Radny apeluje o wzmocnienie zabezpieczeń powodziowych w gminie Mosina. Na celowniku Czapury i Wiórek
Radny Artur Silski wystosował interpelację do władz gminy Mosina, zwracając uwagę na pilną potrzebę wzmocnienia zabezpieczeń powodziowych w miejscowościach Czapury i Wiórek. W swojej interpelacji radny i sołtys Czapur odnosi się do historii walki mieszkańców tych obszarów z powodziami, przypominając o dramatycznych wydarzeniach, jakie miały miejsce podczas powodzi stulecia w 1997 roku oraz w 2010 roku. Silski wskazuje na niedostateczne przygotowanie infrastruktury przeciwpowodziowej, co nadal naraża na ryzyko katastrofalnych skutków w przypadku kolejnych powodzi.
Powódź stulecia i rok 2010 – wspomnienia z walki o domy i dobytek
Podczas powodzi stulecia oraz fali powodziowej w 2010 roku mieszkańcy Czapur i Wiórka musieli stoczyć walkę, aby uratować swoje domy i dobytek. Fragment reportażu zamieszczonego w „Gazecie Mosińsko-Puszczykowskiej” z 2010 roku przypomina tamte dramatyczne chwile. Woda z rzeki Warty wdarła się do piwnic i garaży najniżej położonych domów, zmuszając straż pożarną do nieustannego wypompowywania wody. Mimo szybkiej mobilizacji służb ratunkowych i działań sztabu kryzysowego, mieszkańcy terenów zalewowych zostali zmuszeni do walki z żywiołem przy użyciu folii ochronnych i worków z piaskiem.
– Do akcji przeciwpowodziowej przygotowywaliśmy się dwa tygodnie wcześniej – wspominała ówczesna burmistrz Zofia Springer, zaznaczając, że działania ratunkowe rozpoczęto z wyprzedzeniem. Mieszkańcy najniżej położonych domów w strefie zalewowej Wiórka zastosowali indywidualne metody obrony, owijając domy folią i zabezpieczając je workami z piaskiem. Mimo wysiłków, konieczność ewakuacji zgłosiło 68 osób.
– Na pograniczu Poznania i Czapur strażacy wlewają do wielkiego worka foliowego owiniętego w jutową tkaninę wodę. To tak zwany rękaw przeciwpowodziowy. W Czapurach ułożony jest na ulicy Krętej. Ma kilometr długości i pół metra wysokości – relacjonowali mieszkańcy w 2010 roku. – Jesteśmy przez ten wał spisani na straty, bo woda przejdzie przez nasze posesje, obleje domy i na nim się zatrzyma – mówili mieszkańcy. Meble, sprzęt, to co było można wyniosłem na wyższe piętra albo wywiozłem – relacjonowali mieszkańcy.
Interpelacja radnego Artura Silskiego
Na szczęście, mimo ostatnich powodzi, które we wrześniu 2024 roku dotknęły południową część kraju, nasz region nie odczuł ich skutków w znaczącym stopniu. Wysoki poziom wód nie stanowił zagrożenia, dzięki czemu lokalna infrastruktura przeciwpowodziowa nie została poddana dużej próbie. Pomimo tego, radny Artur Silski zwrócił uwagę na fakt, że mimo doświadczeń z przeszłości, infrastruktura rzeczna w gminie nie została dostatecznie zmodernizowana. Silski podkreślił, że powodzie, takie jak ta z 1997 i 2010 roku, ukazały braki w przygotowaniach na takie zjawiska pogodowe, a sytuacja ta wciąż pozostaje aktualna. W swojej interpelacji radny zadał pytanie o to, jakie konkretne kroki planuje podjąć gmina, aby zabezpieczyć mieszkańców terenów narażonych na zalanie.
