Salon VW Berdychowski Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wiosenny repertuar trendów w Starym Browarze
Redakcja GMP | wtorek, 13 kwi, 2021 | komentarzy 46

Burmistrz mógł stanąć po stronie mieszkańców, ale wybrał inaczej. „Czujemy się oszukani”

W Sowinkach mieszka dziś niespełna 150 osób, ale we wsi ma powstać osiedle, które zwiększy tę liczbę kilkukrotnie. Zatrzymać deweloperów mógłby miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, ale władze Mosiny nie widzą potrzeby, by go opracować.

W lutym mieszkańcy Sowinek zorganizowali spotkanie z burmistrzem Przemysławem Mielochem. To reakcja na brak odpowiedzi ze strony władz na protesty mieszkańców, dotyczące planów deweloperów, którzy wieś chcą intensywnie zabudować. W grę wchodzi zabudowa szeregowa, Aquanet już dziś realizuje prawie 200 przyłączy kanalizacyjnych na dziś jeszcze niezabudowanych polach.

W Sowinkach nie obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który mógłby uporządkować kwestie zabudowy mieszkaniowej. Opracowanie planu sam zaproponował burmistrz na spotkaniu z mieszkańcami wsi w lutym. Przemysław Mieloch wskazał, że może to być jedyny sposób, by zatrzymać deweloperów. To rozbudziło nadzieje mieszkańców, którzy zaufali burmistrzowi, że ten rzeczywiście chce ochronić charakter Sowinek. Do opracowania planu wezwali władze Mosiny także radni 24 lutego na posiedzeniu gminnej komisji ochrony środowiska, planowania przestrzennego i bezpieczeństwa. – To ostatni moment, by to zrobić – mówiła nam wtedy o uchwaleniu planu przewodnicząca rady miejskiej Małgorzata Kaptur.

Jak się jednak okazuje, władze nie są zainteresowane takim działaniem. – Burmistrz Gminy Mosina nie widzi zasadności przystąpienia do sporządzania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla terenu wsi Sowinki oraz wsi Baranowo ze względu na obowiązujące w tym rejonie przepisy odrębne – mianowicie rozporządzenie Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu z 9 sierpnia 2012 r. w sprawie ustanowienia strefy ochronnej ujęcia wody – czytamy w odpowiedzi z 10 marca władz Mosiny na wniosek radnych o przystąpienie do prac nad planem.

Mieszkańcy Sowinek o piśmie władz Mosiny dowiadują się od nas. – Burmistrz na spotkaniu z nami sam wyszedł z propozycją opracowania planu. Teraz wiemy, że było to jedynie mydlenie oczu. Burmistrz na spotkaniu patrzył nam prosto w oczy i proponował plan, a teraz się z tego wycofuje –  mówi Natalia, mieszkanka wsi, i dodaje: – Potwierdziły się opinie o burmistrzu, krążące w internecie, mówiące, że na spotkaniach z mieszkańcami obiecuje on jedno, a robi drugie – komentuje kobieta. Mieszkance wtórują sąsiedzi – Jestem tym pismem absolutnie oburzona, czujemy się oszukani. Zapewnienia burmistrza były inne. Nie czujemy się tak jakby burmistrz zabezpieczał interesy nasze-mieszkańców, a raczej osób zainteresowanych budowaniem tu osiedla – mówi inna mieszkanka Sowinek.

– Bardzo zastanawia mnie fakt dlaczego pan burmistrz na spotkaniu z mieszkańcami Sowinek sam zaproponował rozpoczęcie opracowywanie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, po czym stwierdza, że nie widzi zasadności, by nad nim pracować – mówi Maciej – Nasuwa się pytanie, czy pan burmistrz był nieprzygotowany na spotkanie z mieszkańcami? Czy zachował się wobec nas bardzo nie w porządku i gra na zwłokę? – pyta mieszkaniec Sowinek.

