Listopadowy numer Gazety Mosińsko – Puszczykowskiej już w sprzedaży!
Dziś rozpoczęliśmy kolportaż listopadowego numeru Gazety Mosińsko – Puszczykowskiej. Najpóźniej w poniedziałek znajdziecie go we wszystkich punktach sprzedaży. O czym piszemy w tym numerze?
Listopad powinien być miesiącem wyciszenia, zadumy, spokoju i harmonii. W Mosinie wraz z opadającymi liśćmi nie opadają jednak emocje – już 13 listopada mieszkańców czeka referendalna niedziela. Czy kadencja mosińskiego samorządu 2018-2023 została utopiona przez burmistrza i radnych? Warto skorzystać ze swojego prawa wyborczego i pochylić się, choć na moment, nad sprawami swojej lokalnej społeczności.
O czym piszemy w listopadowym numerze?
Sporo miejsca poświęcamy długo wyczekiwanej decyzji w sprawie rozbudowy szkoły podstawowej w Krosinku oraz o brakach w wyposażeniu w szkole w Rogalinku. Zamieściliśmy także fotorelację z festiwalu rocka w Mosinie oraz popandemiczne przemyślenia, wywołane wystawą w Galerii Miejskiej w Mosinie. Zapraszamy także do Baranówka, do Fundacji Stworzenia Pana Smolenia, gdzie odbyły się zawody parapowożenia. Pomimo niesprzyjającej pogody dopisali uczestnicy: ponoć jak są konie, to już nic innego do szczęścia nie jest im potrzebne!
Niestety sporo miejsca poświęcamy też wypadkom, które miały miejsce w ostatnim miesiącu w naszej okolicy.
Zapraszamy do punktów sprzedaży!
Gazeta Mosińsko – Puszczykowska, nr 11/2022
Tagi: nowy numer
Wasze komentarze (113)
13 listopada, jak wszystko dobrze pójdzie dobrze, przejdzie do historii Mosiny. Liczę że zostanie ustanowione w tym dniu święto naszej małej ojczyzny.
Każdy z obrazków na okładce tworzy smutną historię tej kadencji.
Moja ulubiona fotografia to czerwony hydrant w lesie w Pecnej. World Press Photo mogłoby dać nawet jakąś nagrodę. Kategoria: anomalia ekonomiczna.
Hydrozagadka
Mistrzowskie podsumowanie: Hydrozagadka!. Leśny wodociąg z perspektywą kanalizacji + basenowe marzenie + muzeum wody w Kokotku + urynowa tężnia. Czy Przemysław Mieloch jest wodnikiem albo rzecznikiem?
https://www.youtube.com/watch?v=Xlif8FuDSVA
13 to liczba pechowa zobaczymy dla kogo :)
Szkoda że nie można zrobić zakładów bukmacherskich.
Na sesji wyszła z burmistrza niezwykła empatia w stosunku do pracowników UM Mosina.Burmistrz nie chce by pracownicy pracowali na sesjach w nadgodzinach.Jeśli mnie pamięć nie myli,to podobną empatią wykazała się pani Kujawska,kiedy była Sekretarzem Gminy.Nie wiem czy było to już po objęciu dwóch innych funkcji czy przed.Nie zgłosiła jednak wniosku o zmniejszenie swojego wynagrodzenia w związku wykonywaniem funkcji w ZUK i PUK.Gdyby na jej wniosek obniżono jej wynagrodzenie o 50%,to wystarczyłoby dla każdego pracownika UM na 1000 zł dodatku,ze względu na udział w sesji.Pracownikowi można dać też dzień wolny.Nie powinien być tak obciążony obowiązkami,jak obecna prezes ZUK,która wykonywała przez pół roku 3 funkcje.
Jeśli na każdą z nich poświęciła 8 godzin,to była w pracy 24 h na dobę i mimo to nie skarżyła się,że burmistrz ją mobbuje.Czasu pracy raczej nie przekracza też burmistrz Mieloch,choć on nie ma regulowanego,co nie oznacza,że swoją aktywność ma ograniczyć na pisanie listów do Premiera,kręceniu vlogów i spotkań z posłem.Już w poprzedniej kadencji ludzie pisali,że Ryś siedzi po godzinach,a jego zastępca w pracy bywa.
Niezwykle empatyczny burmistrz dba o pracowników,a ludzie odchodzą.Nie kupuję tej ściemy przeznaczonej dla leszczy.
Burmistrz robił nawet w weekend dzielnie promując Mosinę na zlocie „oświeconych” we Wrocławiu.
Projektant ze spółki ASPA Pracownia Architektoniczna z Wrocławia być może przedstawił burmistrzowi aktualny stan prac projektowych basenu.
Zlot „oświeconych” we Wrocławiu:
https://drive.google.com/file/d/1047ksHgRkNxo7ctAfYcq0AtUHXV1PpbW/view?fbclid=IwAR1uECfgdJKl8m_DN-Ps8DO2LumbQfMf92CG1mLy0wCLoveYjRTugLRrek0
Ciekawe.Pan Przemysław dotąd się nie chwalił,że należał do PO.Może rozwinie temat na vlogu,bo jestem ciekaw czy pan Przemek odkochał się się od PO,czy partia przestała kochać pana Przemka.
@karp @ ten przejaw empatii jak to nazwałeś to prawdziwe oblicze sekretarzowej. Jest w stopce pisma, że to ona sporządziła. Widać, że szantaż i groźby to jej metody. Z magistratu dochodzą słuchy, że tak samo mobbinguje jak ta księgowa. Oj Mielony nie ma ręki do dobierania personelu zaradczego. Same zakały mu się trafiają.
Z innej beczki.Czy ktoś z Mosiny mógłby potwierdzić,lub zaprzeczyć,że w ZUK/PUK zaczął funkcjonować związek zawodowy?Po Luboniu krążą takie plotki.
Tak w ZUK zawiązał się związek nie mylić z Wiązek. W urzędzie też podobno powstał związek. Widać ludzie zaczynają walczyć o swoje w tej skorumpowanej gminie. Pozostaje życzyć powodzenia w walce.
Mam tylko nadzieję,że to oddolna inicjatywa i nie założyła go Dzida z ZUK na czyjeś polecenie.