Radny sugeruje rozważenie wzmocnienia brzegów Warty i Kopli poprzez budowę wałów przeciwpowodziowych, które mogłyby znacząco poprawić poziom ochrony wsi Czapury i Wiórek. Silski załączył również mapy, na których wskazano miejsca najbardziej narażone na zalanie w poprzednich latach, zwracając szczególną uwagę na obszary, gdzie mieszkańcy mieli największe problemy z obroną swoich domów. Jedną z nich jest cofka z Warty, jaka mogłaby mieć miejsce na rzece Kopel (wcześniej oznaczona i mylona na mapach Google z Głuszynką). Jak informowaliśmy na łamach GMP, rzeki Głuszynka i Kopel często wylewają ze swojego koryta. Odczyty z początku roku przekroczyły ich dotychczasowe stany, obserwowane w ostatnich latach.
Co dalej z zabezpieczeniami przeciwpowodziowymi?
Mieszkańcy Czapur i Wiórka mogą czuć niepokój o swoje domy, szczególnie w okresie podwyższonych stanów wód w rzece Warcie. W odpowiedzi na interpelację radnego Silskiego, władze gminy będą musiały odnieść się do zagadnień związanych z infrastrukturą przeciwpowodziową i przedstawić plan działań, które mogą zapobiec powtórzeniu się dramatycznych sytuacji z przeszłości.
Powstaje pytanie, czy gmina jest gotowa podjąć się długofalowych inwestycji w wały przeciwpowodziowe oraz inne systemy ochrony, które mogłyby zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom terenów zagrożonych. Ważnym aspektem będzie również współpraca z mieszkańcami i odpowiednie informowanie ich o zagrożeniach, które nadal mogą wystąpić.
Bezpieczeństwo priorytetem
Radny Silski przypomniał, że bezpieczeństwo mieszkańców musi być priorytetem, szczególnie w obliczu coraz częstszych ekstremalnych zjawisk pogodowych. Zainteresowanie tematem infrastruktury przeciwpowodziowej jest wciąż żywe wśród mieszkańców Czapur i Wiórka, którzy nie chcą kolejny raz stawać przed koniecznością walki o swoje domy w obliczu żywiołu. Czy władze gminy odpowiedzą na te obawy? Czas pokaże.
Tagi: Czapury, gmina Mosina, Głuszyna, podtopienia, Rada Miejska, Wiórek, władze Mosiny
Wasze komentarze (58)
Kto się tam pozwolił wybudować…? Jedno jedyne pytanie.
Osoby dobrowolnie i świadomie budujące się na terenach zalewowych powinny podpisywać oświadczenie o braku ewentualnych roszczeń w stosunku do gminy/państwa w razie ewentualnego zalania. Ja rozumiem powodzie związane ze złym stanem rzek, awariami zapór i całej reszty infrastruktury wodnej, ale w przypadku dobrowolnego budowania się na terenie zagrożonym nie rozumiem dlaczego całe społeczeństwo ma się składać po pierwsze na ochronę tych terenów, a w razie ewentualnej powodzi na odbudowę prywatnych posiadłości.
warunki zabudowy dla poszczególnych inwestycji wydaje UG. To UG zezwolił na postawienie domów w tym miejscu uważając przy okazji, że te tereny są bezpieczne.
Bo oczywiście kupujący jest głąbem i nie sprawdza gdzie się chce budować i gdzie kupuje działkę. To co piszesz jest z jednej strony prawdą, z drugiej spychologią konsekwencji za swoje nieprzemyślane działania. To czy dany teren jest zalewowy czy nie jest bardzo proste do sprawdzenia. Ale to taka norma, kupujemy bo tanio, a jak jest problem to krzyczymy że ktoś nas wrobił. Tak samo jak działki przy torze poznań czy ławicy. Kupione z część ceny standardowej a po czasie histeria że głośno i mają być cicho albo płacić odszkodowania. Paranoja i odwrócenie odpowiedzialności.
Akurat Wiórek i Czapury są pięknymi przykładami dzikiej urbanizacji. Zabudowano wiele miejsc, gdzie woda miała naturalne miejsce do rozlania. To najlepsza forma akumulacji wody. Nie wały, które tylko spiętrzają wodę. We Wiórku jest nawet ulica Łąkowa. Nazwa nie jest tam przypadkowa. Łąki w warunkach nizinnych zawsze były terenami podmokłymi. Ile terenu zasypał Pyżalski w Czapurach? Gdzie byliście radni?
