Andrzej Strażyński: „Dobrzy pracownicy powinni dobrze zarabiać”
Rozmowa przeprowadzona 17 grudnia, podczas przerwy w sesji Rady Miejskiej w Mosinie z Andrzejem Strażyńskim, pełniącym obowiązki dyrektora Zakładu Usług Komunalnych.
Elżbieta Bylczyńska:
– Dlaczego, pana zdaniem, część radnych nie chce dzisiaj podjąć decyzji w sprawie ZUK?
Andrzej Strażyński:
– Nie wiem, podejrzewam, że chodzi o to, żeby tą stroną, która przekazuje załodze informację pozytywną i jedyną racjonalną w tym wypadku, byli radni, skoro temat ten ma być jeszcze dyskutowany na komisjach. A rozwiązanie jest tylko jedno, jeśli chcemy, aby dalej były realizowane usługi komunalne na rzecz mieszkańców przez własny podmiot.
– Na czym dokładnie polega to rozwiązanie?
– W obecnej sytuacji najlepszym rozwiązaniem jest zlikwidowanie zakładu budżetowego i utworzenie spółki prawa handlowego. Głównym argumentem przemawiającym za tym jest to, że zakład budżetowy, który prowadzi obecnie działalność, ma stację diagnostyczną samochodów i zgodnie z ustawą z 2009 r. nie będzie mógł tego robić od 1 stycznia 2011 roku. Ustawa ta określa katalog czynności, które są przypisane zakładom budżetowym i w tym katalogu nie ma prowadzenia stacji diagnostycznych.
– Oznacza to, że z początkiem roku ZUK mógłby istnieć, ale już bez stacji?
– Tak, z tym, że gdyby wyłączyć działalność stacji – sytuacja staje się zła, ponieważ ZUK nie jest w dobrej kondycji finansowej. Są problemy, trzeba podjąć decyzje dotyczące naprawy sytuacji ekonomicznej firmy, a – silnym wspomożeniem tego zakładu jest właśnie działalność związana z przeglądem samochodów. Ta działalność po prostu jest dochodowa i dzięki temu można pokrywać koszty tych działań, które przynoszą straty. Tutaj niczego nowego się nie wymyśli i radni, którzy dzisiaj nie chcą podjąć decyzji też tego nie kwestionują. Rozumiem, że cała dyskusja sprowadza się do tego, żeby to odłożyć i żeby sprawa wróciła na komisje. Ale wiem od pracowników, że temat ten był już na komisjach w ich obecności omawiany, czyli radni, którzy pracowali w poprzedniej kadencji, temat już znają. Podczas reorganizacji największym problemem zawsze jest element ludzki. I skoro ten czynnik ludzki jest opanowany, ludzie chcą tego przekształcenia, to dlaczego nie zapalić im zielonego światła? Idą Święta a tutaj nie będzie już innych rozwiązań.
– Co można byłoby jeszcze innego zrobić? Ma pan doświadczenie w funkcjonowaniu tego typu zakładu jako spółki prawa handlowego.
– Można byłoby pozostawić zakład budżetowy i wykreślić działalność stacji diagnostycznej. Uważam jednak, że rozłączenie to byłoby bezsensowne, zakład budżetowy funkcjonuje w oparciu o dotacje, czyli dostaje środki i te środki wykorzystuje. A spółka prawa handlowego działa na własnym rozrachunku, musi być więc zainteresowana efektywnym gospodarowaniem, musi i może szukać zleceń na zewnątrz. Natomiast w przypadku zakładu budżetowego jest założenie takie, że to jest zakład funkcjonujący tylko na potrzeby gminy. W przypadku spółki możemy wyjść na zewnątrz, oczywiście w pierwszej kolejności musi być realizowana podstawowa działalność związana z zadaniami, które stają przed gminą, bo to jest najważniejszy argument, aby tworzyć nowy podmiot gospodarczy. Poza tym w przypadku nowopowstałej ZUK spółki z ograniczoną odpowiedzialnością jedynym właścicielem ma być gmina. Jestem przekonany, że właśnie spółki prawa handlowego działające w ramach usług komunalnych na rzecz mieszkańców powinny stanowić w 100 % własność gminy.
– Co można zrobić, żeby podnieść zyski ZUK jako spółki, czy ma pan jakąś wizję rozwoju?
– Przede wszystkim trzeba przeanalizować, co stanowi największe koszty, ograniczyć te wydatki, szukać nowych zleceń, przyjrzeć się wyposażeniu, bo sprzęt jest w dużej części wyeksploatowany i wymaga uzupełnienia.
– Czy będziecie zaciągać kredyty?
– Oczywiście, kiedy się tworzy czy przeobraża zakład trzeba założyć, że część zakupu będzie zrealizowana w ramach kredytu czy leasingu, bo jest taka możliwość, ale trzeba to dobrze skalkulować. Jeśli się weźmie kredyt czy podpisze umowę leasingową, trzeba będzie to spłacić. Mając już zapewniony sprzęt, będzie można wykonywać usługi zewnętrzne, a to jest bardzo ważne. Przede wszystkim dochodowe. Poza tym spółka określi swój zakres działalności dużo szerzej niż zakład budżetowy. Ustawa zmieniła to, że katalog możliwych działalności został zamknięty. Wcześniej on był otwarty i nawet to, że w art. 14 było wymienione kilka pozycji, które mógł realizować zakład budżetowy, nie było ograniczenia i można było jeszcze inne rzeczy realizować. Teraz tego nie można. Teraz taki zakład skazany jest na wegetację. Ludzie powinni mieć miejsca pracy, ale też dobrzy pracownicy powinni dobrze zarabiać. A jak tu dobrze zarabiać, kiedy nie ma zleceń?