślę że sąsiad Wiązka będzie wiedzieć dokładnie. Proszę napisz sąsiedzie. Pozdrawiam
Dziś po przeczytaniu o ul. sosnowej pojechaliśmy sprawdzić jak jest wykonane, wodociągi zrobiły swoje i tłuczeń nawieziony tonami to się nazywa gospodarka samowolka.
To bardzo smutne Ewo. A ulica Łąkowa cała pływa po małym deszczu. Na Makowej trzeba jechać na pierwszym biegu autem takie jamy. K… gdzie my żyjemy :-(
Radny Waldemar Wiązek pod płaszczykiem nieustannej walki o wodę i kanalizacją w rzeczywistości wywalczył je…dla siebie. Reszta może czekać.
Waldemar W., zwany Żwirkiem jest dla mnie skończony, jako radny i człowiek. Niedobrze mi się robi, jak go slyszę, nadęty buc, kogut wiejski. Na taczkach powinni go wywieźć razem z burgemeistrem i to bezzwłocznie. To kolesiostwo, szwindle i korupcja są porażające. Gazeto, dzieku za ujawnienie. Teraz wiem, na kogo nie głosować. Tego tematu nie wolno odpuścić!!!
WRR. Co jak co na nie uczciwości obecnego Burmistrza to przejechałem się osobiście i ni tylko! 8 stycznia 2020 złożyłemm do UM pismo zatytułowane 'OŚWIADCZENIE’ następnie złożyliśmy prośbę w biurze podawczym o spotkanie z burmistrzem i został wyznaczony termin na 20 stycznia 2020 r. Doszło do spotkania. ((( Na tym spotkaniu nie byłem sam dlatego piszę, że złożyliśmy prośbę o spotkanie))) Opowiedziałem sytuację związaną z targowiskiem i związanymi z faktemi dotyczących nieprawidłowości oraz zasugerowałem, że w ZUKu jest więcej nieścisłości, ale do tego tematu wrócę jak zostanie wyjaśniona sprawa z targowiskiem. ((( Wtedy 20 stycznia na spotkaniu nie byłem świadom, że Burmistrz dostał wezwanie na przesłuchanie w sprawie malwersacji na targowisku.))) Śledztwo zostało umorzone w 30 stycznia 2020. Burmistrz zeznawał 28 stycznia i po kilku tygodniach zostaje zwolniony z pracy narzecz spółki ZUKu, której właścicielem jest Gmina Mosina. Panie Burmistrzu P Mieloch tego tematu ((oraz innych)) nie odpuszczę wyczerpie wszystkie środki prawne chodź by miało mi zająć kilka lat i kadencja się skończy. Zarówno pan i i inni poniosą odpowiedzialność karną. Proszę potraktować te słowa jako obietnice! Niech Pan nie wymyśla,, że używam gróźb itd, bo na takie słówka jestem za głupi. W razie czego podam adres prokuratury rejonowej. ((Ul Adama Mickiewicza 20, 63-100 Śrem. Ponieważ mamy COVID 19 urzędy takie jak UM są zamknięte na mieszkańców. Email: srem@poznan.po.gov.pl TELEFON: 061 28 34 02.. 061 28 34 26..
Oczywiście, że nie wolno odpuścić. Dlaczego my mieszkańcy mamy się godzić na OKRADANIE NAS ? Burmistrz i radni powinni służyć mieszkańcom,po to zostali powołani i za to biorą pieniądze. Gminne pieniądze to pieniądze mieszkańców ,a nie wasze prywatne pamiętajcie o tym SZKODNIKI !!!!
Brawo dla redakcji,za opisanie przekrętu.
Podziękowania dla Pana Marciniaka za podjęcie tematu.
My mieszkańcy musimy dopilnować, by temat nie został zamieniony pod dywan, musimy pamiętać, by na wyborach docenić tych co są umoczeni, jak i tych co się tym zajmą.
Panie Jarosławie trzymam za Pana kciuki
@mosinianin – masz rację dycydenci zapomnieli że wydają nasze a nie swoje pieniądze. Niestety jest już po ptakach. 250 tys. Utopione w lesie. To że burmistrz jest kłamca i poplecznik, a żwirek oszustem to jedno. Reszta rady to totalna amatorka. Psa do opieki bym im nie powierzył a co dopiero pieniądze. To oni budżet uchwalają więc czemu nikt nie zapytał co to jest ta Sosnowa?! Tam są same stare domy oprócz 5 deweloperskich. Wszystko ma kanalize i wodę!!!! Od lat. Teraz to sobie mogą pisać nie do Aquanetu tylko do świętego mikołaja. Może rozum im da za rok.
UWAGA – to samo dzieje się w innych częściach gminy, rurociągi, wodociągi i kanalizacja dla wybranych kumpli, na ten przykład w Baranowie, zaraz będzie w Sowinkach, deweloperka wokoło aż kurzy, pod przykrywką ochrony ujęcia, oczywiście, a obok od lat o to samo nie mogą się doprosić rdzenni mieszakańcy. Radni, przejrzyjcie na oczy. Zobaczcie, co się pod waszym nosem dzieje. Już dłużej nie można udawać, że nic. Nadzeszła chwila prawdy. Burmistrz i tak jest skończony.