Dobór zdjęć fenomenalny, a jednocześnie bardzo przykry dla mieszkańców. Ja mam pytanie co do jednego z nich. Fotografia przedstawia nieudany remont ścieżki na ul. Leszczyńskiej. Z asfaltu wyrastają chwasty. Proszę, żeby komisja rewizyjna zajęła się tym marnotrawstwem. Proszę pociągnąć do odpowiedzialności kierowniczkę referatu inwestycyjnego. To jest ubliżanie nam mieszkańcom. Z tego co wiem ta paniusia nawet nie mieszka w naszej gminie.
Nic jej nie zrobicie, bo to koleżanka Mielonego. Razem pracowali w Komornikach. Ściągnął ja do Mosinki. Drugie primo chyba się zwolniła niedawno, więc szukajcie wiatru w polu cykliści.
Jak to się zwolniła!!!??? Tchórz ucieka przed odpowiedzialnością!? Tutaj trzeba zawiadomić NIK i prokuraturę. Te pieniądze musi ktoś oddać! Ja się nazywała ta kobieta?
Wszystko się jakiś ułoży i będzie dobrze.
Redakcji GMP zapomnieliście o jednej rzeczy w tej mozaice zdjęć na okładce. Powinno tam się znaleźć logo KOB. KOB to przykład propagandy najniższych lotów. Tylko na tyle stać Mielocha, by zlecać obronę jego imienia jakiejś medialnej niedorajdzie.
Utopiona kadencja w lesie w Pecnej czy może w pływalni albo przy każdej zalewanej przez deszcze nieutwardzonej ulicy.
Miałbym jeszcze nieśmiałe pytanie czy w PUK również działa zWiązek zawodowy?Jeśli 0.7 pracownika pracuje w
ZUK,a 0.3 w PUK,to jeden pracownik musi zapisać się do
2 związków?Związkowcy,zacznijcie od postulatu,by pracownicy mieli prawo do ekwiwalentu za paliwo.Przynajmniej kamery przy dystrybutorach przestaną się psuć.Pani prezes was poprze,bo sama już ma.Przemysław I Szczodrobliwy jej przyznał zanim do was dotarła.
Po prawdopodobnym odwołaniu burmistrza 13-go listopada wiele ciekawych kwiatków i chwastów ujrzy światło dzienne.
O tak sporo smrodu się ulotni, bo pracownicy przestaną się bać. co prawda siedzi teraz tam kilka osób z nadania aktualnej władzy. Sam Łukowiak obsadził swoimi kilka stanowisk. Nie liczą się kompetencje tylko plecy. Ale to się skończy. Na Mielonego jest już podobno napisanych kilka zawiadomień do prokuratury, czekają tylko na 13 listopada.
Łukowiak to miernota jakiej świat nie widział. Jakie ten człowiek ma wykształcenie i kompetencje by zajmować się planowaniem przestrzennym i inwestycjami? Przecież to intelektualna czarna dziura. Zero wiedzy, zero umiejętności obserwowania otoczenia, żadnej znajomości przepisów. Tak istotna dziedzina administracji została powieżona byłem radnemu. Tak niestety przeciętny radny również nie ma kompetencji, by pełnić funkcje w administracji. Samorząd złożony jest z ludzi przypadkowych. Potem nasze otoczenie wygląda tak jak remont rynku. Jaki debil zatwierdził na organizację ruchu gdzie nie ma wyjazdu z parkingu?! Mówię o tej części gdzie kładą teraz rury. Jak nie ma.ustanpwionego wyjazdu to zamykamy parking. Albo stawiamy znak, gdzie jest wyjazd tymczasowy. Burdel i tyle. W przededniu referendum. Mielony jak czytasz to to wypieprz Łukowiaka, bo ci wstyd robi.
Ukończył polonistykę na Politechnice Rzeszowskiej.
Mosina jest teraz zWiązkową potęgą.Waldemar też powinien
założyć branżowy zWiązek żwirowy,bo nie można całe życie harować za talerz zupy.
Czy The Waldemar ma wyłączność na dostawę żwirku dla kota prezesa wszystkich prezesów?
Ostatnie godziny miesiąca. Kierowik
Referatu Zamówień Publicznych otrzymuje wypowiedzenie pracy.
Burmistrz teraz będzie miał swobodę zupełną trwonienia pieniędzy
Szok. Niedowierzanie. Kolejny referat rozmontowany do zera. Kto za to odpowie!? Do 13 listopada urząd będzie pusty. Mieloch robi dywersję nowemu burmistrzowi. Opozycja weźcie się do roboty cholera.
Bo to o to chodzi, żeby wywalić najlepszych, z dyplomami i doświadczeniem. W zamian zatrudnić albo ludzi z łapanki zaraz po studiach, albo członków chóru kościelnego, przepraszam miało być członków rodziny. Taki młody bez wiedzy i doświadczenia wykona każde polecenie. Pod wszystkim się podpisze. Tak wyprowadza się setki tysięcy złotych budżetu. Tak załatwia się znajomym wuzetki, plany miejscowe i inne korzystne rozstrzygnięcia. Jak przyjdzie CBA czy prokuratura to ich już tam nie będzie. Bo jest rotacja etatów.
@głos z piwnicy, nikt z chóru kościelnego nie pracuje i nie pracował w urzędzie. Jeżeli nie wiesz to nie pisz, takimi insynuacjami obrażasz ludzi, którzy reprezentują tą gminę i miasto poza jej granicami.
Jeśli tak jest jak piszą przedpiścy, a pewnie tak jest to wniosek jest jeden. Przemysław Mieloch zachowuje się jak Putin. Niszczy wszystko i każdego kto nie jest tak zdegenerowanym człowiekiem jak on. Głupcze zapamiętaj sobie, że burmistrzem się bywa, a człowiekiem się jest. Jak już cię wywalą z urzędu to jak na ulicy spojrzysz ludziom w oczy oszuście i aferzysto? Podobno z urzędu odszedł już nawet twój pupilek Joanna Pawlicka? Łyso ci? Za wałki przy warunkach zabudowy i szemranych inwestycjach będziesz siedział.
Nie ma niezastąpionych. Przyjdą nowi może lepiej wyedukowani. Nie lał bym krokodylich łez nad odchodzącymi. Nowy burmistrz jak kiedyś nastanie i tak powinien wszystkim podziękować i budować urząd od nowa. Ta stara gwardia urzędnicza i tak jest w całości do wymiany i dlatego odejście tej czy innej osoby bądź osób nie ma mim zdaniem żadnego znaczenia. A ja widzę nawet plusy z tego odejścia: może będzie sypać na swojego do niedawna pryncypała. Ludzie różnie się zachowuj.
