„Tylko cudem tam jeszcze nikt nie zginął”
– W ostatnich dniach przy mostku w ciągu ul. Lipowej pojawiło się opłotowanie pod plac budowy. Czy jest to planowana budowa kładki pieszo-rowerowej? Na tym mostku obecnie kumuluje się znaczny ruch (piesi, rowery, samochody, motocykle oraz ciężarówki – nawet te z naczepami) i tylko cudem tam jeszcze nikt nie zginął. Fajnie jakbyście Państwo podjęli temat tej nieszczęsnej przeprawy szczególnie, że ten problem istnieje od wielu lat i ruch ciągle wzrasta. – napisał do redakcji czytelnik.
To fakt. Most, zlokalizowany na ulicy Lipowej w Krosinku jest bardzo niebezpieczny dla pieszych i rowerzystów. Z racji, iż w rejonie powstaje wiele nowych mieszkań, ruch na moście z roku na rok jest coraz większy. Stwarza to duże niebezpieczeństwo, gdyż jego niewielka szerokość umożliwia jedynie ruch wahadłowy, nie ma tam też żadnego chodnika, nie wspominając już o ścieżce rowerowej. Do tego obok jest szkoła, do której uczęszczające dzieci muszą pokonywać ten niebezpieczny punkt w drodze na lekcje. Dlatego też, w wyniku presji społecznej, i wieloletnich dyskusji na linii Urząd – Rada Miejska – Mieszkańcy podjęto decyzję o budowie nowej kładki, która będzie zlokalizowana równolegle do obecnej konstrukcji.
Koszt wykonania budowy kładki pieszo-rowerowej w ciągu ul. Lipowej w Krosinku wyniósł 1 719 179, 61. Najtańsza oferta przekroczyła środki przeznaczone na to zadanie w budżecie gminy. Rada Miejska na kwietniowej sesji zwiększyła na nie środki o 700 tys. zł, co umożliwiło podpisanie umowy z wybranym wykonawcą na podaną wyżej kwotę.
Teraz rozpoczyna się budowa kładki.
– Co do umiejscowienia mam obawy czy wzięto pod uwagę widoczność dla samochodów jadących od Krosna w stronę Krosinka. Już w tej chwili dochodzi tam do wymuszeń pierwszeństwa po części ze względu na słabą widoczność, kiepskie oznakowanie, jak i wynikające z nieznajomości przepisów oraz zwykłego cwaniactwa. A patrząc na plan kładki to usytuowanie przejść dla pieszych to już jest hit. Już w tej chwili po stronie Krosna przy czekających samochodach na przejazd zupełnie blokowana jest widoczność na istniejące przejście dla samochodów przejeżdżających od Krosinka. Zresztą kiepskich pomysłów można wymienić sporo a obecna droga robi za mikrobwodnicę, a nie jest do tego przystosowana – dodaje czytelnik.
– Kładka pozwoli na bezpieczne przejście w tym miejscu pieszym, szczególnie dzieciom, które mieszkają po drugiej stronie Kanału Mosińskiego, niż Szkoła Podstawowa w Krosinku. Przetarg na to zadanie przeprowadzony został dla dwóch wariantów projektowych – w wariancie przęsła z kompozytów polimerowych oraz z materiałów tradycyjnych. – poinformował Urząd Miejski w Mosinie
Szkoda, że o budowie mostu nie pomyślano wiele lat wcześniej. To pokazuje krótkowzroczność rządzących w Mosinie. Gdyby decyzję o budowie „normalnego” mostu z dwoma pasami i chodnikiem podjęto wcześniej, uniknięto by w ten sposób wielu niebezpiecznych sytuacji i problemów jakie mają miejsce teraz, a zaoszczędzone pieniądze można byłoby przeznaczyć na inne potrzebne mieszkańcom inwestycje.
Tagi: gmina Mosina, inwestycje, Kanał Mosiński, Krosinko, Urząd Miejski w Mosinie
Wasze komentarze (16)
Tylko w Polsce można wybudować nową drogę z szerokim chodnikiem, szeroką drogą rowerową, po czy przerwać ją wąskim gardłem w postaci tego mostku z jedniojezdniową drogą, bez chodnika i drogi rowerowej, po czym tuż za nim znowu poprowadzić nową dwujezdniową drogę, szerokim chodnik i szeroką drogę rowerową. Jakby to Niemiecki inżynier zobaczył to by pomyślał, ze to jakiś kosmos!
