Zabudowa na terenach ochronnych: poznańscy radni chcą się przyjrzeć Aquanetowi
Mimo prawa, które miało ograniczyć zabudowę w strefie ochronnej ujęcia wody, urbanizacja leżących w niej wsi ma się dobrze. Wątpliwości członków poznańskiej rady miasta wzbudziły działania Aquanetu na obszarze ochronnym.
Wczoraj opublikowaliśmy tekst o tym, jak za przyzwoleniem mosińskich władz odbywa się zabudowa terenów pod Mosiną, które są kluczowe dla bezpieczeństwa mieszkańców. Swój udział w tej sytuacji ma także Aquanet, który wnioskował o rozporządzenie, wydane w 2012 roku, mające chronić podmosińskie tereny. Jednocześnie, o czym już pisaliśmy TUTAJ, TUTAJ oraz TUTAJ, spółka kanalizuje niezamieszkane jeszcze pola pod przyszłe inwestycje mieszkaniowe w strefie ochronnej. Pytaliśmy już w lutym Aquanet, dlaczego, mimo obowiązujących ograniczeń, przykłada rękę do urbanizacji Sowinek.
– Realizacja inwestycji we wsi Sowinki poprzedzona została opracowaniem na przełomie lat 2012/ 2013 „Koncepcji programowo – przestrzennej kanalizacji sanitarnej części wsi Sowinki”. W trakcie opracowywania ww. koncepcji ustalone zostały z przedstawicielami Gminy Mosina: układ drogowy oraz zakres rzeczowy dla budowy kanalizacji sanitarnej. Na przytoczonym przez Państwa obszarze wsi Sowinki w momencie opracowywania ww. Koncepcji były wydzielone już działki z układem drogowym oraz wydane były pozwolenia na budowę dla budynków mieszkalnych jednorodzinnych ze zbiornikami bezodpływowymi. W związku z powyższym teren został ujęty w koncepcji a następnie w dokumentacji projektowej do skanalizowania – tłumaczą nam przedstawiciele spółki.
Jednocześnie Aquanet zwraca uwagę na negatywny wpływ rozlewającej się mieszkaniówki w Sowinkach i innych okolicznych wsiach. – Z punktu widzenia ochrony ujęcia wody, niewątpliwie każda działalność człowieka ma negatywny wpływ na ujęcie wody, zarówno w zakresie zwiększonego ruchu samochodowego, jak i innych potencjalnych ognisk zanieczyszczeń (np. dzikie wysypiska odpadów, intensywne stosowanie nawozów i środków ochrony roślin itp.) – przekazała nam rzeczniczka prasowa spółki – Teren ochrony pośredniej ujęcia wody Mosina-Krajkowo jest rozległy i dlatego kluczową sprawą jest przestrzeganie przez wszystkich użytkowników terenu zapisów Rozporządzenia Dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej – czytamy dalej w przesłanym do redakcji w lutym stanowisku spółki, dotyczącym inwestycji w Sowinkach.
Jak udało nam się ustalić, wątpliwości w sprawie działalności Aquanet m.in. na terenach ujęcia wody, pojawiły się wśród poznańskich radnych PiS. Nasi rozmówcy na razie nie chcą mówić o szczegółach planowanych działań, te mają być znane w przyszłym tygodniu. Na pytanie o działalność mosińskiego samorządu słyszymy: „tym zajmują się inne służby”.
Tagi: Aquanet, inwestycje, Krajkowo, Poznań, protest, Sowinki, ujęcie wody
Wasze komentarze (28)
A dlaczego tylko PIS, inni radni są niezainteresowany wyjaśnieniem sprawy? Przecież tu chodzi o dobro wszystkich mieszkańców Poznania, a nie tylko wyborców PiSu. No radni z PO czy POKO bo już nie wiem, weźcie się też do roboty. Razem temat może zostanie lepiej ogarnięty i nie będzie polityki.
I pomyśleć, że to wszystko zasługa małej złotej rybki. BRAVO Panie Karp! Teraz to już tego pod dywan nie zamiotą.
Niby jak radni z PO mają sprawdzać aquaNet skoro Miasto Poznań ma ponad 77% udziału w kapitale zakładowym.