Każdą instytucję czy firmę buduje się latami o ludzi sprawdzonych w bojach. Jak ktoś się nie sprawdza to wtedy się wymienia. Problem jest taki, że za tej kadencji ludzie wymieniają się sami. I to jest prawdziwe oblicze mielocha. Gość czuję tutaj ewidentnie zaplecze intelektualne miłościwie panującego. Za bałagan na mieście odpowiada właśnie rotacja etatów oraz ściąganie ludzi bez kompetencji ale z układami. Mieloch wszystkich swoich co ściągnął to go zostawili. Ewentualnie zostały miernoty co potrzebują etat by utrzymać rodzinkę. To ludzie z tzw. plebanii. Zofia Springer budowała latami sprawną administrację. Ryś ją utrzymał, a ten obecny zniweczył wszystko.
@gość. Pozwól, że wymienię super hiper specjalistów Przemysława Mielocha: Ewa Jedlikowska, Anna Czubińska, Dariusz Szymczak, Marlena Zaleśna-Tytyk, Jan Gurgun, Joanna Pawlicka, Wojciech Koralewski. To tak z grubsza grube ryby. Byłoby jeszcze kilku drobnych leszczy do kompletu. Gdzie oni są? Nie ma już ich. Baju baj zapisz się do KOB i tam uskuteczniaj budowanie pomnika wielkiego Mielocha.
Najbardziej tłuste rybki pływają w radze (a dokładnie trzy), później zastępcze śledzie i narybek w zuk i urzędzie. Plus plankton w różnych podgminnych instytucjach, kręcące wały z wyżej wymienionymi. Teraz mają problem bo ryby psują się od głowy.
Tak w dużej mierze to prawda. Waldemar Wiązek to wieloryb. W jego wielkim brzuchu jest kilka WZetek na zabudowę terenów rolnych, gdzie normalny człowiek za 30 lat by nie dostał decyzji. Jest też plan miejscowy korzystny dla radnego. Jest wodociąg w lesie i będzie magistrala wodociągowa do Borkowic do jego kilkudziesięciu działek. Przepraszam szwagra działek.
Wieloryb Waldemar. Pięknie to brzmi.
Nie zapominajmy jeszcze o Waleniu Waligórskim
Nie ma niezastąpionych tylko nikt nie chce startować w konkursach na wolne etaty w Mosinie. Przypadek? Pani Kaptur gdzieś na swojej stronie porównała sytuacje konkursów w innych gminach. To były porażające dane. W dodatku teraz burdel podobno robi nowa sekretarz, która obcina pensje i maltretuje pracowników. Pewnie chce swoich podstawić. Sama wyleciała, ze Śremu z wielkim hukiem.
Na trasie pomiędzy Śremem a Mosiną zahaczyła jeszcze o UM w Czempiniu. Tą samą drogę do Mosiny przebył kierownik Referatu Ochrony Środowiska… w UM w Mosinie Radosław Łucka. Pochodzi on też ze Śremu, jest tam min. prezesem Komitetu Obywatelskiego.
https://www.facebook.com/komitetobywatelskisrem/
Ta pani jeszcze Mielochowi nieźle narozrabia. Ten człowiek w ogóle nie zna się na ludziach. To jego największy problem życiowy. Lokuje nadzieje w niewłaściwych osobach.
Referendum jest spóźnione lecz nie bez powodu zorganizowane.
Do poprzednika: Zofia Springer rzeczywiście dobry przykład. Pewnie radny Kasprowicz to potwierdzi.
Najlepszym burmistrzem do tej pory był p. J. Ryś. Miałem okazję kiedyś z nim rozmawiać. Człowiek o szerokich horyzontach i dużej uczciwości. Wielu jego uczciwość przeszkadzała.
Tak Pan Jerzy Ryś był zdecydowanie najbardziej przyzwoitym człowiekiem na tutejszym urzędzie. Niestety właśnie to, że był uczciwy spowodowało, że został wykiwany przez ohydnego oszusta jakim był jego zastępca. Człowiek rozsądny, wyważony, nawet jak się pomylił to miał odwagę to przyznać. Niestety nie miał oparcia w swoim obozie politycznym, bo ten tworzony był przez ludzi niezbyt lotnych. Ludzi co mieli ambicje pociągać za sznurki z tylnego siedzenia. Ten konflikty jaki się zrodził został po cwaniacku wykorzystany przez Mielocha. Ten rozbicie ich obozu wykorzystał i objął fotel burmistrza. Już wtedy stosował metodę dziel i rządź. Historyk to wie jak to się robi. A wracając do początku to życzę zdrowia Panu Jerzemu. Był Pan najlepszym burmistrzem. Pozdrawiam mieszkaniec
Ryś to był git fumfel.
https://www.youtube.com/watch?v=tTr0MBN2zgc
Za każdym zdjęciem kryje się kawał brudnej polityki gminy i zmarnowane publiczne pieniądze. Pieniądze przez nas ciężko zarobione i przekazane włodarzom w formie podatków. Referendum swoją drogą, za te działania, niszczące ten region, referendum to i tak najmniejszy wymiar kary dla tych osób, które doprowadziły nas tu gdzie jesteśmy. A jesteśmy w bagnie. Mam nadzieję, że jak zmieni się władza, mnie przychylna dla tych decydentów to zostaną oni sprawiedliwie rozliczeni za doprowadzenia tej gminy do ruiny.
A piszą że gmina kwitnie. Czytałem z jakiejś gazetki co wrzucaj do skrzynek na listy. Orient czy ty nie masz skrzynki na listy?
Mam skrzynkę i mam palenisko. Jedyny pożytek z tej propagandy sukcesu.
Artykuł Andrzeja Raźnego z strony Referendum dla Gminy Mosina.
Wiele już o tym w mediach lokalnych było informacji, a fakt jest taki, że spółka Aquanet (spółka komunalna której właścicielem jest między innymi Gmina Mosina) zbudowała wodociąg do działek leśnych, należących do jednej osoby. I to związanej interesem prawnym z jednym z radnych rady Miejskiej w Mosinie. Koszt inwestycji to ponad 200 tysięcy złotych. Do tego w planach Aquanetu było wybudowanie za ponad 2 miliony złotych sieci kanalizacyjnej do wszystkich leśnych działek.
