Salon VW Berdychowski Łukasz Grabowski radny w sejmiku woj. wielkopolskiego Osa Nieruchomości Mosina - działki, mieszkania, domy Wielkanoc w Starym Browarze w Poznaniu - złap zająca w apce
Elżbieta Bylczyńska | niedziela, 13 lis, 2016 | komentarze 4

A świat kręci się szybko

Z ks. Eugeniuszem Kiszką, proboszczem parafii pw. Michała Archanioła i Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Rogalinku, rozmawia Elżbieta Bylczyńska.

„Co to za człowiek, powiedział. Gdybym miała najkrócej przedstawić jego opinię o Księdzu, określiłabym to tak: prawdziwy kapłan, wspaniały człowiek, przyjaciel ludzi, szczególnie młodzieży, świetny organizator, budowlaniec i menadżer, który wszystko potrafi. Rzutki, dobry, uczynny. Robota pali mu się w rękach.”

E.B. – Muszę zacząć od tego, że o Księdzu Proboszczu opowiedział mi i zainspirował do tej rozmowy pan Artur Minta z firmy LUMO w Mosinie. Kiedy usłyszał, że chcę napisać o remoncie kościoła w Rogalinku, aż się poderwał: tam jest teraz nasz były proboszcz z Zimnowody i Mieszkowa koło Jarocina. Co to za człowiek, powiedział. Gdybym miała najkrócej przedstawić jego opinię o Księdzu, określiłabym to tak: prawdziwy kapłan, wspaniały człowiek, przyjaciel ludzi, szczególnie młodzieży, świetny organizator, budowlaniec i menadżer, który wszystko potrafi. Rzutki, dobry, uczynny. Robota pali mu się w rękach. Wszędzie, gdzie się pojawi, dużo się dzieje. Remontuje, wyprowadza na prostą i idzie do następnej parafii i następnego dużego wyzwania…

Kościół w Rogalinku - widok z Warty

Kościół w Rogalinku – widok z Warty

Ks. Proboszcz Eugeniusz Kiszka: – Parafię w Rogaliku objąłem 1 lipca tego roku po ks. kanoniku Jerzym Stachowiaku, który przeszedł na emeryturę. Jestem księdzem od 30 lat – pracowałem w Czerwonaku, Przeźmierowie, w Skokach, w Poznaniu na os. Orła Białego i Junikowie, sześć lat byłem proboszczem w Zimnowodzie, a osiem Mieszkowie koło Jarocina. Tutaj na początku trochę się bałem, bo remontów miałem już dosyć. Ale zawsze urzekały mnie nadwarciańskie tereny i WPN, a moim marzeniem było kiedyś pod Poznań powrócić i blisko Poznania posługiwać.

Ks. Proboszcz Eugeniusz Kiszka

Ks. Proboszcz Eugeniusz Kiszka

Skąd wyszła inicjatywa remontu, bo o tym, że kościółek jest w złym stanie wiadomo było od wielu lat?
Bywałem w Rogalinku i wiedziałem, że kościół potrzebuje na gwałt remontu, bo groziła katastrofa budowlana. Fundamenty dosłownie się rozłaziły, były w rozsypce. Przez lata podmywały je wylewy Warty. Przed objęciem parafii spotkałem p. Zbigniewa Grygiera, mieszkańca Sasinowa, z parafii Rogalinek, radnego i szafarza w kościele. Wyczułem w nim człowieka, który chce ratować kościół, co z kolei zachęciło mnie do działania. Wiedziałem, że chce pomóc i poważnie potraktować to zadanie, biorąc część odpowiedzialności za remont na siebie. Było to dla mnie bardzo ważne, przecież nie znałem mieszkańców, poznam ich bliżej dopiero podczas kolędy. Pod koniec czerwca została podpisana umowa z firmą p. Bartkowiaka z Pecnej, bo udało się uzyskać pomoc ze Starostwa Powiatowego w Poznaniu, w wys. 204.359,81 zł. Ale my musimy mieć swój wkład – 87.582,77 zł.