PIS może będzie grilował Aquanet i prezydenta P-nią do wyborów. Mają różne instrumenty do pomocy.
Kto wie może się okazać, że PIS przed wyborami uratuje Poznań przed problemami z wodą i na fali przejmie miasto.
Jedno proste pytanie dla wszystkich.chrońmy brońmy i tak mieszkańcy gminy z tego nic nie będą mieli bo i tak płacimy drożej za wodę i ścieki niż dalsze części poznania
Ten argument jest koniunkturalny, propagandowy i nieprawdziwy. Ile jeszcze tego kitu włodarze i ich wierna armia troli oraz skorumpowanych radnych będzi wciskać wyborcom. Niedobrze się robi od tego łgarstwa.
Prezydent Poznania powinien wezwać Mosinę do zwrotu za te inwestycje w lesie. Chyba mieszkańcy Poznania nie będą chcieli za to płacić.
Kwotowo dla Poznania to jest pikuś, wizerunkowo dla Prezydenta Jaśkowiaka pewien problem,bo to on obsadził prezesa Aquanetu,który nie pilnuje inwestycji spółki.
Prezes Aquanet szefuje spółce tak długo, że najstarsi górale nie pamiętają. Może w jego działania wdarła się rutyna lub coś gorszego i potrzebuje lżejszej pracy?Przed tą sprawą nawet bym nie pomyślał, że możliwe jest wydatkowanie publicznych środków, bez sprawdzenia czy teren jest przeznaczony pod zabudowę,lub chronienie przed zabudową poprzez sprzyjanie zabudowie.
Ja też bym wolał, żeby to nie była sprawa polityczna, ale by poznańscy milusińscy spojrzeli na to chłodno, bez względu na ugrupowanie.
Nie ma szans. Będzie polityka i to jeszcze jak. Za łakomy kąsek. A wybory wcale niedługo. Idzie to pewnie ładnie zgrać. Już teraz pewnie układana jest strategia i może nawet na samej Nowogrodzkiej. To może być jedyna i niepowtarzalna szybko szansa dla PISu na odbicie Poznania. Sprawa wody dotyczy ogółu mieszkańców i medialnie jest atrakcyjna (casus: awaria kanalizy – Trzaskowski). Przy bierności jednych drudzy mogą coś ugrać. Zobaczymy wkrótce kogo namaszczą na głównego szeryfa tej sprawy. I pomyśleć, że burmistrz Mieloch dał radnym PISu z Poznania takie paliwo. Czy Mosina coś ugra, to wątpię. Może się okazać, że mieszkańcy będą musieli zapłacić za wodociąg w lesie w Pecnej w abonamencie rachunku za wodę. Warto by radni zwrócili się pisemnie do aquanetu o przedstawienie kalkulacji abonamentu za wodę i ścieki dla gminy Mosina Poznań już widać, że tego nie odpuści.
A może CBA coś odkryło i sprawa jest rozwojowa i wielowątkowa?
Ciekawie się zapowiada.
@karp, coś długo spałeś?
Warto aby poznańscy radni sprawdzili wszystkie inwestycje aquanetu dotyczące budowy wodociągów i kanalizacji nowych osiedli z ostatnich 10 lat na terenie gminy Mosina i może poza gminą też. Czy została dotrzymana zasada gospodarności, celowości i zasadność wydatkowanych środków. Pamiętamy przypadek budowy wodociągu i zatrzymaną tylko dzięki interwencji mieszkańców gminy budowę kanalizacji w Pecnej. Wszyscy płacimy za wodę mamy prawo wiedzieć, jak wydatkowane są nasze pieniądze, mieszkańcy Poznania pewnie też.
Radni poznańscy powinni sprawdzić przede wszystkim inwestycje aquanetu w Poznaniu. Tu też się buduje osiedla.
Nie tylko osiedla, także obwodnice, a nawet autostrady…
Czy Poznań przejmował się tym, że dewastuje część ujęcia na Dębinie? Czy w tej części Poznania poprowadzono A2 przez strefę ochrony bezpośredniej, czy pośredniej? Jak się okazuje, można było skorygować strefy ochrony tak, by wszystko „pasowało” do nowo zaistniałych warunków po wybudowaniu A2. Przy tym okazuje się, że woda z Dębiny nie jest aż takim dobrem, skoro można było tak postąpić.
