Kolejna edycja lokalnej kampanii “Widocznie, bezpieczniej!” startuje na terenach Śremu i okolic. To akcja zainicjowana przez firmę Imex Logistics – lidera w sektorze logistyki. Po udanym debiucie przed epidemią, projekt wraca z jeszcze większym zapałem, aby uczyć najmłodszych o bezpieczeństwie na drodze.

Cofnijmy się w czasie. Jest rok 2020. Zarówno sesje, jak i spotkania komisji odbywają się w formie zdalnej. W jednym z takich spotkań, połączonym posiedzeniu trzech komisji Rady Miejskiej w Mosinie udział bierze poseł i społecznik poznański, Franciszek Sterczewski. Po płomiennym wystąpieniu posła radni jednogłośnie głosują za utworzeniem zespołu roboczego do spraw infrastruktury rowerowej w gminie. I co dalej? Niewiele.

Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu ogłosił dziś (29.11.) przetarg na przygotowanie dokumentacji projektowej przebudowy DW 431 od ronda w Mosinie do Dymaczewa Nowego. Informacja o tym, że przetarg został ogłoszony, zaskoczyła nawet burmistrza gminy.

Wraz z pierwszymi pochmurnymi, krótszymi dniami, pojawił się problem rowerzystów bez oświetlenia. „Ludzie sami proszą się o tragedię” – piszą mieszkańcy. Problem tyczy się osób w każdym wieku, ale jak zauważają mieszkańcy, największy jest w grupie nastolatków, którzy nie dość, że jeżdżą bez oświetlenia, to jeszcze zwykle ubrani są na czarno.

Czy da się połączyć interesy rowerzystów i kierowców samochodów? Czy istnieje lepsza forma drogowej infrastruktury rowerowej niż klasyczna polska „ścieżka” pieszo-rowerowa? A jeśli istnieje, to dlaczego prawie nikt jej nie buduje?

W ostatnich tygodniach zostały opublikowane wyniki kolejnej już edycji badań ankietowych klimatu rowerowego, do których wypełniania namawiali samorządowcy i media. Badania wyjątkowe, bo bazujące na doświadczeniu ekspertów, czyli użytkowników infrastruktury rowerowej, a nie wiedzy projektantów dróg. Wyniki nie pozostawiają złudzeń: frustracja wzrasta.

Mieszkańcy gminy Mosina od dawna oczekują na rozwinięcie sieci dróg rowerowych. Pojawiające się pytania o drogę rowerową z Mosiny do Żabinka zwykle brzmią: „kiedy wreszcie?”. Ostatnie doniesienia z urzędu w tym temacie wydają się obiecywać zmianę, ale czy można, po latach biurokratycznych przepychanek, wierzyć w zrealizowanie tych planów?

Rzeczą ludzką jest błądzić i nie jest to żaden wstyd. Wstydem jest tkwić uporczywie w błędzie i jeszcze tym uporem narażać innych na konsekwencje prawne, finansowe, a nawet i zdrowotne. Gdzie takie rzeczy? W wydawałoby się uporządkowanym i spokojnym centrum miasta Puszczykowa.

Rozpoczyna się kolejny etap budowy drogi wojewódzkiej nr 431. Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich podpisał umowę z wykonawcą dwóch odcinków: Mieczewo – Kórnik oraz Świątniki – Rogalin.

Zmiana obrębów ewidencyjnych gruntów w okolicach Sowińca powraca. Teraz nieważność decyzji z 2020 roku stwierdził minister Środowiska i Klimatu. Co będzie dalej z planami rozbudowy drogi Mosina – Żabinko i wraz ze ścieżką rowerową i kanalizacją? Czy ujęcie wody Mosina – Krajkowo jest zagrożone?

W kwietniu rozpoczął się remont DW 430. Po kilku miesiącach utrudnień droga jest całkowicie otwarta dla ruchu. Obecnie trwają prace wykończeniowe. Zdaniem mieszkańców nie wszystko zostało wykonane zgodnie z ich oczekiwaniami.

Gdy pisaliśmy w lipcowym numerze „Gazety” o remoncie drogi rowerowej wzdłuż ulicy Leszczyńskiej, prace jeszcze trwały, więc mieliśmy nadzieję na pozytywne sfinalizowanie remontu. Teraz, gdy prace się zakończyły, możemy powtórzyć tylko za użytkownikami drogi: nie jest dobrze. Mieszkańcy pytają także: kto to wymyślił?