Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Wojciech Czeski | wtorek, 2 sie, 2011 |

Zdrowe objawy sztuki

Jennifer Batten, najlepsza gitarzystka świata zawitała 7 lipca do Mosińskiego Ośrodka Kultury.

Jennifer Batten

Taka lakoniczna informacja wydaje się być adekwatna do postawy artystki Jennifer Batten, której porywający występ odbył się bez zbędnych fajerwerków i gwiazdorstwa. Gitarzystka po prostu zagrała swoje – tak, jak gdyby uczestniczyła w kolejnych muzycznych warsztatach. Być może to właśnie jej sceniczna skromność świadczyła o wyjątkowości tamtego wieczoru.

Występ Jennifer Batten rozpoczął się od krótkiej prezentacji multimedialnej na dużym ekranie, któremu towarzyszył utwór „Billie Jean” Michaela Jacksona. Po zakończeniu krótkich, komicznych scen z ekranu, na scenę jak gdyby nigdy nic wkroczyła ona. Skierowała garść słów do publiczności i przystąpiła do natychmiastowej prezentacji swoich umiejętności. Tego wieczoru nie towarzyszył jej żaden zespół – zamiast tego usłyszeć można było muzyczny podkład puszczany z taśmy. W niczym nie zniszczyło to jednak atmosfery tego krótkiego gitarowego święta. Artystka zaprezentowała garść utworów ze swoich płyt solowych – uwagę zwróciło zwłaszcza piorunujące wykonanie „Lotu Trzmiela” Nikołaja Rimskiego-Korsakowa na gitarę elektryczną. Cóż, wyłaniający się z gąszczu innych utworów lot, mógł wywołać nawet u najbardziej doświadczonych gitarzystów palpitacje serca. Innym ciekawym „wywijasem” był orientalny utwór „Cruzin’ The Nile”, odsłaniający niesamowite wyczucie artystki techniki gitarowej zwanej tappingiem. Jennifer w pokaz własnych utworów wplotła nastrojową kompozycję „Lover” z repertuaru legendarnego muzyka i konstruktora gitar, Les Paula. Tutaj, oprócz sentymentu do tej nowatorskiej kompozycji, dominował nastrój awangardy i jazzowej subtelności. Nie mogło zabraknąć także utworów Michaela Jacksona, z którym gitarzystka przez kilka lat współpracowała. W ciekawy wianuszek utworów króla popu artystka wplotła między innymi takie piosenki jak „Thriller”, „Smooth Criminal”, „Beat It” czy „The Way You Make Me Feel”. Trzeba przyznać, że te interpretacje na gitarę elektryczną rzuciły na kompozycje Jacksona nowe, odkrywcze i pobudzające do myślenia, światło. Być może to właśnie znajomość muzyczna z królem popu pozwala Jennifer Batten na to ciekawe, emocjonalne podejście do jego dorobku?

Osobnym, wartym omówienia, elementem występu gitarzystki były obrazy wyświetlane na ekranie za jej plecami. Te również stanowiły dzieło sztuki, ciekawie wypełniające ten artystyczny pokaz. Przy każdym utworze repertuar tych dynamicznych ilustracji zmieniał się jak w kalejdoskopie. Były i kreskówki dla dzieci, czarno-białe filmy, ujęcia z filmów o podbojach kosmosu i inne impresje. Jennifer Batten przyznała, że obrazy te stanowią tylko tło jej występów, bowiem ich najważniejszą esencją jest sama muzyka. Obserwując jednak to ciekawe przedstawienie, momentami nie mogłem skupić się na ruchach jej palców, ponieważ obrazy te skutecznie odciągały moją uwagę.

Po zakończonym krótkim bisem występie miałem okazję zamienić parę słów z amerykańską gitarzystką. Podkreślała ona niezwykle ciepłą i entuzjastyczną atmosferę stworzoną przez mosińską publiczność. Nie wiem, na ile jej słowa były zwykłą kurtuazją, ale wydawała się być zachwycona przyjęciem przez muzyczne audytorium, które określiła jako najlepsze tutaj w Polsce. Pytana o Mosiński Festiwal Gitarowy, wyraźnie podkreślała potrzebę takich inicjatyw, które nazywała „zdrowymi objawami sztuki”. Takie inicjatywy świadczą według niej o tym, że w danym społeczeństwie wszystko jest dobrze poukładane, że doceniając sztukę, ludzie zmierzają w dobrym kierunku. Wśród swoich muzycznych inspiracji wymieniła zespół The Beatles, gitarzystów Jeffa Becka i Eddiego Van Halena (z tym pierwszym niegdyś muzykowała) oraz wymienionego wyżej Les Paula, którego z roku na rok coraz bardziej docenia. Kto wie, czy kolejnymi inspiracją nie będzie dla Jennifer Batten atmosfera panująca tamtego wieczoru wśród odbiorców jej niezwykłego występu?

Jennifer Batten – Secret Lover – na YouTube

Jennifer Batten

Jennifer Batten

Wojciech Czeski

Autorem wpisu jest: Wojciech Czeski, dziennikarz Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej

Skomentuj