Czy odbyło by się to, gdyby nie wyjątkowa przychylność dla tych inwestycji poprzedniego burmistrza Jerzego Rysia oraz burmistrza Przemysława Mielocha?.
Inwestycję nazwano „Pecna: Sosnowa – kanalizacja i wodociąg ” i tak ją przedstawiano radnym. Okazało się jednak, że tylko niewielki fragment inwestycji dotyczył ulicy Sosnowej. Reszta obejmowała bowiem inwestycję w lesie.
Do tego dodać należy, że podpisany wniosek o wpisanie wniosku do planów Aquanetu podpisał, w dniu 19 grudnia 2016 roku, ówczesny zastępca burmistrza Przemysław Mieloch i wskazano we wniosku, że zarówno wodociąg jaki i kanalizacja będą miały długość 240 metrów. Nastąpiło jednak oto „cudowne rozmnożenie” bowiem ostatecznie Aquanet wybudował wodociąg o długości 547 metrów a plan budowy kanalizacji sanitarnej zakładał wybudowanie aż 1154 metrów sieci. Ktoś zapyta: gdzie zbudować te dodatkowe metry kanalizacji, gdy wodociąg ma 547 metrów?., a to nie dziwi, bowiem właściciel działek w międzyczasie podzielił obszar 6 hektarów na mniejsze działki i wytyczył drogę wewnętrzną dla tych działek. Stąd powstała możliwość aż takiego dużego wydłużenia przebiegu sieci kanalizacyjnej.
Już jako burmistrz Przemysław Mieloch, w świetle wymogów obowiązującego prawa, poświadczył też nieprawdę (naruszając artykuł 21 ustęp 3 i 4 Ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków., zgłaszając inwestycje do planów inwestycyjnych spółki Aquanet nie wskazując, że jest to teren leśny, a więc bez prawa zabudowy. Dla terenu tego obowiązuje bowiem cały czas Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Mosina, (uchwała nr LVI/386/10 Rady Miejskiej w Mosinie z dnia 25 lutego 2010 r.) w którym teren po którym prowadzona jest inwestycja jest terenem leśnym czyli, w świetle prawa, nie może tam powstać zabudowa mieszkaniowa. Po co zatem inwestycja w lesie?. Gdyby Aquanet miał tą wiedzę, na pewno tej inwestycji nie było by w planach spółki.
Koniec końców wodociąg powstał a budowa kanalizacji została zablokowana. Sprawa, po kontroli Komisji Rewizyjnej, została przez Radę Miejską w Mosinie zgłoszona do prokuratury i objęta jest aktualnie działaniami prokuratorskimi.
Cała ta sprawa bulwersuje o tyle, że mieszkańcy Pecnej mają problemy z dostępem do wody z sieci a kolejne wnioski o budowę, nawet krótkiego odcinka sieci wodociągowej, są odrzucane przez Aquanet.
Podsumowując, gdy dodamy te powyższe kwoty to mamy razem 830 tysięcy złotych nieuzasadnionych wydatków. Nawet gdy 60 tysięcy odzyskano z tego, to nadal bezsensownie (z punktu widzenia dobra mieszkańców Gminy) wydatkowano 730 tysięcy złotych.
Zadaję sobie pytanie, obserwując działania burmistrza, czy powyższe przykłady niegospodarności nie są tylko częścią tego, co rzeczywiście tracimy – pod rządami burmistrza Przemysława Mielocha i czy wydatek 120 tysięcy to nie stosunkowo niewielka cena za możliwość zatrzymania postępującej destrukcji Gminy Mosina?
Ciekawe, dlaczego radny Marciniak przytacza ten tekst? Na marginesie należy zwrócić uwagę radnemu, że przytaczając go, w dobrym tonie jest umieścić ten tekst w cydzysłowie.
Ok, nieważne.
W przytoczonym materiale intrygujący jest poniższy fragment:
„Czy odbyło by się to, gdyby nie wyjątkowa przychylność dla tych inwestycji poprzedniego burmistrza Jerzego Rysia oraz burmistrza Przemysława Mielocha?”
Ano wlaśnie!
Czyżby pan Raźny był w posiadaniu dowodów tej „przychylności”?
Należy mieć taką nadzieję, gdyż w przeciwnym razie, któraś z osób wymienionych przez pana Raźnego w tym artykule, może go pozwać za przestepstwo zniesławienia na podstawie art. 212 KK.
Ryś, Ryś, Ryś! Ryś, Ryś, Ryś! Ryś, Ryś, Ryś!
Nie chodzi o konkretną osobę, ale o sposób, w jaki publicznie przekazuje się rózne informacje.
Przepraszam, a co w tym złego, że tekst przytoczyłem.Sprawa jest bulwersująca i trzeba o niej mówić. Chciałbym, przy okazji zwrócić uwagę na najistotniejszą kwestię.
Najważniejszym, wręcz kluczowym, jest zapis wynikający z art. 21 ust. 1, 3, 4 ustawy o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Zacytujmy zatem:
Art. 21 ust. 1 Przedsiębiorstwo wodociągowo -kanalizacyjne opracowuje wieloletni plan rozwoju i modernizacji urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych będących w jego posiadaniu, zwany dalej „planem”.
Art. 21 ust. 3 Plan powinien być zgodny z kierunkami rozwoju gminy określonymi w studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy, z ustaleniami miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego oraz ustaleniami zezwolenia wydanego temu przedsiębiorstwu na prowadzenie zbiorowego odprowadzania ścieków.
Art. 21 ust. 4 Przedsiębiorstwo wodociągowo – kanalizacyjne przedkłada plan wójtowi(burmistrzowi, prezydentowi miasta), który sprawdza, czy spełnia on warunki określone ust. 3.
W myśl ust. 3 zadanie: wodociąg i kanalizacja w ul. Sosnowej w Pecnej musi być, powtarzam musi być, zgodne ze studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy. Na długości ul. Sosnowej, która kończy się na ścianie lasu, zadanie było zgodne ze studium. Dalej w drodze leśnej już nie. Studium określało, że tam gdzie zamierzano prowadzić wodę i kanalizację jest las, a więc taki wniosek złożony przez radnego nie powinien być w jakikolwiek sposób procedowany, powinien zostać odrzucony przez Burmistrza, jako niemożliwy do realizacji z uwagi na zapisy w studium. Dzieje się zgoła coś innego, wręcz skandalicznego. Zastępca Burmistrza Przemysław Mieloch 19 grudnia 2016r. przesyła do Aquanetu wniosek o wpisanie zadania do planu wieloletniego.