Jak wygląda obecnie ochrona ujęcia na Dębinie i jaka jest treść rozporządzenia w tej sprawie, można się dowiedzieć z linka poniżej:
https://www.infor.pl/akt-prawny/U84.2015.204.0006139,rozporzadzenie-dyrektora-regionalnego-zarzadu-gospodarki-wodnej-w-poznaniu-w-sprawie-ustanowienia-strefy-ochronnej-ujecia-wody-debina-wpoznaniu.html
Jak widać z powyższego, „bliższa koszula ciału”. Mosiną się nikt zbytnio nie przejmuje… I tak dajemy się robić w „konia”: nie będzie obwodnicy wschodniej, nie będzie rekompensat, nie będzie rozwoju nawet tego zrównoważonego także w dużej części południowych terenów Mosiny aż do torów, bo to także strefa pośrednia itd, itp.
Czy Poznań przejmował się tym, że dewastuje część ujęcia na Dębinie? Czy w tej części Poznania poprowadzono A2 przez strefę ochrony bezpośredniej, czy pośredniej?
Warto w tym miejscu przytoczyć fragment tekstu z opracowania pt.
„Doświadczenia z funkcjonowania infiltracyjnego ujęcia wody Dębina w Poznaniu i wstępna koncepcja jego modernizacji”, zaprezentowanego podczas XX Jubileuszowej-Krajowej, VIII Międzynarodowej Konferencji Naukowo-Technicznej ZAOPATRZENIE W WODĘ, JAKOŚĆ I OCHRONA WÓD (czerwiec 2008).
Fragment tekstu:
„W wyniku przejścia autostrady A2 estakadą otwartą z terenu ujęcia wycięto pas o szerokości 530 m, w którym trwale zlikwidowano znajdujące się na nim stawy infiltracyjne i studnie. Dla zabezpieczenia pozostałego ujęcia przed dopływem zanieczyszczeń z autostrady po obu jej stronach wykonano 6 stawów osłonowych o rozciągłości równoległej do autostrady i prostopadłej do stawów podstawowych [9]. W związku z tym obecna powierzchnia stawów infiltracyjnych wynosi 269 429 m2 , w tym: stawy podstawowe – 162 064 m2 , osłonowe – 44 660 m2 oraz wyłączone z eksploatacji stawy boczne – 62 705 m2 . Po likwidacji 73 studni w pasie autostrady w eksploatacji pozostało 305 studni, których ilość na poszczególnych lewarach przedstawia się następująco: lewar I – 117, lewar II – 94 i lewar III – 94. Wydajność ujęcia zależy od wielu czynników i w ostatnim 20-leciu była bardzo zróżnicowana (rys.3). Ocenia się, że po przeprowadzeniu autostrady A2 przez teren ujęcia jego nominalna wydajność spadła o 25 %… „
Link do opracowania:
http://water.put.poznan.pl/images/fullpapers/2008/PLENARNE/149_WODA_2008_T1.pdf .
Jak się okazuje, można było skorygować strefy ochrony tak, by wszystko „pasowało” do nowo zaistniałych warunków po wybudowaniu A2.
Jak wygląda obecnie ochrona ujęcia na Dębinie i jaka jest treść rozporządzenia dyrektora RZGW w tej sprawie, można się dowiedzieć z linka poniżej:
https://www.infor.pl/akt-prawny/U84.2015.204.0006139,rozporzadzenie-dyrektora-regionalnego-zarzadu-gospodarki-wodnej-w-poznaniu-w-sprawie-ustanowienia-strefy-ochronnej-ujecia-wody-debina-wpoznaniu.html.
Warto popatrzeć tutaj:
https://www.autostrada-a2.pl/corporate/about/history/
Oraz tutaj:
https://gazetalubuska.pl/prokuratura-przeswietli-autostrade-a2-sledczy-sprawdza-na-jakiej-podstawie-spolka-autostrada-wielkopolska-moze-podnosic-oplaty/ar/12930318
Jak widać z powyższego, „bliższa koszula ciału”. Mosiną się nikt zbytnio nie przejmuje… I tak dajemy się robić w „konia”: nie będzie obwodnicy wschodniej, nie będzie rekompensat, nie będzie rozwoju nawet tego zrównoważonego, głównie w dużej części południowych terenów Mosiny aż do torów, bo to także strefa pośrednia itd, itp.