Następny specjalista od powodzi nam się objawił.
Gość 18:14 wystarczyło do szkoły chodzić nieuku.
Widziały gały co brały jak kilka domów na skarpach spłynie to będzie lament na pół polski
Będzie lament. Zgodę na postawienie w tym miejscu domów wydał m.in urząd gminy. Skoro wyszły warunki zabudowy to deweloper dostał zielone światło.
Ja czytam czasem te zapytania radnych to nie wiem czy się śmiać czy płakać. Dlaczego wszyscy siedzieli cicho jak Pyza zasypywał dolinę Kopla zwanego czasem Głuszynką? W ten sposób zmniejszył pojemność retencyjną doliny. Żadna cofka z Warty nie byłaby taka groźna o jakiej piszę radny. Gdzie był Pan radny, radny Waligórski, radna Rajkowska, radny Monikowski z pobliskich Dadzewic. Dlaczego wydawano kolejne warunki budowlane dla Pyzy?
Dlaczego wydawano kolejne warunki budowlane dla Pyzy?
Na to pytanie powinna odpowiedzieć była burmistrz Zofia Springer i jej wasal Waldemar. Jeszcze w obecnej Radzie są radni którzy popierali politykę Zofii i wyczyny Waldemara. Którzy to ? Zgadnijcie sami.
Idea w porządku. Jednak wszystkimi wodami płynącymi i stojącymi zarządzają Wody Polskie. W pierwszej kolejności, jeżeli obecny burmistrz dostrzega zagrożenia, to burmistrz winien wystąpić do WP o podjęcie działań na wodach gminy Mosina. W przypadku Samicy, występowałem do Kierownika Nadzoru Wodnego w Kościanie o interwencję i działanie. Wkrótce odcinek od jeziora Dymaczewskiego, do ujścia do Kanału Mosińskiego będzie oczyszczony i umocniony. Robota wkrótce zostanie zakończona. Myślę, że wielki udział w tym temacie ma Pan burmistrz Stęszewa Włodzimierz Pinczak- gospodarz, za co bardzo dziękuję
A co z tego że droga główna będzie przejezdna skoro dojazdy się zakorkują. Pisząc bardziej jasno, co z tego że ten ciek będzie udrożniony skoro rolnicy w większości rowy melioracyjne pozasypywali… Ze wsi panie jesteś a podstaw nie znasz.
Burmistrz jest zajęty rozbudową urzędu, kokotkiem, skateparkiem, budzyiem, nową komórką, facebookiem etc. Więc proszę mu głowy nie zawracać duperelemi kiedy on na odcinku walczy o dobro mieszkańców.
No i wypowiedź byłego radnego Kasprowicza właśnie pokazuje, że nic się nie nauczyliśmy. Byle szybko zrzucić wodę dalej. A potem 3/4 roku susza. Czyścić rzekę tylko z powalonych drzew i koniec. Po to są łąki by w razie potrzeby tworzyły się rozlewiska naturalne. Panie radny dlaczego milczy pań na temat planów miejscowych i warunków zabudowy na terenach podmokłych?
Sprawa jest prosta. Burmistrz wydaje warunki lub radni uchwalają plany na terenach podmokłych. Głupki, którzy tam kupują grunty pod budowę, lub kupują wybudowane tam domy, to debile. Trzeba sprawdzać tego typu kwestie zanim wyda się 500k
Bardzo rzeczowa odpowiedź. Muszę powiedzieć, że zaskoczył mnie Pan bardzo pozytywnie. Niestety obawiam się, że radny z Czapur tego nie zrozumie podobnie jak reszta tych co kupili domy od Pyzy lub innych miglancy.
Łukaszu, tak się składa, że jestem właśnie jednym z tych głupków i debili, którzy kupili domy od pana P. Od sprawdzania jakichkolwiek kwestii jest UG. Od wydawania WZ też. Jeśli deweloper uzyskał odpowiednie pozwolenia na zabudowę w tym miejscu, włącznie z wspomnianymi WZ, to mi – głupkowi – to wystarczy.