Obowiązujące rozporządzenie RZGW, na którym opierają swoje stanowisko władze gminy, zakazuje na części obszaru ochrony ujęcia wody, w tym w Sowinkach, m.in. zmiany przeznaczenia gruntów z rolnych na nierolnicze i leśnych na nieleśne. Władze Mosiny zaskarżyły rozporządzenie, ale w 2017 roku Naczelny Sąd Administracyjny orzekł, że gmina musi stosować się także do zakazu zmiany przeznaczenia gruntów. W Mosinie obowiązuje natomiast nadal studium z 2010 roku, które na terenach Sowinek przewiduje zabudowę mieszkaniową. Co więcej, w projekcie nowego studium z 2018 roku tereny przeznaczone pod zabudowę wsi zostały rozszerzone. Jednocześnie, na terenach, gdzie rozporządzenie zakazuje zmian przeznaczenia gruntów, władze Mosiny wydają decyzje o warunkach zabudowy. W razie prac nad miejscowym planem, ten musiałby odzwierciedlać zapisy studium, przewidującego na spornych terenach zabudowę jednorodzinną, a także postanowienia rozporządzenia RZGW. Co za tym idzie, mogłaby być uniemożliwiona zabudowa wielorodzinna. W przypadku wniosków o wydanie decyzji o warunkach zabudowy deweloperzy mają natomiast większe pole manewru.

Pola w Sowinkach przeznaczone pod zabudowę.

Redakcja GMP

Autor: Redakcja Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej.

Wasze komentarze (46)

  • Ewa
    wtorek, 13 kwi, 2021, 19:43:43 |

    Widocznie z deweloperami lepiej mu się rozmawia, niż z pozostałymi mieszkańcami.
    Jak długo jeszcze ten człowiek będzie szkodził naszej gminie ?

  • mp4
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:16:54 |

    Brak słów na to wszystko, co ten człowiek wyrabia. Temu panu porządek prawny jest po prostu obcy. Mam nadzieję, że do czasu. Przyjdzie kryska na Matyska, oj przyjdzie.

  • Kasia
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:20:46 |

    Burmistrz od dawna śmieje się mieszkańcom w twarz, obiecuje jedno, robi co innego. Z mieszkańców Sowinek korzyści mieć nie będzie, a deweloper może dużo dać, również pod stołem. Żal patrzeć jak ten człowiek bez mrugnięcia okiem coraz bardziej niszczy tą gminę. Jak on może patrzeć sobie w oczy w lustrze?

  • A4
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:25:55 |

    Ci ludzie z Sowińska są mocno nieogarnięci, jeśli nie kumają tematu powinni złożyć się na kancelarie adwokacką na etapie wydawania wuzetek, z pewnością już dawno pozamiatali by diveloperów. Należy sądzić że skoro to tak zostało rozegrane to były pewnie przesłanki – przy oporze mieszkańców reprezentowanych przez profesjonalistę, że przynajmniej taka intensywna zabudowa by nie powstała. A teraz mogą sobie co najwyżej usmażyć Kiełbaski na grillu i ponarzekać przy piwku. Zamiast działać biegną na spotkanie i liczą że możnowładcy będą patrzyli bezczynnie jak ich hektary leżą odłogiem. Doprawdy śmieszne i nawet żenująco infantylne. Ludzie ogarnijcie się! Walczcie o swoje! Z drugiej strony developerom się nie dziwie. Każdy działa w swojej sprawie i dla swojego zysku. Mieszkańcy nie zrobili moim zdaniem nic i dlatego mi ch nie żal. Za naiwność trzeba płacić. A ta sytuacja powinna posłużyć innym za przestrogę. Pretensje mogę mieć tylko do siebie i swojej bezczynności i naiwności. Natomiast w sprawie pana burmistrza lepiej żebym zamilkł.

    • Gość
      wtorek, 13 kwi, 2021, 20:28:51 |

      Tym prawnikiem/przedstawicielem powinien byc przedstawiciel mieszkancow wybrany w wyborach tego maja prawo oczekiwac mieszkancy

      • orient
        wtorek, 13 kwi, 2021, 22:21:10 |

        Zgadza się, burmistrz jest od tego aby przede wszystkim dbać o interesy mieszkańców a nie developerów. No ale nie nasz burmistrz. Ten człowiek jest niereformowalny. Dlatego mamy przemysł, smog, korki i przeludnienie.

  • Kaja
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:29:11 |

    Cy naprawdę na tego człowieka nie ma mocnych? Rozda cała gminę w deweloperskie ręce. Hańba.

  • Gość
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:40:24 |

    Sami go wybraliśmy.

  • wiórecki
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:43:56 |

    Wy sobie piorunem sołtysa i radę sołecką zmieńcie. To nie średniowiecze ani folwarczne zadupie – sołtys to dziś musi być nowoczesny i mądry człowiek. Podpity dupek w gumiakach to już przeszłość.