Panie Marciniak, „nie rżnij pan głupa”. O tej sprawie powinno się mówić, a jakże, podobnie jak o wielu sprawach z okresu kadencji burmistrza Robakowskiego. Szczęśliwie, coraz więcej ludzi chciałoby w tej sprawie zabrać głos. Nigdy nie zastanowił sie pan nad tym chociażby, dlaczego projektanci z BBF „walnęli” w kolektor ściekowy projektujac odwodnienie wiaduktu na ul. Śremskiej?
Rozwagi w prawidłowym przytaczaniu cudzych tekstów (cudzysłow, kursywa lub wydzielony tekst) należy życzyć także Panu Marciniakowi, gdyż może się zdarzyć, że ktoś uzna ten tekst za publiczną wypowiedź pana Marciniaka…
Wszak z postu pana radnego nie dowiadujemy się, jaka część przytoczonego tekstu jest jego autorstwa, a jaka fragmentem wypowiedzi pana Raźnego.
Sprawa dla wszystkich jest oczywista. Dla jasności jednak: moje jest jedno, początkowe zdanie, reszta, to tekst Andrzeja Raźnego.
Panie Marciniak. Pana tłumaczenia są żałosne i nie przystoją radnemu z takim dorobkiem. Nie dziwota, że przerżnął pan z Mielochem w ostatnich wyborach. Co to znaczy, że sprawa dla wszystkich jest oczywista. Kto to są wszyscy. Gadasz pan jak Kaczyński: ktoś, kiedyś, oni, wszyscy… Może zaczniesz mówić za siebie? Boisz się?
Ha! To nie pierwszyzna przecież. Mów pan za siebie, a nie za wszystkich i miej pan odwagę odpowiadać za słowa , które wypowiada pan publicznie. Nie jesteś pan „Dyzma” jak mniemam.
Wodociąg to był od początku szwindel. Tylko bezrozumny i pozbawiony horyzontów Mieloch mógł przypuszczać, że sprawa nigdy nie ujrzy światła dziennego. Dał się omamić Waldemarowi. Niestety szydło wyszło z worka, choć stosunkowo późno. Największe konsekwencje poniesie sam Mieloch. Nawet jak nie dostanie wyroku, to jest spalony jako burmistrz i jako funkcjonariusz publiczny na wieki. Waldemar jak piskorz się wyślizga. Druga strona medalu to skompromitowała się też rada. Radni pokazali, że są tylko maszynkami do głosowania. Linia obrony Mielocha jest dość sprytna i wykorzystuje ten właśnie element. Teraz radni weźcie się za magistralę do Borkowic. Miejcie odwagę. Niech za tą magistrale zapłaci Waldemar i jego szwagier S. Dlaczego radni milczycie? Niech radny Raźny napisze artykuł na stronę rejentalną. Opiszcie też sprawę WZ dla działki 104 w Dymaczewie Starym w otulinie WPN, z dala od zabudowy i mediów. Waldemar sprzedał ją za kilka milionów złotych jak dostał WZ od Mielocha.
To kto jest w końcu odpowiedzialny za wodociąg w lesie? Pomijając radnego Wiązka, to jest to rada, burmistrz czy wszyscy po trochu?
Prokurator ma to ustalić.
Obawiam się jednak,że czeka na wytyczne.
Winny jest Tusk.
Wina Tuska i Merkelowej.
A dlaczego dostał zgodę na podział lasu i jeszcze drogi wewnętrzne – to dopiero jest dziw! Warto było prześwietlić tą decyzję podziałową..
Grunt leśny dzieli się w trybie nieadministracyjnym. Ma na celu ułatwienie prowadzenia gospodarki leśnej. I tu jest pies pogrzebany. Bez warunków zabudowy lub planu ten teren jest nadal lasem. Kluczowe pytanie czy Mieloch zdąży wydać mu przed 13 WZ? Może już wydał? Po to była też zmiana studium, która na szczęście nie weszła. To był szeroko przemyślany proces. Niestety sprawa się wydała i teraz Waldemar musi kombinować jak koń pod górkę. Podobno teraz chce tam uzyskać WZ pod hodowlę królików. Coś jak stodoła mieszkalną w Krosinku. Że niby siedlisko. Albo siedlisko na dz. 104 w Dymaczewie Starym co sprzedał ją za miliony Indorowi. Tak się robi pieniądze w samorządzie drogie dzieci. Niestety rada ułatwiła ten proceder. Nie znają się na niczym to dało się wykiwać. Będę głosował za odwołaniem Mielocha, ale o radzie mam najgorsze zdanie. To nieudacznicy. Ktoś pisał o magistrali wodociągowej do Borkowice. Tej od Krosinka. To też niezły szwindel, tyle że błędy popełniono w 2002 roku dając tam plan miejscowy w szczerym polu. Wspólny mianownik? Wiązek innego rodzina.
Borkowice i Dymaczewo są nietykalne. Ktoś wie dlaczego?
Są nietykalne bo przewalają się tam wielkie pieniądze na polach. Działka bez mediów jest mało wart, działka z mediami bardzo dużo warta. Gdyby właściciel (Wiązek i szwagier S.) Mieli je uzbrajać to by do końca życia się nie wypłacili. A tak uzbroisz im działkę ty, uzbroję ja, uzbroi spoleczeństwo. Nasze podatki idą na inwestycje w cudzy grunt. A drogi toną w błocie. Pretensje miejcie do radnych, którzy aprobują ten proceder od lat. Sami.maja też w tym zyski.
No właśnie wuzetki potrzeba Waldemarowi do szczęścia i poczucie,że wyborców,kolegów z Rady i kilku burmistrzów,tak ładnie wydymał.Co do wodociągu,to nie należy rozmywać odpowiedzialności.To on to zainicjował,musiał potwierdzić,że to zgodne ze Studium i dopiero wtedy przegłosowała to Rada,nie mając świadomości,że to nie w ulicy Sosnowej,ale jak radnym
fałszywie przedstawiono w tzw.ciągu ulicy,czyli w lesie.Co się dziwicie radnym,jeśli tylko jeden mieszkaniec Pecnej to zauważył i zaczął o tym pisać.
Winę radnych widzę tylko taką,że na początku kadencji
zrobili Waldemara Przewodniczącym KOŚ,co nadało mu znaczenie i pół UM Mosina pracowała nad jego wuzetkami,wodociągami itp.Widocznie uznali,że ma koparkę to spenetruje temat środowiska dogłębnie.