Oczywiście niemiecki inżynier.
Dodać należy, ze tam po wybudowaniu kładki powinny powstać w części drogowej zapory betonowe przeciw TIRom, gdyż bardzo często olbrzymy ciężarowe skracają sobie drogie mimo znaku zakazu wjazdu pojazdom powyżej 15 ton
Kiedyś już była tam ” bramka” żeby tiry nie jeździły, ale rolnicy ( słusznie) protestowali, ze nie mogą przejechać. Więc małe szanse…
@saska pełna zgoda.
Mosina i w ogóle ten kraj to dziwny stan umysłu drogowego. Buduje się most, który w chwili budowy jest już niefunkcjonalny. Przecież to relatywnie nowa inwestycja. No i co dalej? Powstanie kładka pieszo rowerowa i zaraz za mostem będzie przejscie przez ulicę. Ruch na moście będzie nadal wahadłowy z jednokierunkowym pierwszeństwem. Jak rząd wprowadzi zapowiadane pierwszeństwo pieszych już przed przejściem, to ten most +kładka to będzie jeden wielki korek. Błędy przeszłości się spotęgują. Idiotyzmem było też robienie ciągu pieszo rowerowego zamiast osobno chodnik, osobno pas ruchu dla rowerów dwustronny. Miejsca jest od groma na Piaskowej. Ale kto bogatemu zabroni.
@saska @jakub za dużo wymagacie od naszych włodarzy oraz czcigodnej rady gminnej. Jak horyzonty kończą się na czterech kątach świetlicy wiejskiej to potem nasze drogi wyglądają tak jak wyglądają. Winni są nie tylko burmistrzowie ale też radni, którym brak było wyobraźni. @saska powoływanie się na niemieckich inżynierów jest teraz passe 😉 to żart oczywiście.
A nie dało się tego dotychczasowego mostu poszerzyć? Na tyle by wszedł drugi pas oraz droga rowerowa? Nie znam się na tym, stąd moje pytanie. Bo takie rozwiązanie byłoby w sumie najkorzystniejsze. Z tą osobną kładką i tak będzie w dalszym ciągu prowizorka.
Też się nad tym zastanawiałem… Niemiecki inżynier może by jeszcze coś wymyślił ale mosiński jak widać nie. To co udało się w Poznaniu na moście Lecha niekoniecznie obejmuje nasz lokalny światek.
Widoczność będzie do bani i to dla obu kierunków. Jedyne rozsądne rozwiązanie to ograniczenie dla TIR-ów (znak do 3,5 t z wyjątkiem komunalnych samochodów) oraz wprowadzenie świateł z czujnikami co spowolni ruch ( wiem wielu się oburzy że znowu światła). Kładka powinna być z drugiej strony wtedy byłoby tylko jedno przejście. Przejścia nie robić tak blisko mostka.
Ktoś wie jaki jest przewidywany termin zakończenia tej inwestycji?
Jeżeli realizuje to UM Mosina to będzie gotowe jak będzie gotowe i nic nam Pan nie zrobi 🙂
Najlepszym rozwiązaniem byłoby dobrze ubezpieczyć ten mostek a potem przypadkowo go wysadzić w powietrze 🙂 (mógłby to zrobić osobiście np. burmistrz stojąc na jego środku 😉 A potem wybudować normalny z dwoma pasami ruchu i chodnikiem. Dzieło zwieńczyłyby wybory nowego burmistrza.
Budowa tego mostu i wpuszczenie tam ruchu ciężarowego (bo za przeproszeniem, ale nie wierzę w obietnicę burmistrza) doprowadzi drogę 431 do masakry rowerzystów. To bardzo popularne wśród nich miejsce, zarówno tych profesjonalnych jak i amatrów. Już teraz dochodzi tam do wielu niebezpiecznych sytuacji – duży ruch wśród jednych i drugich. Po wpuszczeniu tam ciężarówek z regionu o charakterze turystycznym będzie się raczej kojarzył z ciężkim przemysłem, czyli tym, z czego próbuję się na siłę w ostatnich latach zrobić Mosinę.
To chyba dotyczy mostu w Rogalinku a nie kładki w Krosinku.
Zgadza się, pomyliłem adres artykułu, który chciałem skomentować. Chodzi oczywiście o most rogaliński.
Raczej rogalinkowski