  • Tom
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:45:35 |

    Kiedyś piękne tereny wiejskie. Można było jeździć rowerem i sam las i pola a teraz będzie osiedle. Dramat

  • wiórecki
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:51:31 |

    W uzupełnieniu dodam, że fundusz sołecki warto byłoby przeznaczyć (jak pisze A4) na pomoc prawną. Ale nie kogoś pokroju prawników urzędu bo ci się dogadają za plecami, tylko takich, którzy racje mieszkańców rzetelnie będą prezentować.

  • Gość
    wtorek, 13 kwi, 2021, 20:56:35 |

    @tom, ty byś chciał jeździć bezpańsko rowerem po terenach prywatnych. W Stanach za taki wjazd dostałbyś z shot guna, zapomni, jak chcesz jeździć to sobie kup, lasy, łąki wtedy będziesz mógł jeździć bez niczyjej zgody. własność prywatna to Własność prywatna i mogą zrobić z nią co chcą zgodnie z prawem, a jedyną granicą jest nie szkodzenia innemu, a skoro dostali WZ to znaczy że nie uszkodzą i działają zgodnie z prawem i koniec sprawy.

    • Kazimierz
      wtorek, 13 kwi, 2021, 22:38:50 |

      Gościu powyżej. Przeczytaj artykuł ze zrozumieniem, to się dowiesz, że nie do końca wszystko jest lege artis.

  • Gość
    wtorek, 13 kwi, 2021, 21:07:34 |

    Ciekawe czy tam została wydana decyzja środowiskowa?

  • Mielony klops
    wtorek, 13 kwi, 2021, 22:18:50 |

    Ludzie ślepi jesteście. Nie miejcie mi tego za złe, ale Mieloch was zrobił w konia wcale nie dlatego że nie chce planu. On tego planu nie może uchwalić w oczekiwanej przez was formie bo grożą gminie milionowe odszkodowania za wuzetki wydane jeszcze w czasach Zośki. I o to miejcie do niego pretensje, że obiecywał wam coś czego nie mógł wam dać. On to doskonale wie. To kłamca i manipulant doskonały. Wielu osobom obiecał rzeczy których nie mógł dać i miał tego pełną świadomość. To jest perfidia. Niestety radni też to wiedza. Pani Kaptur udaje Greka. Też ma taka wiedzę, a mami że da się coś zmienić. Wylot burmistrz, wylot cała rada. Dobranoc.

    • Kizia
      wtorek, 13 kwi, 2021, 22:41:12 |

      Korekta! Te odszkodowania to ściema. Nie przysługują z WZ. Ktoś tu kit wciska.

  • Czesław
    wtorek, 13 kwi, 2021, 22:25:00 |

    Musztarda po obiedzie ale nauczka na przyszłość, że temu panu nie można ufać. No chyba, że chcesz mieć wodociąg w lesie.

  • Gość
    wtorek, 13 kwi, 2021, 22:33:55 |

    Gdyby mieszkańcy Sowinek mieli jaja to by wzięli się w kupę i zlecili dobrej kancelarii od tych spraw jej zbadanie co można a co nie można jeszcze zrobić i by wiedzieli na czym stoją. A teraz to co niewłaściwe chcą. No chyba nie pomocy burmistrza. Ludzie nikt za was nie będzie odwalał roboty jak nie wy sami! Ile się musi jeszcze wydarzyć żeby mieszkańcy gminy zrozumieli że o własne interesy trzeba zadbać samemu.

  • Ewa
    wtorek, 13 kwi, 2021, 22:44:26 |

    A gdyby mieszkańcy gminy Mosina mieli jaja ,to burmistrz dawno już by został wywieziony na taczce pełnej gnoju. A tak jak zwykle skończy się na gadaniu. Niestety burmistrz może nam powiedzieć ,, psy szczekają,a karawana jedzie dalej „.

  • Gość
    środa, 14 kwi, 2021, 6:47:13 |

    Burmistrz robi co chce nie zwracając na mieszkańców. W Mosinie nigdy nie było dobrych rządzących, zmiana całkowita powinna nastąpić.Na portalu bulwersacja a w rzeczywistość ta sama. Ja przestałem w to wierzyć ze doczekam się czystej i dobrze gospodarującej się Gminy.Burmistrz i radni wszyscy precz.

  • Gość
    środa, 14 kwi, 2021, 7:14:18 |

    Zmiana burmistrza nic nie wniesie. Problem leży gdzie indziej. Proszę sobie zwrócić uwagę co robią rządzący i opozycja w Warszawie i ostatnio sądy. Państwo jest chore i chore są i będą samorządy. Czy będzie burmistrz: mały, duży, szczupły, gruby, łysy czy kędzierzawy, nic to nie da. Jak ryba zepsuta jest od głowy to jest zepsuta cała. Żeby nastąpiła jakakolwiek zmiana to musi nastąpić na samej górze a na to w Polsce się nie zapowiada. ,,Taki mamy klimat”.