Czy Poznań przejmował się tym, że dewastuje część ujęcia na Dębinie? Czy w tej części Poznania poprowadzono A2 przez strefę ochrony bezpośredniej, czy pośredniej?
Warto w tym miejscu przytoczyć fragment tekstu z opracowania pt.
„Doświadczenia z funkcjonowania infiltracyjnego ujęcia wody Dębina w Poznaniu i wstępna koncepcja jego modernizacji”, zaprezentowanego podczas XX Jubileuszowej-Krajowej, VIII Międzynarodowej Konferencji Naukowo-Technicznej ZAOPATRZENIE W WODĘ, JAKOŚĆ I OCHRONA WÓD (czerwiec 2008).
Fragment tekstu:
„W wyniku przejścia autostrady A2 estakadą otwartą z terenu ujęcia wycięto pas o szerokości 530 m, w którym trwale zlikwidowano znajdujące się na nim stawy infiltracyjne i studnie. Dla zabezpieczenia pozostałego ujęcia przed dopływem zanieczyszczeń z autostrady po obu jej stronach wykonano 6 stawów osłonowych o rozciągłości równoległej do autostrady i prostopadłej do stawów podstawowych [9]. W związku z tym obecna powierzchnia stawów infiltracyjnych wynosi 269 429 m2 , w tym: stawy podstawowe – 162 064 m2 , osłonowe – 44 660 m2 oraz wyłączone z eksploatacji stawy boczne – 62 705 m2 . Po likwidacji 73 studni w pasie autostrady w eksploatacji pozostało 305 studni, których ilość na poszczególnych lewarach przedstawia się następująco: lewar I – 117, lewar II – 94 i lewar III – 94. Wydajność ujęcia zależy od wielu czynników i w ostatnim 20-leciu była bardzo zróżnicowana (rys.3). Ocenia się, że po przeprowadzeniu autostrady A2 przez teren ujęcia jego nominalna wydajność spadła o 25 %… „
Link do opracowania:
http://water.put.poznan.pl/images/fullpapers/2008/PLENARNE/149_WODA_2008_T1.pdf .
Jak się okazuje, można było skorygować strefy ochrony tak, by wszystko „pasowało” do nowo zaistniałych warunków po wybudowaniu A2.
Jak wygląda obecnie ochrona ujęcia na Dębinie i jaka jest treść rozporządzenia dyrektora RZGW w tej sprawie, można się dowiedzieć z linka poniżej:
https://www.infor.pl/akt-prawny/U84.2015.204.0006139,rozporzadzenie-dyrektora-regionalnego-zarzadu-gospodarki-wodnej-w-poznaniu-w-sprawie-ustanowienia-strefy-ochronnej-ujecia-wody-debina-wpoznaniu.html.
Warto popatrzeć tutaj:
https://www.autostrada-a2.pl/corporate/about/history/
Oraz tutaj:
https://gazetalubuska.pl/prokuratura-przeswietli-autostrade-a2-sledczy-sprawdza-na-jakiej-podstawie-spolka-autostrada-wielkopolska-moze-podnosic-oplaty/ar/12930318
Jak widać z powyższego, „bliższa koszula ciału”. Mosiną się nikt zbytnio nie przejmuje… I tak dajemy się robić w „konia”: nie będzie obwodnicy wschodniej, nie będzie rekompensat, nie będzie rozwoju nawet tego zrównoważonego, także w dużej części południowych terenów Mosiny aż do torów, bo to także strefa pośrednia itd, itp.
Czy Poznań przejmował się tym, że dewastuje część ujęcia na Dębinie? Czy w tej części Poznania poprowadzono A2 przez strefę ochrony bezpośredniej, czy pośredniej?
Warto w tym miejscu przytoczyć fragment tekstu z opracowania pt.
„Doświadczenia z funkcjonowania infiltracyjnego ujęcia wody Dębina w Poznaniu i wstępna koncepcja jego modernizacji”, zaprezentowanego podczas XX Jubileuszowej-Krajowej, VIII Międzynarodowej Konferencji Naukowo-Technicznej ZAOPATRZENIE W WODĘ, JAKOŚĆ I OCHRONA WÓD (czerwiec 2008).