I macie już tę kwotę?
Jeszcze nie, uzbieraliśmy z ofiar prawie 65.000 zł, resztę dla ratowania kościoła będziemy chcieli dozbierać m.in. podczas kwesty w stylu Waldorfa przed 1 listopada na cmentarzu, by jeśli się da, obejść się bez kredytu… Dlatego liczymy na ofiarność wszystkich ludzi dobrej woli.

Podobno odkopano podczas prac starą kryptę pod kościołem.
W czasie spajania fundamentów przekopano łącznik i natrafiono na pustą kryptę z zachowaną dobrą cyrkulacją powietrza. Wyglądało to na miejsce przygotowane do pochówku, który z jakichś powodów nie nastąpił. Konserwator zabytków kazał ją zakryć. Trudno powiedzieć, kiedy powstała, tym bardziej, że kościół posadowiony jest 1 metr powyżej cmentarza. Jutro odbieramy pierwszy etap remontu.

A co z samą budowlą kościoła?
Zewnętrzna bryła kościoła wymaga remontu, tak samo jak wnętrze, ściany czy podłogi, ale to temat przyszłości. Teraz ratujemy kościół, bo to etap strategiczny, koszty tych ponad dwustu tysięcy złotych dotyczą tylko fundamentów. Jest to zabytek klasy „0” z początku XVIII wieku. Ponadto jest bardzo bliski sercom mieszkańców, także dzięki legendarnej figurce Matki Bożej Wspomożenia Wiernych.

kościół w Rogalinku (Parafia św. Michała Archanioła i MBWW w Rogalinku) nad rzeką Wartą

Kościół w Rogalinku (Parafia św. Michała Archanioła i MBWW w Rogalinku) nad rzeką Wartą

Żyjemy w wyjątkowych czasach… I powołaniem księdza nie jest zawód budowniczego czy murarza.
Ale trzeba się i tego uczyć. I przy tym można prowadzić ludzi do Chrystusa, a to jest najważniejsze. Żeby ich jak najwięcej przyciągnąć.

Przyciąga Ksiądz przez serdeczną, ciepłą osobowość, empatię i dużo tego dobra udało już się uczynić, w sensie duchowym i materialnym, co o Księdzu mówią wierni z poprzednich parafii.
Dużo też z ludźmi pielgrzymowałem po kraju i świecie do miejsc świętych, a to są niezapomniane i ważne chwile dla życia wiarą.

W poprzedniej parafii w sumie 500 parafian pojechało do Rzymu na bardzo tanie pielgrzymki.
Starałem się załatwiać tak, żeby było na te wyjazdy stać ludzi najbiedniejszych.

Rozeszła się już wieść, że w trzecią niedzielę miesiąca w kościele w Rogalinku odbywa się Msza Św. o uzdrowienie chorych. Ludzie przyrównują to miejsce do sanktuarium w Oborach, bowiem owoce duchowe są podobne i także bardzo liczne są zaśnięcia w Duchu Świętym.
Tak, przyjeżdża do nas charyzmatyczny kapłan, ks. Mikołaj Konarski, ciekawy człowiek… Podkreśla, że jest to Msza Święta jak każda inna, czyli chwila spotkania z Chrystusem. Chodzi o to, by nie było sensacji. To są sprawy, których nie można wytłumaczyć bez wiary… Ludzie przybywają z daleka, ale brak nam miejsca poza kościołem, gdzie mogliby odpocząć, wypić kawę i ogrzać się. Przeprowadzamy bowiem także kapitalny remont domu parafialnego i probostwa.
To jest wielka sprawa, wielu ludzi wydaje się ostygłych i potrzebują ożywienia, bo ich wiara jest uśpiona. Trzeba więc szukać różnych sposobów na pobudzenie do życia w Bogu. Świat szybko się kręci. Ludzie pędzą, gonią, sprawy duchowe odkładają na bok. A kiedy przychodzi kryzys, nieszczęście – mają ogromne problemy, z którymi sobie nie radzą. A jak mówił nasz św. Jan Paweł II „Bez Chrystusa człowiek nie jest w stanie zrozumieć drugiego człowieka”. Tradycja nauki Kościoła opiera się na pomocy człowiekowi w drodze do Boga.