  • karp
    środa, 14 kwi, 2021, 8:19:45 |

    Po raz pierwszy słyszę, by Rozporządzenie Dyrektora RZGW z 2012 roku było przeszkodą do sporządzenia mpzp. Pytanie jednak czy mieszkańcy tylko mówili czy też wnieśli do burmistrza pisemny wniosek o sporządzenie mpzp.Zasłanianie się Rozporządzeniem to totalna ściema,bo burmistrz jest po uzgodnieniach organów dla mpzp dla Gałczyńskiego,Leśmiana, Sowinieckiej i Śremskiej w Mosinie, gdzie też
    obowiązuje Rozporządzenie.

  • Ewa
    środa, 14 kwi, 2021, 8:40:32 |

    Anonim, nie za bardzo Cię rozumiem.
    To znaczy, że ludzie ,, na swoich lokalnych podwórkach” mają tolerować taki stan rzeczy, bo na górze też jest bagno ?
    Człowiek posiada ponoć rozum i powinien z niego korzystać, dobry i mądry człowiek nie powinien tolerować zła, ani patologii w żadnej postaci i w miarę możliwości powinien temu przeciwdziałać.

  • Joe
    środa, 14 kwi, 2021, 8:48:28 |

    Mieszkańcy liczyli że burmistrz wywoła plan żeby blokować developerow. Dobre.

  • Lepiej zorientowany
    środa, 14 kwi, 2021, 9:13:33 |

    Czytanie ze zrozumieniem się kłania. To burmistrz zaproponował mieszkańcom plan w celu zabezpieczenia Sowinek.

    • kajka
      środa, 14 kwi, 2021, 14:37:05 |

      Zaproponował po to najwyraźniej żeby mieszkańcy dali spokój, a on mógł sobie z deweloperami kombinować dalej.

  • Lepiej zorientowany
    środa, 14 kwi, 2021, 9:16:27 |

    Jaka musztarda po obiedzie? Sprawa dotyczy pustego pola, które nawet nie jest podzielone na działki, o warunkach zabudowy nie wspominając.

  • Gość
    środa, 14 kwi, 2021, 9:24:28 |

    A4, nieogarnięty to jesteś Ty koleś. Wiesz w ogóle, o co chodzi? Wątpię. To Ci wyjaśnię, żebyś przestał pier*** Pierwsza akcja dewelopera próbującego uzyskać warunki środowiskowe miała miejsce w listopadzie 2020 i wtedy zaczął się protest mieszkańców. Obecnie sprawa toczy się o PUSTE POLE niepodzielone na działki, bez warunków zabudowy, które to pole zostało przez Aquanet skanalizowane. Zrobiono tam kilkadziesiąt studzienek. O tym, że coś takiego powstaje mieszkańcy dowiedzieli się w grudniu. Teraz kumasz?

  • Lepiej poinformowany
    środa, 14 kwi, 2021, 9:37:51 |

    Ludzie, część z Was zupełnie nie rozumie, o co w tym chodzi, więc wyjaśnię. Nikt nie protestuje przeciwko temu, że powstają w Sowinkach nowe domy, budowane przez nowych mieszkańców na własne potrzeby. Powstają na podstawie tych mitycznych WZ (warunków zabudowy), które wydawała Springer ponad 10 lat temu. To nie te domy są problemem i przedmiotem protestów. Przedmiotem protestów są plany deweloperów, o których po raz pierwszy mieszkańcy Sowinek poinformowani zostali w listopadzie 2020 obwieszczeniem burmistrza. Była to próba uzyskania warunków środowiskowych dla czworaków. Cztery mieszkania na jednej niewielkiej działce, która na podstawie WZ wydawanych przez Springer miała być przeznaczona pod jeden domek. Cztery chaty zamiast jednej na jednej działce, na ośmiu działkach przeznaczonych dla ośmiu domów miały powstać 32 mieszkania. Teraz już rozumiecie? Tamten temat upadł, przynajmniej na razie, a sprawa obecnie toczy się o wyższą stawkę. Puste pole o powierzchni prawie 4 ha, bez podziału na działki, bez warunków zabudowy, ale już skanalizowane i szykowane dla dewelopera. Wobec czego mają wziąć się w kupę mieszkańcy i wobec czego ma działać kancelaria prawna, skoro na razie nie toczy się postępowanie? Albo toczy się, ale Mieloch tego nie ujawnia. Mieszkańcy wnioskowali o poinformowanie ich, co jest planowane na tym polu i echo, nie otrzymali odpowiedzi. Pisali oficjalne pisma do Mielocha i do Rady. Burmistrz sam z siebie zaproponował plan miejscowy wiedząc, że i tak tego nie zrobi, więc chyba nic dziwnego, że czują się oszukani.