Fragment tekstu:
„W wyniku przejścia autostrady A2 estakadą otwartą z terenu ujęcia wycięto pas o szerokości 530 m, w którym trwale zlikwidowano znajdujące się na nim stawy infiltracyjne i studnie. Dla zabezpieczenia pozostałego ujęcia przed dopływem zanieczyszczeń z autostrady po obu jej stronach wykonano 6 stawów osłonowych o rozciągłości równoległej do autostrady i prostopadłej do stawów podstawowych [9]. W związku z tym obecna powierzchnia stawów infiltracyjnych wynosi 269 429 m2 , w tym: stawy podstawowe – 162 064 m2 , osłonowe – 44 660 m2 oraz wyłączone z eksploatacji stawy boczne – 62 705 m2 . Po likwidacji 73 studni w pasie autostrady w eksploatacji pozostało 305 studni, których ilość na poszczególnych lewarach przedstawia się następująco: lewar I – 117, lewar II – 94 i lewar III – 94. Wydajność ujęcia zależy od wielu czynników i w ostatnim 20-leciu była bardzo zróżnicowana (rys.3). Ocenia się, że po przeprowadzeniu autostrady A2 przez teren ujęcia jego nominalna wydajność spadła o 25 %… „
Link do opracowania:
http://water.put.poznan.pl/images/fullpapers/2008/PLENARNE/149_WODA_2008_T1.pdf .
Jak się okazuje, można było skorygować strefy ochrony tak, by wszystko „pasowało” do nowo zaistniałych warunków po wybudowaniu A2.
Jak wygląda obecnie ochrona ujęcia na Dębinie i jaka jest treść rozporządzenia dyrektora RZGW w tej sprawie, można się dowiedzieć z linka poniżej:
https://www.infor.pl/akt-prawny/U84.2015.204.0006139,rozporzadzenie-dyrektora-regionalnego-zarzadu-gospodarki-wodnej-w-poznaniu-w-sprawie-ustanowienia-strefy-ochronnej-ujecia-wody-debina-wpoznaniu.html.
Warto popatrzeć tutaj:
https://www.autostrada-a2.pl/corporate/about/history/
Oraz tutaj:
https://gazetalubuska.pl/prokuratura-przeswietli-autostrade-a2-sledczy-sprawdza-na-jakiej-podstawie-spolka-autostrada-wielkopolska-moze-podnosic-oplaty/ar/12930318
Jak widać z powyższego, „bliższa koszula ciału”. Mosiną się nikt zbytnio nie przejmuje… I tak dajemy się robić w „konia”: nie będzie obwodnicy wschodniej, nie będzie rekompensat, nie będzie rozwoju nawet tego zrównoważonego, także w dużej części południowych terenów Mosiny aż do torów, bo to także strefa pośrednia itd, itp.
Czy Poznań przejmował się tym, że dewastuje część ujęcia na Dębinie? Czy w tej części Poznania poprowadzono A2 przez strefę ochrony bezpośredniej, czy pośredniej?
Warto w tym miejscu przytoczyć fragment tekstu z opracowania pt.
„Doświadczenia z funkcjonowania infiltracyjnego ujęcia wody Dębina w Poznaniu i wstępna koncepcja jego modernizacji”, zaprezentowanego podczas XX Jubileuszowej-Krajowej, VIII Międzynarodowej Konferencji Naukowo-Technicznej ZAOPATRZENIE W WODĘ, JAKOŚĆ I OCHRONA WÓD (czerwiec 2008).