Ekscelencja Mieloch kłamie przypisując wodno-leśną kompromitację Radzie,albo oszczędnie gospodaruje prawdą.Tak jak we Wrocławiu,na konferencjach które mogą zaowocować powstanie nowej partii Covid-19.
Jakoś nic nie powiedział,że po powrocie z wyprawy po covid do Selzee zamknął targowisko prawem kaduka,a legalizował tę decyzję dopiero po kilku tygodniach.
Wykazał się cechami charakterystycznymi dla dyktatorów.Potem jeszcze zrobił szopkę z tym,że karetka musiała przyjechać do UM Mosina i pobrać wymaz panikarza.Pracownicy ZUK jakoś musieli jeździć na testy sami.Odkąd waszemu burmistrzowi pobrano uroczyście wymaz,uważam go za człowieka bez wymazu i bez wyrazu.Nie wiem czy wtedy czy wcześniej,nie pozbawiono go prawdomówności…
No dobrze ale co z tym referendum. Bo jakoś ucichło, a zegar nieubłaganie bije. Czyli z wielkiej burzy mały deszcz. Entuzjazm radnych chyba bezpowrotnie minął i zapewne pogodzili się już z wynikiem. Skupieni są na badaniu gorączkowo swoich pozycji w gminie w nowej rzeczywistości po 13.11.
Korki od szampana raczej nie u nich będą strzelać!
@Gość myślę, że św.Wszystkich świętych to nie jest dobra pora na politykę.
W Głosie Wielkopolskim piszą o was:
https://gloswielkopolski.pl/referendum-w-mosinie-juz-za-niespelna-dwa-tygodnie-trwa-spor-o-plywalnie/ar/c1-17008403
Nie można ciągle pływać i czasami trzeba wyjść z wody.
Czy naprawdę bez znaczenia jest,że od samego początku powołania prezesa basenu burmistrz wiedział,że prezes
prowadzi działalność gospodarczą i narusza ustawę antykorupcyjną?Prezes tego nie taił,a niektórzy piszą,że to znajomy burmistrza.Wynagrodzenie stosowne
dla prezesa spółki (inwestycji),która ma zagwarantowane finansowanie i to,że będzie budować jest pewne.Dociekliwość dziennikarska w naszym kraju leży i kwiczy.Basen,basenem,bo to można oceniać różnie i dać żółtą kartkę,ale moim zdaniem czerwona należy się za wodociąg leśny w Pecnej i próbę skanalizowania lasu za kilka milionów.Niezależnie od osoby i sympatii
politycznych,takie wały nie zdarzają się wszędzie i potrzebne są zmiany w prawie,które sprawią,że zarówno korumpujący jak i skorumpowany,powinni być eliminowani
z życia publicznego i to bez konieczności zwoływania referendum.Nie ma pytania:czy chcesz korupcji czy nie.
Czy gdyby większość jej chciała,to należy prowadzić wodę i kanalizę do wszystkich lasów okalających Mosinę,a ludzie poczekają?
Karp, czepiasz się .
Jak tam życie w magistracie? Kto dziś dostał wypowiedzenie w ramach akcji”Zacieramy ślady szwindli hrabiego Miernocha”? Ilu zatrudniono w naborach świeżych absolwentów, którzy są nieświadomi lokalnych układów i wiernie wykonają polecenia? Albo kto z rodziny Łukowiaka dostał pracę? Zapytajcie joannę dlaczego w ramach akcji zacierania śladów po budowie wodociągu zwolniła dwóch inspektorów od inwestycji. A potem płakała na komisjach, że nie ma kim pracować. Słuchaj dalej dziewczynko swojego pryncypała. Obyś nie skończyła tam gdzie on niebawem się znajdzie w gustownym stroju w paski. Znajomości z władzą centralną nie pomogą. Smród zaleciał już daleko
A tak w ogóle panie burmistrzu Przemysławie Mieloch mam takie jedno czysto ludzkie pytanie do pana. Nie do burmistrza, nie do urzędnika gminnego tylko do człowieka, Polaka. Czy pan ma honor? Na przedostatniej sesji Waldemar Wiązek był bardzo agresywny wobec Pana osoby. Nie było akurat pana na sesji ale jest nagranie. Ja na pana miejscu bym temu człowiekowi już ręki nie podał. A pan? Przecież on pana obrażał. Niejednokrotnie już obrażał. Po tym co pan dla niego zrobił? Jak tak można?! To zwykła zdrada. Co jest z panem? Czy to chodzi o to chrzescijańskie zachowanie, że jak biją to nadstawiaj drugi policzek? Że niby cierpienie uszlachetnia? On by pana w łyżce wody utopił, gdyby mógł. Jest pan mężczyzną czy nie? Bo gentlemanem, który dotrzymuje umów to na pewno nie. To już pan pokazał nie raz. Niech pan to przemyśli dla samego siebie. Nie dla mnie, nie dla radnych, nie dla mieszkańców. Bo burmistrzem się bywa, a człowiekiem jest.
Co zrobił,to już dla Waldemara nieistotne.Ważne jest to,że z kanalizy się nie wywiązał,bo sprawa się rypła.
Możecie się obawiać tego,że dostanie coś w zamian np.wuzetkę.Burmistrz wolałby jednak zmianę Studium dla tego terenu,bo mógłby posłużyć techniką odbicia piłeczki i stwierdzić,że Rada to przegłosowała.
Podobno Waldemar ma być kandydatem.na burmistrza gminy Mosina z ramienia komitetu wyborczego PIS. Stąd jego obecność na zebraniu koła PIS w Mosinie w dniu 24 października. Już w poprzednich wyborach oddziały terenowe tej partii miały obowiązek obsadzić kandydatami jedna listę w każdej gminie. W Steszewie nawet mieli kandydata na burmistrza. Wszystko w ramach akcji skok na samorządy. Teraz idą dalej i ma być obowiązek wystawienia kandydata w każdej gminie na wójta czy burmistrza. Z.racji słabych struktur i podeszłego wieku członków koła PIS Mosina będzie nim Waldemar Wiązek. Ma już aprobatę posła Wróblewskiego. To jest kara dla Mielocha za brak lojalności wobec partii i nie dokonanie ostatecznej deklaracji przynależności.
Dostawy żwirku dla kota Brylanta tworzą nowe możliwości.