Panie Olejniczak, proszę się nie denerwować, nie jest Pan sam!
Gorąco polecam w tym kontekście https://youtu.be/04ELbN4k8lU?t=16
Czy nie uważacie że deweloperka rządzi naszą gminą? Cały ten plan zagospodarowania przestrzennego też jest pod nich, a oni budują jak i co chcą.
Przez wiele lat w różnych częściach naszej gminy szary obywatel nie mógł wybudować domu bo robią plan, a deweloperzy w tym samym czasie budowali aż milo. Obrzydliwe.
Mosina jest drugim po Poznaniu udziałowcem Aquanetu. Udziałowców jest 11-stu.
P.Jarku ta sprawa nadaje się do P.Jaworowicz cały Kraj niech zobaczy, naszą zaniedbaną Mosinę z tymi wszystkimi szkodnikami. A żwirkowi zawsze będzie mało. Gmina to klan rodzinny pracownicy,Boże ile kasy naszej przechodzi przez palce. Wszyscy piszemy denerwujemy się i nic z tego jak był bałagan tak jest.Burmistrz razem z tą swoją obsadą do usunięcia.
Pan burmistrz przemówił-postępowanie prokuratorskie nic nie wykazało(targowisko). Chyba nie mogło nic wykazać. W mojej ocenie burmistrz zneutralizował zawiadomienie pani Kaptur. Prokurator wezwał przedstawiciela właściciela (burmistrza), który powiedział że Rybicki pobierał w sam raz, a Olejniczak za dużo i stąd ten duży skok we wpływach do budżetu. Co miał zrobić prokurator? Znowu coś się nie klei w zeznaniach burmistrza, bo jeśli uważa że było pobierane za dużo, to powinien oddać.
Przemówił i tradycyjnie wykręcił się, zwalając wszystko na Radę. Niewiarygodne. To Radni przyjęli w budżecie projekt i plan Aquanetu dla Sosnowej w Pecnej. To w głowie się nie mieści. Radni, burmistrz was wkręcił, jak dzieci. Zrobił z Was pana Olejniczaka, bez obrazy. Teraz nie macie już wyjścia i musicie zneutralizować te kalumnie to skutecznie.
Radni też byli wnioskodawcami sieci wod – kan w lesie? Kto złożył na posiedzenie Rady ten wniosek?
Dodam tylko w obronie radnych, że burmistrz przemyca i przeszmuglowuje w budżecie i innych dokumentach różne dziwne rzeczy oraz dokonuje niezapowiedzianych wrzutek licznych w formie autopoprawek na bardzo ostatnią chwilę. Problem w tym,że radni uczciwi są zbyt poprawni i grzeczni, a tu trzeba z przytupem i na ostro.
Większość radnych ma układ z burmistrzem, to chyba nie jest tajemnica, podobne było za Zochy,poza tym radni wielokrotnie nie mają pojęcia za czym głosują, albo niewiele ich to obchodzi.
Jak już ich mieszkańcy wybiorą to jedni kręcą interesy z burmistrzem, a drudzy Radni liczą diety i niewiele robią. Delikatność i poprawność Pani Przewodniczącej tylko sprzyja temu układowi.
Nasi radni powinni się zwać ,,bezradni” i ,,bezwolni”.
Niestety 90% należy bezwzględnie wymienić na innych.
I nie muszą to być postacie wybitne (choć byłoby super), najważniejsze by dobro gminy leżało im na sercu i żeby nie popierali złodziejstwa i korupcji.
W niedzielę kaznodzieja, muchomorek oraz rybcia wyspowiadają się w szafie, i będzie im odpuszczone.
W szafie dostaną wytyczne jak korzystnie pozamieniać bezwartościowa grunty na te pożądane.
Realizacja pobożnych dzieł prowadzi do życiawiecznegoamen.
Burmistrz zwala przyklepanie wodociągu w lesie na radnych.Te plany pewnie przyklepywała Komisja Ochrony
Środowiska na czele której stał Wiązek.
Wpuszczenie lisa do kurnika, to rzeczywiście wina całej Rady.
Radni są bezradni, szkodniki tylko siedzą i głosują nieraz nie wiedząc o co chodzi.Teraz zaczną drogę żwirkowi robić na sosnowej bo kamień juz leży i to bardzo dużo. Ludzie jeżdżą sprawdzać czy tak naprawdę jest.Bardzo dobrze że redakcja opisała sprawe bo to juz za dużo przekretów.Wszystkich na odrzut nie ma na kogo głosowac.Najgorsza Gmina, brudna zaniedbana i skorupowana.
Zastanawiam się dlaczego jeszcze nikt nie poszedł za to za kratki, a osoby w to zamieszane dalej zasiadają w samorządzie? Przecież to zaraz będą dwa lata już.