Fragment tekstu:
„W wyniku przejścia autostrady A2 estakadą otwartą z terenu ujęcia wycięto pas o szerokości 530 m, w którym trwale zlikwidowano znajdujące się na nim stawy infiltracyjne i studnie. Dla zabezpieczenia pozostałego ujęcia przed dopływem zanieczyszczeń z autostrady po obu jej stronach wykonano 6 stawów osłonowych o rozciągłości równoległej do autostrady i prostopadłej do stawów podstawowych [9]. W związku z tym obecna powierzchnia stawów infiltracyjnych wynosi 269 429 m2 , w tym: stawy podstawowe – 162 064 m2 , osłonowe – 44 660 m2 oraz wyłączone z eksploatacji stawy boczne – 62 705 m2 . Po likwidacji 73 studni w pasie autostrady w eksploatacji pozostało 305 studni, których ilość na poszczególnych lewarach przedstawia się następująco: lewar I – 117, lewar II – 94 i lewar III – 94. Wydajność ujęcia zależy od wielu czynników i w ostatnim 20-leciu była bardzo zróżnicowana (rys.3). Ocenia się, że po przeprowadzeniu autostrady A2 przez teren ujęcia jego nominalna wydajność spadła o 25 %… „
Link do opracowania:
http://water.put.poznan.pl/images/fullpapers/2008/PLENARNE/149_WODA_2008_T1.pdf .
Czy Poznań przejmował się tym, że dewastuje część ujęcia na Dębinie? Czy w tej części Poznania poprowadzono A2 przez strefę ochrony bezpośredniej, czy pośredniej?
Warto w tym miejscu przytoczyć fragment tekstu z opracowania pt.
„Doświadczenia z funkcjonowania infiltracyjnego ujęcia wody Dębina w Poznaniu i wstępna koncepcja jego modernizacji”, zaprezentowanego podczas XX Jubileuszowej-Krajowej, VIII Międzynarodowej Konferencji Naukowo-Technicznej ZAOPATRZENIE W WODĘ, JAKOŚĆ I OCHRONA WÓD (czerwiec 2008).
Fragment tekstu:
„W wyniku przejścia autostrady A2 estakadą otwartą z terenu ujęcia wycięto pas o szerokości 530 m, w którym trwale zlikwidowano znajdujące się na nim stawy infiltracyjne i studnie. Dla zabezpieczenia pozostałego ujęcia przed dopływem zanieczyszczeń z autostrady po obu jej stronach wykonano 6 stawów osłonowych o rozciągłości równoległej do autostrady i prostopadłej do stawów podstawowych [9]. W związku z tym obecna powierzchnia stawów infiltracyjnych wynosi 269 429 m2 , w tym: stawy podstawowe – 162 064 m2 , osłonowe – 44 660 m2 oraz wyłączone z eksploatacji stawy boczne – 62 705 m2 . Po likwidacji 73 studni w pasie autostrady w eksploatacji pozostało 305 studni, których ilość na poszczególnych lewarach przedstawia się następująco: lewar I – 117, lewar II – 94 i lewar III – 94. Wydajność ujęcia zależy od wielu czynników i w ostatnim 20-leciu była bardzo zróżnicowana (rys.3). Ocenia się, że po przeprowadzeniu autostrady A2 przez teren ujęcia jego nominalna wydajność spadła o 25 %… „
Link do opracowania:
„Doświadczenia z funkcjonowania infiltracyjnego ujęcia wody Dębina w Poznaniu i wstępna koncepcja jego modernizacji”, zaprezentowanego podczas XX Jubileuszowej-Krajowej, VIII Międzynarodowej Konferencji Naukowo-Technicznej ZAOPATRZENIE W WODĘ, JAKOŚĆ I OCHRONA WÓD (czerwiec 2008).
http://water.put.poznan.pl/images/fullpapers/2008/PLENARNE/149_WODA_2008_T1.pdf .
Jak się okazuje, można było skorygować strefy ochrony tak, by wszystko „pasowało” do nowo zaistniałych warunków po wybudowaniu A2.
Jak wygląda obecnie ochrona ujęcia na Dębinie i jaka jest treść rozporządzenia dyrektora RZGW w tej sprawie, można się dowiedzieć z treści rozporządzenia dyrektora RZGW dla ujęcia Dębina z 2015 roku.
Że coś w sprawie może być „na rzeczy” świadczy to, że historią A2 interesuje się prokuratura.
Jak widać z powyższego, „bliższa koszula ciału”. Mosiną się nikt zbytnio nie przejmuje… I tak dajemy się robić w „konia”: nie będzie obwodnicy wschodniej, nie będzie rekompensat, nie będzie rozwoju nawet tego zrównoważonego, także w dużej części południowych terenów Mosiny aż do torów, bo to także strefa pośrednia itd, itp.