Pisanie o mieszkańcach Czapur per „głupki i debile” to rzecz niewybaczalna, nawet dla BYŁEGO RADNEGO. Zadaj sobie pytanie, kto w tym przypadku okazał się większym głupkiem, mieszkańcy czy uwcześni przedstawiciele UG.
Pozdrawiam,
Radny z CZAPUR.
@głupek z Czapur. Nie mam mieszkania w Czapurach. To po pierwsze. Po drugie, Faktycznie login pasuje do Twojego myślenia. Człowieku zgoogluj sobie tematy Kasprowicz- Czapury. Wiele lat walczyłem z tą Czapurską głupotą, a tak na prawdę ten typ terroryzował głównie radną Kaptur wytaczając jej kilka procesów. Ubolewam, że tacy indolenci jak Ty się tu wypowiadają. Ja i pani Kaptur straciliśmy dużo zdrowia i czasu, aby w naszej gminie było lepiej. Niestety, pytam, czy warto było w zderzeniu z opiniami głupków czapurskich
Fajnie że nie masz mieszkania w Czapurach, ale czy ktoś o to pytał? ,,Czapurską głupotą”, a nie czasami Mosińską?
Kto sprzedawał ,,łączniki ekologiczne” w Czapurach, wiedząc po co sa kupowane? czy to nie była decyzja ówczesnej Rady? W starciu z decyzjami UG mieszkańcy Czapur byli bezradni, podobnie jak w wielu innych przypadkach. Może lepiej przypomnij kto wspierał w tym czasie burmistrzów, którzy podejmowali te fatalne decyzje. Podejmujesz decycje, bierz za to odpowiedzialność, albo rezygnuj…to takie proste ;)
Debile, głupki, głupki czapurskie… Nie wiem czy cieszyć się z faktu, że nie jest pan już radnym, czy ubolewać, że w ogóle nim pan był. mam nadzieję, że jest to odosobniony przykład prostactwa i poziom kultury w obecnym składzie rady jest większy.
Jest mi niezmiarnie miło, że opuściłem to grono idiotów, którzy nie mają refleksji nad całością gminy. Irek, co ma kultura do myśleniu o naszej gminie. Wiadomo, jestem, jaki jestem. Myślę o całości, Boleję, że obecna Rada, to indolenci patentowe. Bycie radnym , to nich cel nadrzędny. Obca jest im zasada działań kontrolnych, do czego zostali wybrani. Ja tam nie wiem, bawcie się. Ja straciłem czas i zdrowie na rzecz naszej gminy, będąc w radzie. Mam dosyć tej roboty. <Cieszy mnie, ze mogę teraz jako mieszkaniec komentować i z idiotami tam nie siedzieć. Amen
Panie Łukaszu, za te słowa będziesz Pan batowany pod mosińskim pręgierzem. Obraziłeś Pan nie tylko radnych ale również tych obywateli którzy na nich głosowali.
Pozostaje wyznaczenie sobie ciężkiej pokuty !
Płotko! Cenię cię i szanuję, ale proszę nie broń radnych. Naprawdę to są plewy w większości i plonu z tego nie będzie. Jesteś doświadczonym człowiekiem i zapewne nie od dawna widzisz jaka materia się pcha do rady. A co wybory jest z tym gorzej. Idąc głosować większość z nas wybiera mniejsze zło. Tak, mniejsze zło. Tam powinien siedzieć kwiat lokalnej społeczności. Intelektualiści. Ludzie, którzy kreślą horyzonty. A większość z nich nigdy nie wyjechała z swojej wiochy. Czyli kto tam siedzi? Plewy mówiąc językiem agrarnym. Nie dziwię się Panu Łukaszowi za tę flustrację. Owszem każdy ubiera to w inne słowa. Ale ja też już mam dość. Czekam od lat na zmiany. A ich nie ma!!! Jest tylko degradacja. I żeby było jasne przyznaję, że nie byłem wielbicielem talentu politycznego pana Łukasza, gdy był radnym, ale rozumiem teraz jego wzburzenie.