Wiem, że świetnie układa się współpraca z młodzieżą (niechcący słyszałam tutaj taką dobrą rozmowę telefoniczną Księdza z młodym człowiekiem).
Skoro młodzi tak się garną do Boga, chcą przy tym być zwykli, normalni to jak ich nie uczyć docenienia wielkiego daru Chrztu świętego – uświadamiamy sobie tę wartość bardziej teraz, w 1050 r. Chrztu naszego Narodu… Jak nie pokazywać im pracy z Łaską, przecież za tym idzie piękniejsze, bogatsze, pełniejsze życie… Powinni zrozumieć, że życie bez Boga staje się smutne i puste, a czasem w konsekwencji tragiczne i zmarnowane.

Dziękuję za rozmowę.
No cóż, chyba nie ma innego wyjścia. Zachęcam gorąco Państwa do wpłaty choćby kilku złotych na ten szczytny cel. Im więcej nas zareaguje, tym więcej się wyremontuje. Proszę spojrzeć poniżej na tekst i zdjęcie autorstwa pięknych ludzi z Mieczewa i ich strony internetowej. A kościółek i Warta widoczna z lotu ptaka to jednak prawdziwe arcydzieło…
Numer konta (datki na kościółek w Rogalinku):
54 9048 0007 2001 0000 3939 0001

Ratujmy kościół w Rogalinku Na brzegiem Warty, w liczącej blisko 770 lat historii wsi Rogalinek, wznosi się drewniany kościółek pw. św. Michała Archanioła z przełomu XVII i XVIII w. Jego główny ołtarz zdobi rzeźba Matki Boskiej z Dzieciątkiem – wierna kopia późnogotyckiej figury skradzionej w 2002 r. Jak podaje legenda, Madonna z Dzieciątkiem, przybyła do Rogalinka niesiona warciańską falą, a z nią wiklinowe gałązki, z których miejscowi mieszkańcy nauczyli się wyplatać koszyki. Malownicze położenie kościoła, a także kult Madonny z Rogalinka – Wspomożycielki Wiernych sprawiają, że miejsce to odwiedzają pielgrzymi. Kościółek leży też na szlaku św. Jakuba de Composteli…

Kościół w Rogalinku

Kościół w Rogalinku; fot. Maciej Walkowiak

Elżbieta Bylczyńska

Redaktor naczelna Gazety Mosińsko-Puszczykowskiej

Wasze komentarze (4)

  • Roger
    niedziela, 13 lis, 2016, 16:17:05 |

    Ale fajnie, że jest wywiad z naszym nowym proboszczem. Oby tak dalej!

  • Anna
    niedziela, 18 gru, 2016, 19:45:40 |

    Wyrzuca ludzi z kościoła.

  • ?
    poniedziałek, 19 gru, 2016, 10:34:00 |

    Jak to wyrzuca, kogo i dlaczego?

  • Gość
    wtorek, 20 sie, 2019, 17:10:09 |

    wybaczcie ,ale nie mamy XVII wieku, jak duchowny mówi że my jestasmy aby im służyć.Ktoś zapomniał sie .Czy wypada duchownemu opisywac własne widzimiśie w internecie i na dodatek zmyslac.Będąc naszym gościem był nie miły dla personelu ,kazałpodawać sobie jak dla księcia ,a nie księdza-wstyd.Nie dziwie sie że młode pokolenie nie toleruje kościoła i księży w podeszłym wieku i odsuwają sie.Sponsorowanymi pielgrzymkami tego nie naprawi gdyż pokolenie mocherowych beretów już odchodzi.Ciekawe co na to wyższe instancje powiedza ,bo pisma poszły dalej.

Skomentuj