Może nie każdy wie, ale spółka Autostrada Wielkopolska to podmiot w którym udział państwa jest na poziomie 20%. Reszta to udziałowcy prywatni. W całym przedsięwzięciu duży udział Kulczyka, ale i podmiotów zagranicznych np. francuskich. Budowana ponoć w partnerstwie publiczno prywatnym miała duże problemy z odcinkiem przebiegającym przez Poznań. Koncesjonariusz nie wywiązał się ze swojego zadania dla tego odcinka i tak oto powstała lokalna obwodnica miasta Poznań, przecinająca ujęcie wody Dębina (zapewne w obszarze ścisłej ochrony). Kto wydał na to zgodę? Dlaczego nie zmieniono lokalizacji tego odcinka wiedząc, że kontynuacja planowania tego odcinka zagraża ujęciu wody? Ważne w tym wszystkim jest to, że można obchodzić rozporządzenie dyrektora RZGW i zapewne są na to prawne mechanizmy. Skoro Aquanet zbytnio nie narzeka na plany mosińskie, to zapewne tutaj działają (choć delikatniej) podobne mechanizmy.
Cóż za erudycja i wiedza w temacie. Teksty jakby przygotowane na tzw. wszelki wypadek. Czy to oznacza, że jak coś kiedyś zdewastowano, to można wszystko inne dewastować dalej?
Ciekawe, co miał na myśli anonim pisząc o rzekomo podobnych mechanizmach w Mosinie? Faktem jest i zastanawiające, że Aquanet zbytnio nie narzeka, że stracił kupę kasy w Pecnej. Chociaż może teraz wyciągnie o nią rękę do Mosiny. Mosina chyba nie będzie płacić za wodę do lasu skoro kanalizację uwalili. Sprawa pewnie trafi do sądu. Zobaczymy jak to rozwiążą, np jakaś ugoda (koszt wody w lesie do abonamentu dla gminy Mosina).
Coś mi się wydaje, że Burmistrz zostanie zapamiętany i przejdzie do historii Mosiny jako wielki budowniczy wodociągu w lesie.
I jeszcze wielki budowniczy basenu. No może jeszcze ruchomego Studiun. I tak na lepiej niż burmistrz Kórnika, którego stołek się obecnie zachwiał.
Do historii przejdzie na pewno radny Wiązek, bo z tej sprawy leśnej wyłania się taki obraz, że zarówno Mosiną jak i Aquanetem rządził w/w radny.To on jako jedyny miał wpływ na długość wodociągu,jak i kanalizacji. Urząd i spółka wodna tylko tańczyli jak im zagrał. Burmistrz kluczy niemiłosiernie, a zastępca Ejchorst mówi, że analizował, analizował, ale nie wie dlaczego kanaliza miała być 2 razy dłuższa od wodociągu. Żenua.
Burmistrz po latach znalazł zgodność inwestycji ze Studium i ponoć znalazł na stronie 103 tego dokumentu. Szkoda, że szukał po budowie, a nie przed. Według jego dowolnej interpretacji zapisów infrastrukturę można ciągnąć wszędzie, w dowolnym miejscu gminy. Tylko czekać jak pociągnie wodę do jeziora Łódzko-Dymaczewskiego. Jakoś nikt nie wspomina że zmiana przeznaczenia gruntów na nieleśne wymaga sporządzenia planu miejscowego i nic mi nie wiadomo, by Waldemary były wyłączone z tego obowiązku. Tymczasem projekt zamówiony przez gminę założył budowę części przyłączy na prywatnym terenie leśnym, który w Studium jest lasem, a mpzp nie został nawet wszczęty.
Czy mieszkańcy, aby chronić się przed zabetonowaniem przez burmistrza i referat planowania mogą składać do Nich wnioski o wywołanie planów dla określonego terenu aby chronić to, co jeszcze zostało zielonego? W pierwszej kolejności pecneńskie lasy, tereny zielone potrzebne i rzekomo zabezpieczone przez rozporządzenie dla ujęcia wody, i każde inne tereny zielone.
Ponadto chciałbym zwrócić uwagę że bardzo mała świadomość społeczna w gminie występuje po stronie ochrony środowiska.
Wyrób burmistrzopodobny ma widoczne cel w tym by służyć deweloperom,a nie mieszkańcom.