„Szeroko na Wąskiej” – wyjątkowe spotkanie artystów w Mosinie
15 sierpnia był dniem bogatym w wydarzenia. Tego dnia obchodziliśmy Święto Wojska Polskiego i pamiątkę zwycięskiej Bitwy Warszawskiej w 1920 roku. Odbyła się również kolejna edycja znanego w Mosinie „Szeroko na Wąskiej”.
W tym roku na Wąską przybyło około pięćdziesięciu wystawców z różnych dziedzin. Można było podziwiać obrazy na desce, płótnie, ikony, anioły, zwierzęta, pejzaże… Całe bogactwo tematyki i technik.
Zagościła również fotografia – zarówno ta profesjonalna jak i wykonana przez miłośników przyrody, pasjonatów okolicznych rzek i sportów wodnych czy po prostu – tych, których piękno naszej okolicy zachwyca i inspiruje. Zachwyceni pracami zgłoszonymi na redakcyjny konkurs, z dumą prezentowaliśmy je na naszym stoisku razem z kajaki2.pl!
Ci, którzy szukali niepowtarzalnego prezentu, mogli zakupić wykonane ręcznie torby, biżuterię czy koronki, a smakosze miodu mieli okazję do nabycia tego wyrobu od pszczelarzy, którzy przy okazji dzielili się z ochotą swoją wiedzą i pasją. Duże zainteresowanie wywołało stoisko, na którym każdy z uczestników mógł samodzielnie wybić monetę – słynnego 1 Mosina (również w wersji przygotowanej specjalnie na tę okazję) i porozmawiać z samym twórcą monety, panem Witoldem Wilhelmem.
Ciekawą ekspozycję zaprezentowała Galeria Sztuki w Mosinie – tutaj można było przenieść się w czasie i znaleźć w starej, pięknie urządzonej kuchni, a przy okazji zdobyć sporą dawkę wiedzy na temat prezentowanych eksponatów.
Miłośnicy książek mieli na Wąskiej okazję do zdobycia cennych, ciekawych egzemplarzy, a także wymiany lektur ze swojej biblioteczki na inne – taką możliwość stworzyło Stowarzyszenie Nowoczesna Rzeczpospolita Mosińska, tradycyjnie już występując z akcją „Podziel się książką” i Mosińska Biblioteka Publiczna – tutaj dodatkowo można było otrzymać prezent – lawendę „dla moli książkowych”.
Tematem przewodnim tegorocznej edycji był „Zielnik”, w związku z czym stoiska przystrojone były w piękne bukiety kwiatów, trawy, zioła, liście itp.
To nie wszystko: na małej scenie nie zabrakło muzyki (wystąpili między innymi gitarzyści pod kierunkiem Carlosa Ramireza – zespół działający przy Mosińskim Ośrodku Kultury), śpiewu (Chór Emerytów i Rencistów „Zawsze Młodzi”, piosenki patriotyczne w wykonaniu Kabaretu na Woźnej czy prezentacja niemieckiego zespołu „Krautsalat”). Na dużej scenie zaś, na Placu 20 Października, pojawił się zespół Ann, a zaraz po nim – LemON.
Mosiński Ośrodek Kultury po raz kolejny zorganizował wspaniałą imprezę, która z pewnością na długo pozostanie w pamięci zarówno odwiedzających, jak i wystawców. Dziękujemy za niepowtarzalną atmosferę i zapraszamy za rok! Wcześniej zajrzyjcie jeszcze do wrześniowego wydania gazety – znajdziecie tam więcej wrażeń z Wąskiej!
Tagi: Carlos Ramirez, gmina Mosina, kajaki, Koło Pszczelarzy, Mosiński Ośrodek Kultury, Szeroko na Wąskiej, turystyka
Wasze komentarze (13)
Niestety z tą imprezą jest coraz gorzej – eksponentów coraz mniej, duża część stoisk to tandeta robiona na siłę (cenne egzemplarze książek – litości), muzyka i konferansjer tak głośni, że uzyskanie jakiś ciekawych informacji od wystawcy graniczyło z cudem. Przykro patrzeć bo event z założenia bardzo ciekawy tylko organizacja beznadziejna. Sugeruję zmianę osoby odpowiedzialnej za kulturę w Mosinie bo schematyczność i bylejakość aż biją po oczach, a miasto z taką historią zasługuje na dużo więcej…
A czy zamiast zwykłego narzekania umiesz zaproponowoać coś konkretnego? Myślę, że każdy dobry pomysł ma spore szanse na realizację. Moim zdaniem impreza była jak zwykle bardzo dobra i nawet ciekawsza niż tegoroczne dni Mosiny.