A mnie się wydaje że poszło o kobietę. Jest jedna taka laleczka.
Tak to możliwe. Gdzie diabeł nie może tam kobietę pośle. Spójrzcie tylko jakimi babami się Mieloch otacza. Mobberka, gestapówka też była kiedyś, seks skandalistka też jest, przyjaciółka feministka niedawno odeszła z urzędu. Nie ma szczęścia chłopak. Każda lepsza od poprzedniej. A on taki ślepy. Wszyscy go oszukują. Jego ludzie go oszukali, rada go oszukała, Waldemar nim pomiata. Żal mi go. Bo to dobry ministrant był.
4 sekretarz jest teraz za jednej kadencji. 4 kadrowe odeszły za jednej kadencji. 2 kierowników referatu inwestycji odeszło. 4 kierowników innych referatów odeszło. A szeregowych to około 30. Takich rekordów to tylko pozazdrościć panie menadżerze. Podobno wy katolicy macie coś takiego jak żal za grzechy i zadośćuczynienie, a potem mocne postanowienie poprawy. A może ty nie jesteś katolikiem tylko pozorantem? Taka pani Dulska w spodniach. Podwójna moralność, podwójne standardy. Zresztą z tego co mi wiadomo to niezłe zakały do ciebie ciągną. Mobberka i ta druga wysoko postawiona spod ciemnej gwiazdy. Przyjdzie dzień, że to one ci wystawią rachunek. Już wkrótce jak stracisz stanowisko. Fortuna kołem się toczy panie ministrancie.
Zawsze można zatrudnić krewną bez wymaganego wykształcenia. Co w rodzinie to nie zginie. A Joanna dlaczego odeszła? Ona w Mielochu Boga widziała. Ktoś, coś wie?
J. dostała kupę ludzi do pracy kosztem innych referatów i sowite wynagrodzenie kosztem innych pracowników. Była nietykalna. Była pewna siebie, ale była też ślepa i pozbawiona instynktu samozachowawczego. Baby tak mają. To ten jedyny. Przy nim są takie emocje. I jeb obuchem między oczy. Nie ma J. w urzędzie. Mielonka do mięsnego marsz, mieszkańcy na referendum marsz. Serwus!
Czyli że związek będzie teraz sypał na szefa?
Oj będzie i to jeszcze jak !!!
Radny się rozsierdził nie lada.
Współczuję burmistrzowi.
A może te anse radnego do Jego Ekscelencji to taki gminny sitcom na potrzeby lokalnej gawiedzi.
https://wtk.pl/news/85742-smogowy-ranking-miast-jest-jedno-z-wielkopolski-i-tym-razem-to-wcale-nie-poznan
Organizatorzy referendum nic nie wspominają o samowolnym uplasowaniu mosińskich obligacji na rynku Catalyst.Moim zdaniem niesłusznie.Nie wiadomo jakie koszty są z tym związane.Rozumiałbym gdyby na tym rynku dochodziłoby do jakichkolwiek transakcji.Wolumen obrotu wynosi zero bezwględne i to na wszystkich seriach,więc jest sztuka dla sztuki.Monarcha ma jednak zdjęcia z panią główną księgową z pobytu na giełdzie,dostał jakąś statuetkę i może wpisać sobie w CV:rekin giełdowy.Ja na podstawie przeglądu wielu uchwał o emisji obligacji,że sama uchwała o emisji nie
daje burmistrzowi glejtu na wprowadzenie do obrotu.
Nie słyszałem żeby radni szczegółowo rozpoznali ten temat.
Ja już chyba dwa razy apelowałem do radnego Marciniaka aby zasięgnął w tej sprawie opinii RIO.Do kogo mam apelować ?
@Płotka – zwrócę się, zapewniam.
Bardzo dziękuję. Może Pan śmiało powiedzieć – podobnie jak Ludwik XIV- Rada to ja !
Dodam jeszcze linka do notowań.
https://gpwcatalyst.pl/notowania-obligacji-obligacje-komunalne
Chociaż z przyzwoitości,główni beneficjenci wprowadzenia obligacji do notowań,tj.burmistrz i główna księgowa mogliby kupić po jednej.To dzięki temu odbyli wycieczkę do Warszawy na koszt podatnika.
Your Majesty, przez chwilę począł się jak Warren Buffett. Zobaczymy czym się skoczą te obligacje. Może akurat to był dobry pomysł. Czas pokarze.
Warren Buffet nie inwestował gminnych pieniędzy i to na rynku na którym panuje ruch podobny(jak przypuszczam)podobny do tego na cmentarzu w Wirach po 24.To raczej taki przypadek,że niektórzy za statuetkę dadzą się pokroić.Kiedyś jeden cwaniak z Puszczykowa wykorzystał to i zaczął przyznawać samorządowcom nagrody.Dostali je np.były wójt Dopiewa Strażyński,pierś opasał biało czerwoną wstęgą starosta Jan.Na początku przyznawał nieodpłatnie tym,którzy mogli coś dla niego zrobić.Potem rozkładał mapę i wybierał sobie miejscowości gdzieś w Polsce i nagradzał bucy spoza Wielkopolski.Tam już jednak nagrodzony musiał zorganizować galę i zapłacić ok.20 tysięcy za występ smutnej trupy zorganizowanej przez mieszkańca Puszczykowa.Trochę to obśmiałem i ukróciłem za co zostałem nagrodzony wizytą na komisariacie oddalonym 50 km od Lubonia.Osadzić w ZK się jednak nie dałem,choć wałkarz kręcił się koło posła Dziuby.Głównie dlatego,że placówki penitencjarne nie dysponują dostępem do internetu.
Ta figurka była brązowa.
Od wielu lat śledzę poczynania samorządowców i odkryłem
pewne uniwersalne reguły.Wielu wójtów,burmistrzów cechuje
bucowatość.Niektórzy są naturalnie bucowaci,a inni potrzebują kilku kadencji,by tę cechę w sobie rozwinąć.
Reguły:
1.Buc ciągnie do buca.
Spojrzyjcie na wyniki głosowania w sprawie votum zaufania,a zrozumiecie o czym piszę.
2.Skórką od banana na której pośliźnie się buc,jest najczęściej inny buc.
To potwierdza sprawa leśnego wodociągu.
3.Najłatwiej jest wyrolować buca,innemu bucowi,bo potrafi wniknąć w psychikę buca.
J.w.