@Płotka, Nigdy szczególnie nie przejmowałem się opinią ludzi na mój temat. Jest to moim przekleństwem, oraz to, że niestety naszą gminę traktuję poważnie. Generalnie chyba trzeba by było uczyć wyborców podstaw tego, co to samorząd, jak działa, jakie są zasady. A szerzej, tłumaczyć, na czym polega w sumie polityka, szczególnie ta ogólnopolska i jak ludzie są robieni w ciula. Boli mnie to.
Edukacja, i jeszcze raz edukacja, świadomość mieszkańców odnośnie zasad wyborów, mechanizmów sprawowania władzy niestety jest bardzo mała, co fatalnie wpływa na nasze losy. Ale chyba przyjdzie Ci się uderzyć we wlasne piersi, punkt widzenia zmienił sie z punktem siedzenia? ;)
Nie posądzałbym ani radnych ani burmistrza o posiadanie jakichkolwiek szerszych horyzontów, np. z zakresu nauk o środowisku. Radnych, którzy potrafili samodzielnie myśleć mieliśmy dwoch: Kleiber i Ługawiak. Ich w radzie już nie ma. Kurtyna opadła. Mroki średniowiecza.
Tylko ta dwójka i tak ginęła w mroku. Teraz to już tylko wczesne średniowiecze
Pomylenie z poplątaniem. Kilka głosów brzmi jakby chciano błedy, lub celowe dzialania UG, obciążyć mieszkańców którzy kupili mieszkania w dobrej wierze, uporzadkowujac:
1. Budynki które wybudowano na terenach zalewowych, były projektowane na terenach na których NIE BYŁO PZT
2. Warunki zabudowy na te tereny wydawali urzednicy Urzędu Gminy, którzy byli bezpośrednio zależni od uwczesnych Burmistrzów.
I tu trzeba pamiętać, że stroną kompetentną i odpowiedzialną w procesie wydawania WZ, jest Urzad Gminy, a nie inwestor.
Pamiętając o tym trzeba sobie odpowiedzieć kto w tej sytuacji powinien naprawić, ewentualnie poprawić sytuację. I dobrze byłoby, żeby być w końcu mądrym przed szkodą, czyli przed powodzią.Ale zawsze przecież można nie widzieć problemu….
Proponuję zapoznać się z innym roszczeniowym zapytaniem radnego z Czapur. Radny oczekuje, że gmina przejmie od dewelopera sieć oświetleniową na tym osiedlu. Ludzie dziesiątki lat brodzą w błocie i teraz z naszych podatków.mamy ratować ofiary bandyty P. Kupiliście tanio? To sobie utrzymujcie za swoje oświetlenie. Tylko oczekiwania i roszczenia bo 5-10 lat mieszka w Czapurach. Ja mieszkam całe życie w tej gminie, a mam gorzej z infrastrukturą niż wy w Czapurach.
Łatwo sie pisze, proponuję przejechać sie wieczorem na os. Leśne (ponad 2000 mieszkańców)w zupełnych ciemnościach. Tam są tez drogi Gminne.Kogoś to dziwi że przy takim zagęszczeniu, mieszkańcy sa już zdesperowani??
Budowa zbiornika Jeziorsko spowodowała, że tereny zalewowe we Wiórku przestały nimi być. Zlikwidowano potężne ostrogi lodowe i zezwolono na budowę. Ostatni potop spowodowali idioci z Jeziorska nie upuszczając w odpowiednim czasie wody. O ile pamiętam mieli procesy, ale jak się to dla tych głupców skończyło nie pomnę. Dla naszych terenów najważniejsze jest, aby Jeziorskiem zarządzali mądrzy ludzie.
Dobrze, że są internety i można bezkarnie wrzucać swoje wypociny.
