Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Redakcja GMP | czwartek, 3 paź, 2013 |

Kącik Eleganta z Mosiny

Pewien pan, co zawodowym elektrykiem był, tak razu pewnego mi prawił przy robocie:

– Ale wczoraj miałem ubaw. Wie pan, rozmawiałem z moim sąsiadem tak przez płot tylko i nie zgadnie pan, co on mi naopowiadał o tym elegancie z Mosiny. Tyle lat obok siebie mieszkamy i nigdy na ten temat nie rozmawialiśmy, bo chyba nie było specjalnie okazji, a wczoraj mu napomknąłem, że jadę do takiego faceta, czyli do pana właśnie, który wymyślił taką figurkę.

On się wyraźnie ucieszył, kiedy się okazało, że ja nic na ten temat nie wiem i mogę się właśnie teraz od niego dowiedzieć. Normalnie on stara się zawsze jakoś mi zaimponować i jak to się popularnie mówi, umie czymś zastrzelić znienacka, zwłaszcza kiedy coś wie lepiej. Opowiadał mi, że było to, znaczy się ten początek tej całej historii, bardzo dawno temu. Aż w czasach, kiedy była ta bitwa pod Grunwaldem, co nasi wygrali z Krzyżakami. No tak panie, pan możesz mi nie wierzyć, ale ja tylko przekazuję, co on mi naopowiadał. Każdy rycerz miał kiedyś zbroję i zapewne sam pan wie, że taka zbroja była kuta ręcznie z żelaza. One wszystkie w zasadzie za bardzo się nie różniły od siebie i z daleka wyglądały podobnie. Bo to tak: tu żelazo, na plecach żelazo, tam żelazo i tak dalej. Każdy książę czy jakiś pan, kiedy wystawiał swoją drużynę, musiał ją jakoś z daleka rozpoznać, żeby wiedzieć gdzie są, aby nie mylić swoich z innymi zastępami. Wymyślili więc takie narzuty, które były zakładane na plecy, związywane pod brodą od przodu, coś a la płaszcz, ale bez rękawów, bo by im krępowały ruchy. Wie pan, o co mi się rozchodzi? I teraz, co się dalej okazało. W Mosinie podobno wtedy na rynku była duża szwalnia, no nie rób pan takiej miny! W każdym razie tak mi ten mój sąsiad opowiadał, nic nie zmyślam. Na pewno taka szwalnia wtedy inaczej się nazywała, może manufaktura, no sam się nie znam na historii, ale coś w tym rodzaju. I teraz patrz pan na mnie i uważaj pan, co powiem. Jak oni zajechali w tych narzutach do tego Grunwaldu, to podobno mieli najładniejsze ubiory, przez co wyróżniali się zdecydowanie na tle pozostałego wojska i od razu ich nazwali „eleganci z Mosiny”. Tak to było, ale ja tylko powtarzam, co mi sąsiad naopowiadał.

Roman Czeski

Napisano przez Redakcja GMP opublikowano w kategorii Aktualności, Mosina

Tagi:

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Skomentuj