Zmiana organizacji ruchu na Szosie Poznańskiej na lepsze czy gorsze?
Wraz z początkiem października na skrzyżowaniu ulic Szosa Poznańska i Poniatowskiego nastąpiła zmiana organizacji ruchu. Zlikwidowany został pas do skrętu w lewo. Pozostawiono pasy do jazdy na wprost do ronda i w prawo na ulicę Poniatowskiego. Czy kierowcy są zadowoleni z nowych rozwiązań?
Pod koniec września kierowcy poruszający się DW 431 mogli zauważyć biało-czerwone znaki ostrzegawcze i tablice kierujące postawione na ulicy Szosa Poznańska na pasie do skrętu w lewo w stronę SP nr 1 w Mosinie. Na drodze zabrakło tablic informacyjnych dotyczących planowanych reorganizacji oraz ostrzeżenia o zmianie organizacji ruchu. Sygnalizacja świetlna przez kilka dni była wyłączona, co utrudniało pieszym przedostanie się na drugą stronę ulicy, a szczególnie dzieciom idącym do szkoły.
Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich wykonał modyfikacje na zlecenie Urzędu Miejskiego w Mosinie:
– Zmiana organizacji ruchu w Mosinie przy DW 431 realizowana była na wniosek Urzędu Miejskiego. Oprócz zmiany organizacji ruchu na skrzyżowaniu z ulicą Poniatowskiego równocześnie wykonano skorodowanie tej sygnalizacji z sygnalizacją na skrzyżowaniu z ul. Mocka. Zmiany mają na celu poprawę przepustowości na drodze wojewódzkiej.
Dzisiaj (tj. 11.10) dokonano odbioru – sygnalizacja działa poprawnie. Dodatkowo wprowadzono oznakowanie ostrzegające kierowców tj. znak A-30 z tabliczką zmiana organizacji ruchu – poinformował nas WZDW.
Obecnie kierowcy na skrzyżowaniu mogą skorzystać ze skrętu w prawo lub z pasa do jazdy na wprost przy czym krzyżówę pokonują wówczas „slalomem”. Na portalu Facebook na grupie Gmina Mosina – aktualności, dyskusje kierowcy wyrażali swoje opinie o nowej organizacji ruchu na skrzyżowaniu:
„Wydaje mi się że więcej osób skręcało na tym skrzyżowaniu w prawo niż lewo, także może to mieć sens. A jak będzie? Cóż, czas pokaże”.
„Nareszcie poprawiono to skrzyżowanie. Procent ludzi skręcających w lewo był znikomy w stosunku do skręcających w prawo. Wreszcie chociaż tam ktoś pomyślał”.
„Fakt, że skręcających w lewo w stronę szkoły było niewielu, tak samo jak stosunkowo niewielu skręcających w prawo w stronę Dino, ale obecne rozwiązanie po zmianach powoduje konieczność jazdy zygzakiem przez skrzyżowanie w kierunku jazdy prosto, bezpośrednio przed pojazdami skręcającymi w lewo w stronę Dino z kierunku przeciwnego, co dodatkowo utrudni jazdę na wprost z kierunku od Poznania. Osobiście uważam, że to rozwiązanie pozbawione sensu. Może to jest jakaś część większych zmian”.
„Jedynie rondo jest tam dobrym rozwiązaniem”.
„Póki co dało to tyle ze dwa auta już mi z prawego pasa pojechały prosto wbrew przepisom bo nie zauważyły zmiany i prawie w nie przyłożyłem jadąc poprawnie”.
Tagi: gmina Mosina, Mosina, Szosa Poznańska, Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, WZDW
Wasze komentarze (9)
W tym miejscu powinien być ruch okrężny prowadzony ulicami: Poznańską, łącznikiem do Rzeczpospolitej, Rzeczpospolitej i Mocka (takie duże rondo). To by spowodowało, że korek od strony Poznania i Rogalinka, powodowany światłami na dwóch skrzyżowaniach byłby przynajmniej mniejszy, albo nie byłoby go wcale. Czas przedwyborczy sprzyja wysłuchiwaniu wyborców – to może ktoś usłyszy!
chciałbyś tiry puścić wąską ulicą przy szkole?
Jaja sobie robisz? W godzinach porannych nie dało by się wjechać od strony Kórnika, a w popołudniowych od strony Poznania. Prześledź sobie jak działa rondo. Pomijam już głupotę puszczania TIRów przy szkole. A dodatkowo ciekaw jestem czy mieszkańcy środka tego ronda byliby zadowoleni z tego faktu.
Nie zaobserwowałem tam do tej pory poprawy przepustowości po tej zmianie. Jednak wiem jedno. Jeżeli światła koło Dino są wyłączone (wprowadzone w tryb awaryjny) to w godzinach 15-18 przy wjeździe do Mosiny od Poznania nie ma korków. Ruch idzie w miarę na bieżąco , max jedną zmianę świateł się stoi na skrzyżowaniu z Mocka. Może więc warto by było pomyśleć o zmianie długości świecenia świateł dla jadących od Poznania. Przy wyłączonych światłach nie widać ani pieszych stojących przy przejściu ( przecież oni i tak mają pierwszeństwo), ani nie widać stojących i nie mogących wjechać na skrzyżowanie aut od strony szkoły czy Dino. Pozdrawiam
Bo korek przenosi się na rondo. Stoisz 1-2 cykle na światłach, ale później dojeżdżasz z 10 minut do ronda.
Zmiana ruchu nie powoduje że ruch staje się mniejszy. Dodatkowo nie da się wyjechać z rynku/kościoła w kierunku ronda i z Dino w kierunku Poznania. Tak więc zerowy zysk.
Mistrzostwem jest działająca sygnalizacja po 22. Ruch znikomy, ale stój i czekaj na zielone.
Podobnie w niedzielę i święta…
Po zmianie do dino bardzo dlugo stoimy na swiatlach od rogalinka prawdziwa katastrofa przejezdzaja srednio 4 samochody katastrofa
bo zapchane jest wszystko do ronda. Wczesniej było źle, teraz jeszt jeszcze gorzej.