Romanie – przeczytaj jeszcze raz a konkretną propozycję na pewno znajdziesz… Potrzeba rozwiązań systemowych a nie pudrowania starych układów. Potrzeba ludzi młodych, dynamicznych z nowym spojrzeniem na świat i kulturę a nie przyklejonych do własnych stanowisk wyrobników. Jeśli zamknę oczy podczas dni Mosiny w roku 2017 to otwierając je w 2018 zobaczę dokładnie to samo.
Człowieku, jesteś klasycznym malkontentem, który niczego sam nie zaproponujesz, ale będziesz dewaluował pracę dużej liczby młodych ludzi, zaangażowanych w organizację tych wydarzeń. Należało ruszyć podstarzałe ciało 15 sierpnia, by przyjrzeć się zadowolonym ludziom oraz wsłuchać się w to, co mówią o tym dniu. Tak jak napisał @Rman, zaproponuj coś konkretnego, a gdy pomysł okaże się dobry to tak jak stwierdził @Roman, ma szansę na realizację. Moim zdaniem rozszerzone formuła „Szeroko na Wąskiej” pozytywnie zaskoczyła. Jako mieszkaniec gminy dziękuję tym, którzy kolejny już raz swoją pracą sprawili mieszkańcom sporo pozytywnych wrażeń.
A czy umie szanowny Pan czytać ze zrozumieniem? Wersja dla opornych: konkretna propozycja – zatrudnić przy organizacji eventów ludzi młodych, dynamicznych, ze świeżym spojrzeniem. W przeciwnym razie impreza zadowalać będzie głównie takich Kargulów i Romanów co problemy z interpretacją tekstu mają…
Polaku Mały, prowadzisz polemikę z Romanem i Kargulem.Toż to nie kto inny jak Nasze Słońce, ogrzewające nas swym intelektem i jedynie słuszną interpretacją zdarzeń.Podobiznę znajdziesz na prezentowanej tu okładce GM-P. Tak na marginesie,Kargul, Roman, Pawlak, Maruda z Puszczykowa, mosiniak vel, vel… w mało yntelygenty sposób namówił sympatyczną redaktor naczelną, aby jego myśli nieuczesane znalazły się w tym samym numerze gazety, co wywiad z nowym proboszczem. Ludzie wykupią nakład z uwagi na wywiad z nowym rządcą parafialnym i przy okazji zgłębią wiedzę o Kargulu.Przed wyborami jak znalazł. Po co to pani redaktor? Jak w listopadzie przyjdą inni, to rozumiem, że też tak gorliwie, jak obecnie, będzie pani wspierać rządzących. O Kargulu pani zapomni. Zapewniam.
Jesteś fantastą Franek i do tego z tej samej listy, którą cytujesz.
Szanowny @Polak Mały
Piszesz:
„W przeciwnym razie impreza zadowalać będzie głównie takich Kargulów i Romanów co problemy z interpretacją tekstu mają…”
Proszę zbudować to zdanie prawidłowo i z użyciem prawidłowych sformułowań, a w szczególności zaimków.
Łatwo doradzać innym…
A tak na marginesie, proszę czytać ze zrozumieniem i proszę porzucić złość, która niepotrzebnie przeszkadza w procesie prawidłowego rozumowania.
I kolejny raz ten belferski ton… i jak zwykle problem z retoryką – nic dziwnego, że nasza Gmina wygląda coraz gorzej. Niech Pan ma odrobinę honoru i przynajmniej nie zmienia notorycznie nicku – bo chyba nie tego się Pan nauczył w urzędzie?. Na marginesie – proszę zwrócić uwagę na powtórzenia, których Pan nadużywa. Żegnam
Polak Mały, Franek. Ilu was jeszcze jest? Daj spokój urzędniku.
Było jeszcze ciekawiej.
Pamiętam pierwsze Szeroko na Wąskiej. Zamknięte całe ulice, wielu wystawiających, naprawdę było co oglądać i co ewentualnie kupić. Dzisiaj to jedynie namiastka tego co było na samym początku. A dlaczego? Choćby dlatego, że jeśli jakikolwiek hobbysta chciałby się wystawić i np. coś sprzedać, to musi od razu opłacać się organizatorowi za taką sprzedaż. A powiedzmy jasno, jeśli ktoś ma sprzedać na całej imprezie przy okazji coś za parę złotych to nie opłaca mu się w ogóle wystawiać. Impreza skręciła w złą stronę i już się nie podniesie. A połączenie jej z innymi eventami było jeszcze gorszym rozwiązaniem. Szkoda – naprawdę szkoda tak fajnie zapoczątkowanej imprezie. Radzę wrócić do tego co było na początku do takiej samej konwencji i nie zdzierać pieniędzy ze wszystkich za samo wystawienie się.
Bredzisz…