  • Tytus
    środa, 14 kwi, 2021, 13:29:48 |

    No teraz to jest trochę jaśniejsze. Ale wydaje mi się że już teraz powinien w ich imieniu działać zawodowiec. Być może jest tak jak piszesz, że Burmistrz nie odkrył wszystkich kart. Prawnikowi będzie łatwiej dotrzeć do tych dokumentów a przede wszystkim przejrzeć je pod różnym kątem, w tym pod kątem interesu obecnych mieszkańców. Trzeba przy tym wiedzieć że właściciel tych 4 ha nie będzie patrzył spokojnie. Lepiej dmuchać na zimne niż później obudzić się z ręką w nocniku.

    To ciągłe uganianie się za burmistrzem to już jest nudne. Właściwie kogo ten Burmistrz prezentuje? Odnosi się wrażenie że mieszkańcy są tylko tłem? W tym wszystkim nie rozumiem rady które nie jest w stanie złożyć wniosku o referendum jaki ma w tym cel Bóg jeden raczy wiedzieć.

    • kajka
      środa, 14 kwi, 2021, 14:40:35 |

      Burmistrz w obecnej chwili reprezentuje swoje wybujałe ego i deweloperów. Na pewno nie reprezentuje mieszkańców i nie dba o dobro gminy.

  • Gość
    środa, 14 kwi, 2021, 13:35:14 |

    Mieszkańcy Sowinek jak i innych wsi na rozmowę z burmistrzem powinni się za każdym razem uzbroić w prawnika i dokonać rejestracji spotkania (audio video).

  • T
    środa, 14 kwi, 2021, 14:20:22 |

    Po co tam aquanet robił studzienki jak to jest pole bez podziału bez warunków i bez planu? Czy to podobna sprawa jak z Pecnej?
    Czy to Studium stali się podstawą?

  • karp
    środa, 14 kwi, 2021, 15:07:56 |

    No właśnie ta radosna polityka inwestycyjna Aquanetu też mi się bardzo nie podoba. Wolałbym żeby prezes Chudziński inwestował tam ze swoich.Co do gminy, to trzeba przyznać jednak, że ostatnio odmówili wydania decyzji środowiskowej, ale inwestor pewnie się odwoła. Jeśli niesskutecznie, to pozostaną studzienki wliczone do naszych rachunków za wodę.

    • Gość
      środa, 14 kwi, 2021, 15:52:42 |

      Nie wiem dla kogo radosna, ja tylko pytam czy inwestycje za nasze środki były zgodne z zasadami,procedurą i polskim prawem.

  • W
    środa, 14 kwi, 2021, 16:10:07 |

    Deweloper chętnie odsprzeda działkę, kwestia ceny. Dogadajcie się, zróbcie zrzutkę i będziecie mieli pastwisko

  • Gość
    środa, 14 kwi, 2021, 16:24:41 |

    Aquanet to dziwna spółka.