@Pan z Czapur – do kogo pijesz? Gdyby nie niepotrzebne epitety ze strony byłego radnego, który nomen omen dobrze pisze, można by uznać te dyskusję za bardzo potrzebną i merytoryczną. Sprawy w Czapurach i Wiórku zaszły za daleko. Niestety nie tylko tam. Żądanie dziś robienia wałów jest kuriozalne. Wały zostały zrobione i teraz niektórzy mają rękę w nocniku. Tylko dlaczego reszta mieszkańców ma sie dokładać do czyjegoś biznesu i czyjejś nierozwagi? Ja się na to niegodzę. Pan P. zasypał dolinę i tereny nadrzeczne? No to teraz jak będzie cofka to pozostaje modlić się do Maryi. Wybydowaliście się na łące? To modlić się do św. Nepomucena. Wiem przykre.
Nie wiem czy czyta Pan ze zrozumieniem, ci ludzie nie wybudowali ,,samowoli budowlanej” oni wybudowali budynki zgodnie z Warunkami Budowlanymi, wydanymi przez Burmistrza Gminy Mosiny, to kto powinien naprawić tą sytuację??
Cofka na Głuszynce z Warty tak naprawde nie ma nic do tego że została zmieniona częściowo dolina Głuszynki…ale myślę ze nie ma sensu tego tłumaczyć
@Paweł, jeżeli wydajesz 500 k na chałupę, to sprawdzasz, co i gdzie kupujesz. Jest tak, czy nie? Idiota M wydawał WZ na terenach typowo zalewowych. Obowiązkiem kupujących było sprawdzić, gdzie kupują, To w nawiązaniu do mojego wcześniejszego postu
Sugerujesz ze w tej sytuacji odpowiedzialnym jest inwestor który często nie ma podstaw do tego żeby wlaściwie ocenić sytuacje, bo sie na tym nie zna i nie musi sie znać żeby kupić dom, ale zdejmujesz odpowiedzialność z Urzędu Gminy który jest do tego powołany i wydaje wiążącą decyzje?…były Radny?!
Łukaszek walczący stracił zdrowie dla gminy, hahaha! Dawno tak się nie uśmiałem.Powalcz ze swoim uzależnieniem i nie narażaj bardziej tej gminy na wstyd. Kto jak kto, ale ty nie powinieneś zabierać głosu!
Sorry wolę czytać sensowne wypowiedzi Pana Kasprowicza niż takiego wiejskiego głupka jak Ty. Generalnie, uważam że obie strony tej dyskusji mają swoje racje. Jak zawsze tylko najbardziej bierna w tym wszystkim gmina, która narobi problemów i schowa głowę w piasek. Widać, że dyskusja jest potrzebna i dobrze by było jakby sama gmina, choćby w odpowiedzi na interpelację odniosła się do punktu widzenia tu komentujących. To są istotne problemy, nad którymi trzeba będzie pracować.
ot oksymoron się trafił – sensowne wypowiedzi pana Kasprowicza
Mieszkaniec, ale ty naiwny jesteś! Już widzę jak gmina dyskutuje na „problemy poruszane na forum gazetki”. W roli dyskutanta były radny (chyba trzeźwy), mieszkaniec (anonimowy), kto jeszcze – palec do góry! Hahahaha
@Anonim z całym szacunkiem, jak wszystkie sołectwa pracują finansowo na dobrobyt Mosiny to jakoś Was dupy nie bolą. Myślisz, że z czyich podatków robione są kolejne ulice w Mosinie? Mieszkańcy całej gminy na to pracują. To Gmina ponosi odpowiedzialności za sytuację w Czapurach i Wiórku więc Gmina musi to naprawić, a czyich pieniędzy to zrobi to nie powinno nikogo obchodzić. Zresztą nie wiem czy się orientujesz w sytuacji ale Czapury to najwieszka wieś pod względem zamieszkania. 3600 mieszkańców samo zapracuje na inwestycje w Czapurach. A na chwilę obecną pasożytuje na nich Mosina.
Ile lat pan płaci ten podatek w gminie Mosina?
Historia Czapur sięga 1300roku, wiec istniejemy ,,od zawsze”, wiec i podatki płacimy od zawsze. Ciekawe jak to sie ma w Pana miejscowości? ;)
Nie potrafi pań odpowiedzieć na proste pytanie. Ile pan płaci podatki w Czapurach. Moja miejscowość istnieje podobnie długo jak Czapury bo osadnictwo na tych ziemiach nie jest niczym nowym prosze pana.
