Złoża gazu i kontrowersje wokół bezpieczeństwa ujęcia wody
W wyniku niedawnych badań geofizycznych przeprowadzonych m.in. na terenie gminy Brodnica, pojawiła się szansa na eksploatacje znacznych zasobów gazu ziemnego. Spółka PGNiG, należąca do Grupy Orlen, ogłosiła odkrycie trzech potencjalnych złóż tego surowca na głębokości około 2800 metrów. Informacje te budzą jednak liczne kontrowersje, zwłaszcza w kontekście bezpieczeństwa ujęcia wody Mosina-Krajkowo.
Od listopada 2020 r. na terenie południowej części gminy Mosina, w rejonie Pecna-Brodnica, przeprowadzono prace sejsmiczne na wniosek PGNiG. Badania ostatecznie doprowadziły do odkrycia złóż gazu ziemnego. Badania były prowadzone przez firmę Geofizyka Toruń w ramach koncesji na poszukiwanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego. Spółka nie podjęła jeszcze decyzji, czy podejmie się wydobywania gazu w tej lokalizacji. Jak przekazała spółka PGNiG wstępnie zidentyfikowano trzy potencjalne złoża gazu ziemnego, na głębokości około 2800 metrów. Wydobycie na takiej głębokości będzie wymagało uzyskania zgody środowiskowej.
Spółka PGNiG zapewnia, że nie ma zagrożenia dla ujęcia wody w Mosinie-Krajkowie. Jak twierdzą, dotychczasowe prace nigdy nie miały negatywnego wpływu na jakość wód i ujęcie wody. Mimo tych zapewnień, spór wokół badań trwa. Spółka Aquanet, odpowiedzialna za wydobycie i dostarczanie wody dla większej części aglomeracji poznańskiej wyraża obawy o jakość wody i bezpieczeństwo ujęcia Mosina-Krajkowo. Ireneusz Chomicki, starszy technolog ds. hydrogeologii Aquanet, ostrzega przed potencjalnymi katastrofalnymi skutkami wydobycia gazu na to ujęcie wody. Według niego, eksploatacja złóż może doprowadzić do zanieczyszczenia wód i obniżenia wydajności ujęcia.
W odpowiedzi na te obawy, spółka Aquanet zwracała się do Ministra Środowiska o zatrzymanie prac poszukiwawczych i interwencję w tej sprawie.
W trakcie prac poszukiwawczych w 2021 r. protestujący wywiesili transparenty w obronie wód gruntowych. – Hasło: „Jak woda to bez gazu” ma przypomnieć, że ważniejszym i najcenniejszym surowcem jaki występuje na planecie jest woda. Wszelkie próby wierceń lub wstrząsów sejsmicznych na terenie źródła Mosina – Krajkowo mogą doprowadzić do odcięcia lub znacznego pogorszenia jakości wody dla ok. 1 mln mieszkańców Poznania i okolic – podkreślali członkowie grupy „Zielona Fala”.
Opisywaliśmy również sytuację, w której aktywiści przykuli się do sprzętu Geofizyki, blokując poszukiwania. Członkowie grupy przypięli się do pojazdu, służącego do przeprowadzania badań.
Wiele zastrzeżeń do prowadzonych prac mieli również sami mieszkańcy. Zdarzały się sytuacje, w których pracownicy spółek odpowiedzialnych za poszukiwania złóż, nielegalnie wchodzili na prywatne posesję mieszkańców bez pozwoleń. Dochodziło również do incydentów, w których bez zgody Aquanet, rozmieszczano sprzęt na zamkniętym terenie bezpośredniego ujęcia wody. – Badania geofizyczne są całkowicie bezinwazyjne, nieszkodliwe dla człowieka, zwierząt i budynków – przekazywał nam wówczas Maciej Stawinoga, rzecznik prasowy Geofizyki Toruń. – Dodatkowym zabezpieczeniem jest prowadzony ciągły monitoring fali sejsmicznej, prowadzony przy pomocy specjalistycznych urządzeń PPV, co wyklucza jakiekolwiek niekorzystne oddziaływanie badań na otoczenie – informował rzecznik Geofizyki Toruń.
Mieszkańcy wielokrotnie informowali nas o regularnie pojawiających się na terenach ujęcia wody ciężkich pojazdach. Sprawą zainteresowała się wówczas senator Jadwiga Rotnicka, która domagała się wyjaśnień, a Aquanet wystąpił nawet do resortu środowiska o natychmiastowe zatrzymania prac poszukiwawczych.- Aglomeracja poznańska nie ma alternatywy dla tego ujęcia, jego degradacja skutkować będzie nieodwracalną katastrofą humanitarną – zwracała z kolei uwagę rzeczniczka prasowa spółki Aquanet.
Warto podkreślić, że spór wokół poszukiwań i eksploatacji gazu łupkowego w Polsce narasta od pewnego czasu. Chociaż te prace mają nadzieję na poprawę sytuacji energetycznej kraju, to budzą obawy mieszkańców obszarów, gdzie przewiduje się eksploatację gazu. W Mosinie-Krajkowie, gdzie znajduje się ujęcie wody sprawa ta staje się coraz bardziej kontrowersyjna i budzi wiele pytań dotyczących bezpieczeństwa i przyszłości ujęcia wody.
– Najbardziej niepokoi nas, że badania rozpoczęły się bez żadnej szerszej informacji o ich prowadzeniu. Społeczeństwo nie zostało uprzedzone, że będą prowadzone takie działania. Z dnia na dzień na terenie Mosiny pojawił się ciężki sprzęt, po całej gminie rozlokowane zostały przyrządy pomiarowe, o których ani mieszkańcy, ani Aquanet nie wiedzieli – mówił wówczas mosiński radny Andrzej Raźny.
W sprawie badań na terenie ujęcia milczał natomiast ówczesny burmistrz Mosiny, co dziwiło także samych radnych. – Jest to dla nas zastanawiające, dlaczego burmistrz, jako reprezentant gminy, nie zabiera głosu w tej sprawie – mówił radny (obecnie burmistrz) Dominik Michalak. – Burmistrz powinien odnieść się do tego, co się dzieje na terenie gminy i co jednocześnie dotyczy całej aglomeracji poznańskiej. Niezrozumiałe jest milczenie w tej kwestii – komentował Dominik Michalak.
Aktualnie, Ministerstwo Klimatu i Środowiska oraz regionalny dyrektor ochrony środowiska w Poznaniu są odpowiedzialne za nadzór nad badaniami i procesem koncesyjnym. Miejmy nadzieję, że podejmowane decyzje będą uwzględniać zarówno potrzeby energetyki, jak i ochronę środowiska i ujęcia wody.
Będziemy śledzić rozwijającą się sytuację i informować Państwa na bieżąco o dalszych wydarzeniach związanych z tym tematem.
Tagi: Aquanet, Brodnica, burmistrz, Geofizyka Toruń, gmina Mosina, Krajkowo, Nadleśnictwo Konstantynowo, Pecna, PGNiG, protest, ujęcie wody, Zielona Fala
Wasze komentarze (1)
Wreszcie coś konkretnego,bo jak do tej pory to tylko szeregowce i bloki tu budują,liczę także na wydobycie węgla brunatnego.