  • Bara
    środa, 14 kwi, 2021, 22:07:13 |

    Jo sie ciesze że na Tymiankowej nic nie bydzie

  • raj
    czwartek, 15 kwi, 2021, 10:19:17 |

    Pan Mieloch i jego układy z deweloperami, aspirującymi deweloperami, pośrednikami nieruchomości załatwiających pola dla kolegów to problem. Jego nieszczerość, manipulacja to problem. Duży. A jeszcze większym problemem jest nieumiejętność władz, różnych instytucji, miasta Poznań i zwykłych obywateli (nas wszystkich) dostrzeżenie jak ważna jest przyroda, jej ochrona, obszary dzikie, walka o zmiany w rolnictwie (ogrodnictwo i rolnictwo regeneratywne, permakulturowe i inne staje się normą w krajach, które myślą o dobrej przyszłości środowiskowej – potrzebne są szkolenia, zmiana świadomości na wczoraj!). NIKT nie powinien zgadzać się na zabudowę obszarów zieleni, takich jakimi są te pod Poznaniem. Wreszcie powienien rozpocząć się dialog nad tym, jak rewitalizować istniejące obszary zabudowy. Jest mnóstwo działek niezamieszkałych, na sprzedaż – większość nie chce ponosić kosztu burzenia budynków nienadających się do użycia, „aranżacji” ogródka – najłatwiej kupić puste, czyste pole. I rozszerza się teren zabudowwany, ogranicza ten zielony. Nie jest to potrzebne….. są rozwiązania, wystarczy się wysilić (zwłaszcza odgórnie, instytucjonalnie….). Rozumiem, że w tej zabudowie szeregowej przewidziane są spore obszary zieleni, na których wymagane będzie naturalne ogrodzictwo, regeneratywne, perma itd.? Rozumiem, że narzucone będą odnawialne żródła energii? Oczywiście deweloper rozumie, że jakąś minimalna odpowiedzialność społeczna i środowiskowa go obowiązuje – planuje domki z pełną instalacją fotowoltaiczną, pompy ciepła powietrzne, instalacje wykorzystujące wodę szarą itd. – chociaż to, skoro już wykazał się brakiem wyobrażni planująć SZEREGOWCE na łonie natury?

  • Kazimierz
    czwartek, 15 kwi, 2021, 18:34:38 |

    Mądra wypowiedź. Niestety, wygląda na to, że deweloper chce wycisnąć maksimum z tych gruntów. Po pierwszym wniosku o WZ już widać, że mają być lokale z działkami 250m2 na lokal (urbanizacja o charakterze intensywnym). To tragedia. Nie widać też żadnej koncepcji drogowej, infrastruktralnej. Taka zabudowa wygeneruje gigantyczne problemy, choćby drogowe. I to przy bezpośrednio przy ujęciu. TO SKANDAL!

    • raj
      piątek, 16 kwi, 2021, 16:21:52 |

      działki 250m2 :( urbanizacja….? w polu, lesie? plany o charakterze siedliskowym juz nie maja racji bytu we współczesnej planistyce? bardzo żal mi ludzi, którzy nieświadomie decydują się na zakup takich nieruchomości. Wciska im się hasła: zieleń, przyroda – mają w głowie sielskość i radość podejmując decyzję, a osiedle tego typu całkowicie odbierze taką aurę. rzeczywistość. „fasthouse” (czyt. szybki dom) działa jak fast food. szybko i tanio dostanie, nasyci się, poczuje chwilowe szczęście i potem szybko zostanie już tylko z fatalnym uczuciem, żałując że skorzystał z oferty….. ludzie oferujący malutkie działki, szeregowce w takich miejscach tylko perfidnie żerują na nieświadomości i marzeniach ludzi….

  • wiórecki
    czwartek, 15 kwi, 2021, 19:06:38 |

    Mieszkańcom proponuję ustawienie przy tym terenie tablicy informującej o zamiarze wybudowania akurat w tej lokalizacji pięknej świniarni, fermy norek czy innego kurnika. To zadziała na wyobraźnię i atrakcyjność przyszłego osiedla.

  • Mosinianka
    czwartek, 15 kwi, 2021, 22:13:03 |

    Ciekawe, czy burmistrz się odniesie do tematu, czy jak zwykle przy tematach dla niego niewygodnych będzie udawał, że sprawy nie ma. A potem zaatakuje, że radni, że mu przykro czytać o sobie komentarze itp. Na szacunek panie Mieloch trzeba sobie zapracować. Póki co to chyba deweloperzy i gminni Waldemarowie pana nim darzą.
    Przy okazji Gazeta mogłaby się pochylić nad sprawą Story Enso, bo to następne śmierdzące jajo w gminie, znowu za przyzwoleniem tego pana.

  • Gość
    czwartek, 15 kwi, 2021, 23:08:15 |

    Co rusz wychodzą nowe,, smrody,, a co robią pozostali radni?!! Przecież w ich gesti jest odwołanie znienawidzonego przez meszkamcow birmistrza-szkodnka. Wychodzi, że przymykaja oczy i czekaja aż sprawy przycichna, byle na swoim stołku i udawaja, że oni są tacy pro… Guzik prawda, nic nie lepsi od Mielocha!!!

    • gosc
      czwartek, 15 kwi, 2021, 23:34:15 |

      Odwołać Mielocha mogą tylko mieszkańcy w referendum co ty pleciesz. Załóż komitet i zbieraj podpisy pod odwołaniem burmistrza i radnych

  • Aga
    piątek, 16 kwi, 2021, 20:58:40 |

    Chętnie się podpiszę

Skomentuj