Podatki płacę od 16 lat. I co to ma do rzeczy. Mieszkańców fizycznie jest ok. 5000. Zgłoszonych ok. 3600. Niech chociaż 3/4 z nich płaci w gminie podatki, to i tak pod tym względem czapką nakrywają wszystkie inne sołectwa. Twoje również, nawet jeśli Ty sam podatek płacisz od 120 lat.
5000 tysięcy was jest mówisz… czyli to przez was płacimy za lukę śmieciową więcej.
@pan z Czapur. Widzimy, że ktoś tu choruje na narcyzm.
To prawda historia Czapur sięga 1300 roku. Wtedy to królowa Zofia Nauczycielka nadała przywilej lokacji nadwarciańskiej wsi niejakiemu Jakubowi z Dymbca. Znany to był hulaka, napadał na karawany wiozące cygarety. Ale ów kniaź chciał się ustabilizować i odkupić winy wszelakie. Pod blond czupryną zakiełkował pomysł: dam chłopom tani dach nad głową.
Królowa Zofia Nauczycielka udostępniła mu najlepszego architekta. Nie był on ani z Mediolanu, ani z Padwy, lecz z Mosiny. Góry ziemi nasypali, bagno osuszyli, bieg rzeki zmienili. Zuch chłopy Sławomiry cud czapurski uczynili. A kniaź Jakub dukatami chłopów wnet swe sakwy wypełnił. Nową karetę z cesarstwa niemieckiego kupił, 5 dzieci spłodził. Wspierał dukatami giermków piłkę kopiących pod zielonym sztandarem. Dobry to chłop był. To historia tej pięknej czapurskiej ziemi. W średniowieczu to się działo, a wcale mroków tam nie było jak mawiają. I ja tam byłem, miód i mleko piłem.
Do Pana z Czapury – rzeczywiście Czapury to największa wieś w gminie, ale ilu z tych podatników płaci podatek w gminie Mosina?
@Ja z Babek. Nawet jeśli z 3600 mieszkańców Czapur, podatek płaci tylko połowa, to i tak pod tym względem czapką nakrywają wszystkie inne sołectwa. Babki tym bardziej.
W Czapurach jest 3366 mieszkańców zgłoszonych w Gminie Mosina, czyli PŁACĄCYCH PODATKI.O kilkuset nie zgłoszonych nie mówię. To mało?
Do: Juliusz Mickiewicz
Genialne. Najprzedniejszych post, jaki do tej pory ukazał się na łamach GMP. Nawet lepszy od wioreckiego.
Oprócz komentarza pijaka Łukasza, który zechciał się podpisać i kilku obrońców Czapur, reszta to komentarze pracowników UG będących zarazem wyznawcami potęgi burmistrza. Interpelacja jest jaka jest. Radny wystosował ją zapewne na wniosek mieszkańców bo taki ma obowiązek o czym przydupasy DM zapominają. Śledzę wszystkie składane interpelacje. Poziom większości to dno. Pisane dla ilości. Brakuje tylko takich chwalebnych podnoszących burmistrza na duchu.
A skąd masz pewność że ten podpisany jest faktycznie tym za kogo się podaje? Ta strona nie ma żadnej weryfikacji tożsamości. Nie ma też żadnego obowiązku ujawniania swojej tożsamości. Tak więc może być tym za kogo się podaje, jak i kimś zupełnie innym.
@Anonim, podwyżka za śmieci to wałek. Pani prezes prace już straciła. Płacisz za śmieci podrzucane w Mosinie i np. w Dymaczewie.
Wałek, ale taki, że urzędnikom nie chce się dochodzić do tego kto płaci a kto nie. Więc stosują odpowiedzialność zbiorową i podnoszą wszystkim żeby kasa się zgadzała. Jak to burmistrz powiedział – „cwaniakowanie”, ale nie mieszkańców a urzędników.
@Anonim, mój narcyzm w porównaniu z twoim bólem tyłka to pikuś. Polecam maść. I proponuję zabrać się do roboty na ciepłym urzędniczym stołku niż tracić czas na internety.