Czy Gmina Mosina też jest bucem? Jest cały czas rolowana przez bucy, nawet z Obornik Wlkp.
Wrócę na chwilę do sprawdzania oświadczeń majątkowych.
Wiemy już dopłaty bezpośrednie to podobno nie dochód Waldemara. Natenczasa można było go docisnąć,żeby zaczął przykładać się do obowiązków i jeśli już nie sprawdza,to niech przynajmniej publikuje to co powinien.Nie widzę oświadczeń Strażyńskiego na odejście(powinien zostać wezwany do złożenia).
W oświadczeniach pani Prezes Kujawskiej dla każdego coś miłego.Ci którzy wolą mniejszy dochód mogą się zapoznać z jednym oświadczeniem złożonym na 31 grudnia
2021.Zwolennicy dochodów większych znajdą oświadczenie
na ten sam dzień z dochodami o około 40 tys.większymi.
Kto z burmistrzem ten może sobie wpisywać dowolne cyfry,a w UM Mosina nie można zweryfikować ile zarobiła w 2021 roku sekretarz.Nie wiadomo kiedy nastąpiło powołanie na prezes spółki:czy we wrześniu,czy w grudniu.Czy powołanie z września ma jakieś podstawy w papierach,czy też król rzekł:Monika idź do spółek i uczyń mi ZUK poddanym.
To jednak i tak lepiej niż kiedyś w Dopiewie,gdzie ówczesny wójt rzekł do jednego z kierowników:Idź w gminę i czyń podziały gruntów,a mnie przynieś 10 procent.Związków z Dopiewem,a zwłaszcza ZUK jeszcze nie zerwaliście,więc wszystko jest możliwe.Czy ten gimbus z Dopiewa,którego Endrju uratował przed zezłomowaniem,jeszcze u was jeździ?
Tak się zastanawiam, kilka osób wspominało o mobberce w urzędzie, wszyscy o tym wiedzą, włącznie z radnymi, a na to radni jakoś nie reagują (nawet radny Marciniak, który służalczo odpowiada na wszelkie sugestie anonimowych użytkowników, którzy nawet nie są z naszej Gminy, zbadania jakiejś kwestii), mimo, że skarbnika powołuje i odwołuje rada miejska. Dlaczego? Ponoć jest Wam na sercu los urzędników…
Skarbnika powołuje i odwołuje Rada ale tylko na wniosek burmistrza i nic tutaj nie zrobią
@Marek, nie wiem o kim mowa. Padają tutaj słowa „mobberka”; „Dzida”. Nie wiem o kim mówimy.Ponadto, jeżeli ktoś o coś mnie prosi, staram się być uprzejmy.
Panie radny Marciniak, nie wierzę w to co czytam, Pan nie potrafi czytać ze zrozumieniem, Dzida i mobberka to dwie różne osoby. Mobberka to skarbnik gminy, proszę być uprzejmym i coś z tym fantem zrobić.
Nie myślałem,że kiedykolwiek zgodzę się z Markiem,ale faktycznie Dzida jest z ZUK,a nie z urzędu.
Co do urzędu,to jeśli ktoś tam jeszcze został,to proszony jest o uzupełnienie Rejestru Umów.Gmina przestała je zawierać, czy znowu towarzysze hakerzy napadli?
Anonimowy Marek zarzuca radnemu,że reaguje na anonimowe sugestie,bo chciałby żeby reagował tylko na jego sugestie.Logika małego dziecka lub burmistrza pewnej gminy.Panią Skarbnik chcesz odwoływać?Z kim burmistrz pojedzie do Warszawy sprawdzić ile obligacji się sprzedało?
Mobberka zebrała już swoje żniwo, teraz zbiera je nowa sekretarz. Mieloch dobiera sobie kadrę najwyższego stopnia odwrotnie proporcjonalnie do stopnia reputacji tych osób. Smród za obiema ciągnie się niezły z poprzednich zakładów pracy. Małą próbkę stylu zarządzania radni dostali w piśmie w sprawie nadgodzin urzędników co było odczytane na ostatniej sesji. To dzieło literackie sekretarza. Panie Janie sam pan wie, że sekretarz gminy to musi być człowiek renesansu. Musi być sztukmistrzem w wielu dziedzinach. Musi łączyć, nie dzielić. Musi wydobywać z pracowników to co najlepsze. Musi sprowadzać na ziemię włodarza, gdy ten odrywa się od gruntu. W Mosinie widać znów się coś nieudało. Exodus pracowników trwa w najlepsze. Już nawet pupilka i przyjaciółka Mielocha z UG Komorniki zwiała, gdzie pieprz rośnie. Z dobrego źródła wiem, że jeszcze niedawno dałaby sobie ręce za niego uciąć. A dziś? Dała nogę.
Pan wie, ja nie.Co w tym dziwnego? Co to za fant i co mam z nim zrobić wg. Pana?
Kolejny radny bezradny…
Jestem bezradny, bo nie wiem kto to mobberka i Dzida? Koń by się uśmiał.
@karp, domyślam się, że niejaka Dzida jest z ZUK-u. Ale kto to jest?
Panie radny,to taka pani z ZUK,która startowała w poprzednich wyborach dla „dobra ojczyzny małej i dużej”
czy odwrotnie.Mógłby ją pan poznać bliżej,jeśli radny Żwirski straci mandat,ale tam chyba ich ktoś przedzielał jeśli chodzi o wynik.
Swoją drogą fajne są te górnolotne hasła wyborcze.Nikt nie pisze :”Dla wuzetek i wodociągu i kanalizy w lesie”.
Wszystko musi być zgodne z programem: „Rodzina na swoim”.
KARP jestes dobry w tepieniu wszelkiego Mosinskiego ukladu:-)) dziekuje Tobie! Trzymaj tak dalej. Niszcz ta zgnilizne!
Taki np. zwirowaty to gnida na zywym ciele Mosiny.
Czy jest tutaj ktoś z ZUK/PUK,oczywiście z tych nieprzestraszonych? Czy w spółkach była do tej pory jakaś indoktrynacja żeby nie iść na referendum,bo…?
Pani prezes może odmówić zorganizowania wiecu na podstawie art.29 ust.2 Ustawy o referendum lokalnym.
W ostatnich wyborach samorządowych prezes Złomek nie potrafił odmówić.Miał lewy stosunek do prawa,ale w tym roku postanowił się samoukarać,założył firmę i wyleciał z roboty.